Ale chciałem poczuć śląski klimat, więc tramwajem zawiozłem się na Szopienice. Jadąc i patrząc przez szybę napisy po murach co raz trudniej o poznanie odpowiedzi na pytanie "za kim jesteś?", żeby nie dostać po ryju. Na Zawodziu kibice lokalnej Gieksy, parę przystanków dalej już Niebieskie Szopienice. Ale moje oczekiwania zostały spełnione. Trochę śląskiej architektury, trochę industrialnego klimatu w pobliżu pętli. Wszystko nietknięte przez remonty.
A reszta spędzonego czasu, to zobaczenie Stadionu Śląskiego, tych słynnych kukurydz (na które przyjdzie też czas), czy okolic Placu Miarki. W tym wszystkim nie pomagają tramwaje, kursujące co 30 minut. Ogólnie nieraz odechciewało się już jechać, zanim przyjechał tramwaj. Efektem tego nabita linia 19, którą obsługują solowe wagony. Ale żeby nie hejtować tylko, to mile byłem zaskoczony ofertą biletów dobowych i ich dobrą ceną. Ogólnie nikt mnie nie pobił, nawet nie zaczepił. Najdziwniejsze dla mnie w tym wszystkim jest to, że w obcym mieście podchodzą do mnie osoby, z pytaniem o dostanie się w konkretne miejsce i umiem odpowiedzieć i nawet dobrze








































źródło: comment_1638271603qXtmV7shOEYDCbMI1dCHWN.jpg
PobierzA jesczze jakiś dzieciak,kredyt
źródło: comment_1638273983sCAzpLlwiZLQSDBjvljRgE.gif
Pobierz