Podobno jest ich 300. 300 Januszy którzy chcą coś wyrwać. Tymczasem pewnie większość nie ma już DPF'a, dwumas wymieniony na koło zamachowe i chip + 50 kucy. Tymczasem rozwiązanie emisji okazało się banalnie proste. Powiem tak, prawdziwy lojalny klient VAG ma w dupie tą aferę.
Kazar podobnie jak Ryłko nie produkuje sam obuwia. Zleca to mniejszym firmom obuwniczym i tylko nabija swoje logo. Model modelowi nie równy, zależy spod czyjej ręki wyjdzie. W hurcie buty skórzane kosztują od 120-250 zł. Kazar ma marżę ok 300% dlatego omijam jego sklepy, bo towar nie jest absolutnie wart swojej ceny.
Co za bzdura przecież ziemie w lasach tropikalnych są jedne z lepszych i roślinność daje plony cały rok. No ale jak komuś się nie chce przy nich robić to zostaje z zawodu biedakiem.
@SwiniaczXXX: Części typu klocki, tarcze, opony, olej, amory wymieniasz na bieżąco więc nadal auto z przebiegiem 500.000 może być w super kondycji. Nie chodzi o pancerność, ale o to kto jak dba o samochód.
@oxygenium92ver-2: Niestety ale problem dotyczy wszystkich Caddy 3 1.6 i 2.0 TDI. Żaden T5 i Crafter nie ma tego oprogramowania. Transportety również są składane w Poznaniu ale nie wszystkie.
@szaloneneutrino: Zgadza się. Spotkałem się ostatnio z sytuacją, że jedna z dużych firm zamówiła samochody z 1.6 TDI i napisała oświadczenie, że mają gdzieś całą aferę z emisją i chcą te samochody.
@fenomenalnie_miotam: Oczywiście jednym z ważniejszych parametrów podczas zakupu była dla Ciebie emisja spalin? Czy kiedykolwiek to "oszustwo" odbiło się na Twoim komforcie jazdy, naprawach, użytkowaniu?
@piotreek88: Rozumiem, że naprawili wszystko na gwarancji? Awarie się powtórzyły? Matizy też były dobrym wozidłem i jeżdżą nadal po drogach podobnie jak Polo.
@chciwykrasnolud: Chodzi o dość swobodne mówienie o słabej "niemieckiej jakości" która podobno spadła na łeb na szyje. Prawda jest dość złożona. Na pewno wszyscy się ze mną zgodzą, że nie ma marki samochodów która nie zaliczyła wpadki. Niezniszczalna Toyota naprawiała auta i usuwała usterki podczas wizyty w serwisie bez wiedzy klienta. Mazda wypuściła najbardziej awaryjne diesle. Peugeot nie radził sobie z elektroniką. Mógłbym wymieniać więcej, ale nie oto mi teraz chodzi.
@DzikiPiesDingo: Z tego co piszesz jestem w stanie się założyć, że nigdy nie miałeś VW. Oczywiście nie chodzi mi o sprowadzane szroty albo auta z "pewnej ręki".
@Koniasz: Skoro nie wiedzieli, że okręty mają taki zasięg tzn. że mają do kitu wywiad na który można przeznaczyć dodatkowe środki skoro jak na razie nie mają ogromnych wydatków.
Czyli nic nie wynegocjowała. Przecież te warunki to kpina. Macie racje zniechęcić i odstawić do Niemiec. A za miesiąc jasno dać do zrozumienia, że nie potrzebujemy takich pajaców tylko człowieka pokroju Orbana.
@deathmagnetic: Przy przebiegu ok. 20.000 rocznie aby zwróciła się różnica zakupu diesla trzeba przejechać ok 100.000 km. Typowy handlowiec w rok robi min. 50.000 km więc diesel zwraca mu się już po 2 latach. Do jakiegoś czasu byłem fanem diesla, ale teraz wolę aby benzyna spaliła mi 1,5l więcej niż bawić się w czyszczenie filtra, wymianę dwumasy, turbo, a od nowego roku pamiętajcie, że dochodzi Adblue aby spełniały Euro6.
@hajen: I dlatego uważasz, że stworzyli normy wiedząc, że ich nie spełnią i od początku chcieli oszukiwać? Naciągana ta teoria. A co do innych marek to zobaczymy jak wyjdą pomiary.
Należy sobie zadać pytanie czy Volkswagen chciał rzeczywiście oszukać klienta, czy chciał aby narzucone normy nie ograniczały osiągów samochodów. Jeżeli stałbym przed wyborem, czy mam wybrać samochód z większą emisją spalin, ale lepszymi osiągami, a samochodem z zamulonym silnikiem ale "EKO" to odpowiedź nasuwa się sama. Wszyscy narzekają na to, że silniki są coraz mocniejsze z mniejszą pojemnością, mają turbiny, są "wyżyłowane", ale jak można coś ugrać to nagle czują się wielce