Wychodząc z psem zapomniałem zabrać woreczków na odchody. Na trawniku pod blokiem leżała reklamówka, taka zrywka, więc ją podniosłem. Na ławce siedziała starsza kobitka i rzuciła tekstem "jak to dobrze że są tacy dobrzy ludzie jak pan, dziękuję". Więc pod presją społeczną wykonalem dobry uczynek oczyszczając najblizsza okolice z pozostalych śmieci. Dwójkę psiaka musiałem później zgarniać gałęziami leżącymi na ziemi. ¯_(ツ)_/¯
Ojezuniu
Ojezuniu