Kupiłem misia, który oddycha i symuluje pezytulanie do żywej osoby. Dziś w nocy testowałem i nie poczułem, żadnej ulgi dużej. Jedynie popłakałem się, że musze tak kombinować bo nie zaznałem dotyku drugiej osiby i potrzeba bliskościci deprywacja dotykowa mnie zjada. Pozostaje iść dalej w opioidy. Żeby stłumić uczucia. Próbowałem na fb wystawić jakieś ogłoszenianna grupkach do poznania się, mam foty z motorówki bo robie patent motożeglarski ale zero odzewu. Nic. Null. A
@MrSknerus: przykro się to czyta... Ale serio, skoro masz 26 lat to jeszcze wszystko przed Tobą i masz realne szanse na odmianę swojego losu. Wiem, że brzmi to jak kołczowe pieprzenie, ale skoro masz życie prywatne ułożone, gębą nie straszysz i w głowie nie masz bajzlu to dasz radę. Życzę Ci powodzenia :)
@Smutny_Marek: chlopie dziewczyny w jego wieku czasem juz po slubie a ty gadasz ze wszystko przed nim... Nie wiem po co robic komus i sobie znudna nadzieje.
Dla takich jak op czy ja to chyba faktycznie eutanazja powinna przyslugiwac bo po co zyc nieszczesliwym bez szans na poprawe i czym to niby sie rozni od jakiejs choroby.. eh
Koledzy możecie mi poradzić bo kwestia otoczki. Miałem 40mg oxycontinu to była kolorwa wystarczyło pod wode dać i miałem białą tabletke do łykania. A teraz mam oxydolor 80mg i tutaj już tak nie działa XD wgl nie widze otoczki, maczałem to w wodzie ale nie widziałem, żeby sie coś działo. Nk może mi powiedzieć jak się z tym obchodzić? Bo teraz po prostu skruszyłem do cna i wziąłem ale idk jak to
Znowu mam wenę na post o #samotnosc bo nowe przemyślenia doszły. Zdałem sobie sprawe jak niszczy mi to życie. Mówimy jesteś sam, skup sie na sobie. Tylko to dotyczy "normalnych" sytuacji a nie takich ekstremalnych. W moim przypadku samotność i izolacja wywołała wyrwe między rozwojem intelektualnym a emocjonalnym. Zatrzymałem się na byciu 13-14letnim chłopcem, którego zaczeły interesować dziewczyny i przecież nie ma to wymiaru seksualnego a właśnie poznania płci, bliskości,
#przegryw Kupiłem #iqos iluma one, mimo, że glo te najnowsze mi odpowiada i nie ma limitu zaciągnięć XD. A zrobiłem to dlatego, że myszka w biedrze mnie zaczepiła i to moja jedyna okazja na jakikolwiek kontakt z młodą kobietą i jeszcze miło rozmawiała, mogłem przetestować wypalić sobie jeden wkład i za 50zł plus 3 paczki za 16zl, kupiłem od niej urządzenie. Cuckold nie cuckold bo sie przyda pewnie
@MrSknerus: baba cie urobila tylko po to zeby ci wcisnac jakis szajs a ty sie z tego cieszysz? przeciez to gorsze od tych bab z kadr o ktorych wspominasz bo one ci przynajmniej nie chca niczego wcisnac za kase
@FedoraTyrone: Mi już tej szczerości za dużo. Świadomie wole właśnie takie miłe kłamstewko bo tego mi potrzeba. Ja całkowicie rozumiem co mi tłumaczysz, że uu urobiła Cie, za miłe słówka. Ale ja napisałem w poście, że o tym wiem i po prostu poszedłem w te gre, świadomie żeby móc mieć taką interakcje
Wszyscy piszą, żeby skupić się na sobie i na co komu baba i nie robic z tego big deal tylko życie singla suoer prowadzić. I fajnie. Tylko ja nie jestem w stanie, dla mnie relacje to coś mega wartościowego, nadającego sens życiu. Nie przynosi mi radości konsumpcjonizm i takie skupienie sie na sobie. Zresztą jestem w tragicznym stanie bo nie mam już siły by pracować, rozwijać się. Brak spełnionych potrzeb bliskości, intymności,
@MrSknerus: Takie rzeczy to piszą normiki, które same były najdłużej pół roku albo kobiety, które same były maksymalnie miesiąc. Ewentualnie jacyś autyści/schizoidzi, którzy nie mają takich potrzeb. Oni nie rozumieją jak długotrwała samotność i brak nadziei degraduje mózg i zmienia człowieka w pustą skorupę, która nasiąka co najwyżej frustracją i nienawiścią. Identyfikuje się z tym co napisałeś w dużej mierze. Człowiek musi walczyć, żeby w ogóle wstać z łóżka a
@Polish_misurka: dokładnie tak, trywializują związki jako coś zbędnego i godnego pożałowania ale jednocześnie każdy jak nie jest incelem to w nich był i ma okazje to korzysta z bliskościnw ten czy inny sposób bo teraz mase tych układów pod seks. Plus komentarze jak faceci sie skarżą, że po 30 kobiety z bagażem czy dziećmi, że to normalne, że 30+ to już masz jakieś historie, rozwody, ślubym dzieci, związki, relacje ons
Za kilka dni mam urodziny. Kolejny rok w strone czarodzieja, żadnych pozytywów mimo ogarnięcia siebie i próbowania ile sił. Myśli magiczne to standard, teraz zagłuszam je opioidami. Co ciekawe sam psychiatra mnie nie zrugał bo nie jest w stanie mi już pomóc i sam przyznał, że nawiązanie relacji byłoby kluczowe w moim przypadku ale nie ma na to wpływu i ostrzegł tylko, że po roku może być słabo zażywając opio ale jak
@MrSknerus: A mi się zdaje że nie dostałeś miłości w dzieciństwie i teraz szukasz jej u kobiety.Niestety różowa nie będzie kochać jak prawdziwa matka wychowana z dobrego domu.
Szukam kogoś legitnego kto mi pomoże dostać opio. Tramal w kroplach sam sobie ogarniam ale interesuje mnie coś porządniejszego jak oxy czy jakieś zamienniki. Ktoś coś? #narkotykizawszespoko
I tak się żyje pomalutku. Depresje zastąpiłem zmęczeniem, pracowaniem po 13h. Jednocześnie mam ułożone życie, w pracy mnie cenią, wszystko ogarniam a przy tym brak życia intymnego, brak kontaktu z kobietami mi całkowicie ryje psychike. Psychiatra bezradna bo nie ma na to tabletek, terapeuci bezradni bo nie ma nad czym pracować i musze zaakceptować fakt bycia samemu. Tylko ja sam jestem za długo, już wystarczająco długo to akceptuje. W pracy poznaje młodszych
@dam2k01: Odstawiłem wykopem, poszedłem ostro w statusmaxxing i doświadczenie zawodowe. Im bardziej mnie doceniają i chwalą tym bardziej jestem #!$%@? na życie, że w sumie co jest nie tak ze mną XD już wolałbym wiedzieć, ze jestem debilem i żeby mnie zwolnili to miałbym nad czym pracować a tak się okazuje, że całkiem zaradnym człowiekiem jestem i dalej nie jestem w stanie spełnić podstawowych potrzeb ludzkich XD parodia
@MrSknerus: ale po co Ci realnie baba jak przecież widać po tym poście że jesteś negatywnie usposobiony, przecież kobieta by Cię nie pokochała jak pieska czy dziecko tylko by wymagała od Ciebie xyz
w życiu jest mnóstwo spoko kwestii do roboty poza rodziną, dzieckiem i babą a Ty się totalnie na tym fokusujesz - sam sobie a nie mi odpowiedz czemu ktoś miałby być akurat z Tobą w relacji, co
#samotnosc powoduje, że odczuwam fizyczny ścisk w klatce piersiowej, napięcia mięśni. Niedobrze. Pare lat temu jak tak mnie lęk urządzał to po czasie dostałem ataku, że wszystkie mięśnie mi wykrzywiło i rzucało jak przy padaczce. Teraz skończy się tak samo bo jak niby mam te emocje zdrowo przepracować skoro to ból fizyczny wynikający z braku więzi i kontaktów. Dotyku. Bieganie aż wypluje płuca albo ćwiczenia dopóki nie moge się ruszyć
@MrSknerus a w internecie? Spróbuj poszukać jakichś znajomych w necie. Discordy, grupy na Facebooku, twitch, gierki, czy nawet na wykopie. Mając chociaż jednego bliższego znajomego życie jest trochę łatwiejsze i ma się więcej motywacji na kolejne kroki w przód
Wizyta u psychiatry odbyta, zmiena leku, dawki i tak minimalna bo już schodziłem ale z racji, żebym jednak się dobrze czuł i skutków ubocznych dostałem inny. I jak Pani lekarz powiedziała, niestety lekami mi nie pomoże na samotność, najlepiej byłby po prostu znaleźć i zawiązać jakąś bliską relacje emocjonalną i to by mi pomogło dużo bardziej jeśli chodzi o ewentualne leczenie czy samopoczucie, leki mogła jedynie zagłuszać ale jest bezradna. O terapii
@MrSknerus: a ja ci powiem ze 10 lat sie męcze już ponad tez przez samotnosc i wyobcowanie i biore leki regularnie od dawna i w koncu czuje zauwazalna poprawe , a przynajmiej od paru miesiecy mialem lepsze dni a od paru dni mam naprawde dobre samopoczucie wręcz przyjemne ... nie wie czy mi zaraz nie przejdzie bo masz racje ze na samotnosc nie ma lekarstwa ale jednak leki cos dają
@baton967: Ja lekarstwa już 14rok biore xD wyczerpałem pule, teraz właściwie mi nie są potrzebne bo bez nich czuje się tak samo, jedyna depresja to ta z powodu samotności ale i tak kazała mi zostać przy tej minimalnej dawce bo zawsze "coś". A zmiana leku z powodu, że te, które biore już 6 rok powodują u mnie zapalenie skóry i przy wyższej dawce tachykardie.
Urodziłem się w sam raz na przeżywanie systemowego kryzysu samotności młodych mężczyzn i braku jakichkolwiek możliwości rozwiązania czy terapii bo nie spotkałem się jeszcze z niczym innym poza "to trzeba samemu być szczęśliwym" - tak jakby to było normalne, że żyjesz w celibacie pozbawiony kontaktu z płcią przeciwną xD lockdown pokazał jak ludzie potrafią być szczęśliwi sami, ja myśle już to udowodniłem żyjąc w izolacji 26lat. No i standardowo zajmij głowe ćwiczeniami,
@Pawery1: Już przerabiałem etap "skup się na sobie" i tak 2 lata się skupiałem i nikogo nie poznałem, po prostu sobie żyłem i żadna kobieta nie zaczęła nagle się mną interesować, no to usłyszałem, że to przecież trzeba działać i szukać aktywnie XD A jak mówisz, że działasz i nie ma efektów to znowu wahadło, żeby skupić się na sobie to same przyjdą i tak mamy uroborosa xD Kto ma
@MrSknerus niestety, żyjemy w tak wykręconym świecie, gdzie wmawia się każdemu, że nie jest dość dobry, dość bogaty i popularny. Masz ciągle zapier.alać w kołowrotku, ciągle się rozwijać, ulepszać. Nie możesz poprzestać, taka postawa jest nieakceptowalna.
Mi nie zależy, żeby być popularnym, rozchwytywanym. Nie zależy mi żeby shitpostować na Instagramie jakie mam zajebiste życie. Chciałbym jedną osobę, która mnie dostrzeże i zaakceptuje takiego, jakim jestem. Bez silenia się na zimne prysznice,
Może i spędziłem lata na poprawie życia, rozwoju. Wydałem z 20k+ na terapie, psychiatrów. No ale przynajmniej dalej jestem przegrywem i nigdy nie byłem nawet na randce. Widzicie? Jak renkom odjoł #przegryw #psychologia #samotnosc #zwiazki
@Durisil: Tak. Wygrywam życie bo jestem npc, który nigdy nie zaznał emocji żadnych ale no, jezdzi na rowerze i ma ps5 więc kuuurła. Nie mieć baby to można chwilowo. Ja jestem życiowo pozbawiony tego doświadczenia, to zupełnie inna skala
I tak się żyje. Najgorszy czas w roku gdzie dojmujący brak emocji dobija najbardziej. Nie ma nawet do czego wracać myślami, skoro nigdy się nie przeżyło uczucia bliskości, uniesienia, intymności, dotyku, wspólnego czasu. Niby używki nie są rozwiązaniem ale co jest? Zachowuje się w 100% "poprawnie", zajmuje głowe - pustka nie mija, z każdym dniem bardziej pochłaniająca resztki duszy. Teraz alkohol stał się codziennym przyjacielem, tramal też już udało mi się załatwić więc opio również będzie drogą do złagodzenia bólu. Ktoś powie "nie rób tego bo stracisz", tylko co? Nie mam nikogo do stracenia ani nic. Zdrowie? I tak #!$%@? kortyzolem i tabletkami od 14lvl. Cokolwiek bym nie zrobił nie ma to wpływu na moją rzeczywistość, czy postępuje wg "planu" czy robie, jak teraz, odchylenia. Zero znaczenia. Jestem tylko ja i brak. Brak, którego sam nie zalecze. Nawet uciekając w hobby, pasje, prace czy inne ćwiczenia. To wciąż uciekanke i nic poza tym.
Ponawiam wpis bo może źle otagowałem. Skąd bierzecie opio #opiowraki Chce oxy lub zamiennik, inne substacje easy znalazłem dostawców a to już metafizyka dla mnie. Ktoś się podzieli sposobem? Jakies zabawy z hehe darknetem i onionem to tyle to nie. Bardziej jakiś kontakt do kogoś/moze stronka z receptami, idk Z góry dziękuję #narkotykizawszespoko
#narkotykizawszespoko czy ktoś może mi pomóc, wskazać jakiś trop, jak pozyskać opioidy? Oxy bym chciał, wszystko inne jakoś da się ogarnąć a to już trudniej. E-recepty pewnie nie wystawią XD ale kto wie, może ktoś zna kogoś albo stronke gdzie ogarne, z góry dzięki za info
@MrSknerus Kochany otwierasz pytanie tworząc wpis, przez co dajesz miejsce aby ludzie się wypowiedzieli, ja wiem że byłoby turbo miło dla Ciebie gdybyś dostał same konkretne odpowiedzi na temat, jednak taki jest internet. Jednak gdybyś chciał porozmawiać możesz napisać na dm ciao jak to muwią Amerykanie
@MrSknerus: chłopie nawet nie masz pojęcia w co Ty chcesz się wpakować jak chcesz opio to idź po Tianeptynę do psychiatry może zadziała anty depresyjnie na Ciebie. Oczywiście mówię o dawkach terapeutycznych 3x 12.5 a nie żeby to ćpać.
Równie dobrze może wymrzeć połowa chłopów 18-30 i kobiety nie zaznają różnicy w kwestii posiadania czy możliwości znalezienia partnera. No fajnie, od razu motywuje do życia. Żyć po to, żeby pracować bo praca czyni wolnym, nigdy nie zaznać bliskich uczuć i umrzeć styrany w wieku 40-50lvl na zawał. To ja chyba jednak wolę na swoich warunkach podziękować za gre skoro rozdanie kart ewidentnie jest przeciwko mnie. Wszystko już wypróbowane, wszystko zrobione. Teraz
@Tata_Kasi: Ok, bardzo ciekawa projekcja xD w sumie chciałbym, żeby była prawdziwa bo oznaczałaby, że mam coś do powiedzenia i niejako mam jakikolwiek wybór i mogę "wybrzydzać" gdzie tymczasem nie udało mi się żadnej kobiety poznać i to nie dlatego, że celuje w modelki xD
Z samotności łapię się doły w tak błahych momentach, że szok. Przeglądałem pepper co tam ciekawe na black friday, mimo, że nie zamierzam nic kupować ale lubię śledzić. No i oczywiście całkiem sporo promek na prezerwatywy, zdjęcia półnagich kobiet i przecena bielizny erotycznej, jakieś gadżety, żele. I od razu mózg mi sie dosłownie zlagował, nie z powodu frustracji seksualnej, że "o boże, chciałbym uprawiać seks". Tylko z powodu odczucia dobitnie tej pustki
@MrSknerus mam to samo, ostatnio mi ojciec opowiadał o jakimś młodym cpunie co co robi w jego kołchozie i jeździ do Julki do Wawy i tak się we mnie zagotowało
Ilekroć pojawia się temat bycia prawiczkiem, bez żadnego kontaktu z kobietami, w wieku ok 30lat. Wszędzie normiki zabierają głos w komentarzach typu "ja też taki jestem/tak miałem i związek/seks nic nie zmienia a poza tym nie trzeba się dać presji społecznej" W sensie kumam, presja społeczna to nie jest dobry powód do podejmowania decyzji, ale czy ktoś serio ma 30lat, jest prawiczkiem, nigdy nie był na randce i chce się zabić, nie
Właściwie głównym i jedynym moim problemem psychicznym jest deprywacja dotykowa. Niesamowicie ryje banie jak pomyślę, że nigdy nie złapałem kobiety za ręke xD oczywiście nie wiem, podawałem rękę na przywitanie z jakimiś chłopami w robocie czy gdzieś ale czy to jest intymny, bliski kontakt, zaspokajający tę potrzebe? no nie Wystarczy, że zobaczę ludzi, którzy trzymają się za ręke, przytulają, idą razem, to od razu łapie mnie taka ogromna pustka i pragnienie czegoś
@MrSknerus: no lipa, przerabiałem to jak miałem 13 lat. Mój pierwszy intymny dotyk to na obozie graliśmy w podchody i schowaliśmy się w szałasie, ja się śmiałem a laska zakryła mi usta ręką po czym włożyła do ust swój palec i zaczęła mi nim dłubać, potem poszło z gorki
#przegryw to sprawa życia i śmierci. Ogólnie moja sytuacja wygląda tak, że po kilkunastu latach na antydepresantach osiągnąłem ściane bo wszystko wypróbowane i każdy lek powodował nieciekawe efekty uboczne więc była zmiana i tak doszedłem do wypróbowania leków z każdej grupy jaka jest dostępna. Obecnie biore Venflaxyne i mi pomogła bardzo ale wiadomo, dawke trzeba było zwiększać, jak się chciałem wylogować to podwyższyli i pojawił się problem z sercem a na niższej dawce przychodzi deprecha, brak energii i myśli sznurowe. No i teraz biore leki na serce, żeby to zbilansować jakoś ale sama pani lekarka powiedziała, że tak można max kilka miesięcy bo po roku/dwóch nabawie się fizycznych problemów z mięśniem sercowym więc podejrzewam po nowym roku będę musiał schodzić z dawki i chyba nawet odstawić leki skoro niska dawka nie robi już roboty a pomysłu na zamiennik brak. No i idąc dalej, będę bez leków, terapia zrobiona ale na ból związany z brakiem kontaktów romantycznych nie mają rozwiązania poza "idź poćwicz" co testowałem i nie wpływa to na chęć bycia kochanym. Także leki out, anon zdany będzie na samego siebie, beż żadnej pomocy, nawet farmakologicznej a problem zostanie ten sam co może się właśnie skończyć moim szybkim wylogowaniem. Także sprawa znalezienia partnerki jest paląca. Inb4 partnerka nie rozwiąże Ci depresji. No skoro to ją powoduje to chyba jednak rozwiąże a jak nie to zawsze można wrócić na terapie i dalej eksplorować bo obecnie nie ma czego już eksplorowac i naprawiać. Także albo znajde loszke w najbliższych miesiącach czy tam do końca następnego roku albo się skończy moją śmiercią samobójczą.
@MrSknerus juz to pisalem, ale sie powtorze, specjalnie dla ciebie. Tacy ludzie jak ty, nawet gdy wchodza w jakas relacje, to potem koncza W GORSZYM STANIE.
Ty wprost uzalezniasz swoje samopoczucie od tego. Albo bede mial babe, albo sie zabije. Zabijesz sie, jak przyjdzie i odejdzie, a odejdzie, bo to naturalna kolej rzeczy i wszystko sie kiedys konczy.
@Blueweb to albo wywloka z przebiegiem wielkosci kolejki do klubu, Traumami (xD) borderem i uzaleznieniami
Gosc skonczy na sznurze o wiele szybciej niz cierpiac w samotnosci w przy takiej.
Chyba, ze nagle odnajdzie swoje nieposkromione sily psychiczne i sobie poradzi. To co zrobi, pomoze jej? XD pomoze jej, to tez odejdzie i cyk, sznur To by nic nie dalo, jak pudzianowski mowil
I tak nikt tego nie przeczyta bo nikt tu nie zagl da
Dla takich jak op czy ja to chyba faktycznie eutanazja powinna przyslugiwac bo po co zyc nieszczesliwym bez szans na poprawe i czym to niby sie rozni od jakiejs choroby.. eh