Cześć Mirki z #homelab #sieci #ddns i #informatyka!

Chciałem się pochwalić projektem, który dłubię po godzinach. Stworzyłem własny, w pełni darmowy serwis Dynamic DNS LDNS.pl. Dlaczego? Jak pewnie wielu z Was, miałem dość darmowych rozwiązań, które albo wymuszają klikanie w linki aktywacyjne co 30 dni ("potwierdź, że żyjesz")...
z- 232
- #
- #
- #
- #
- #
- #














:local usr "USERNAME"
:local pwd "HASŁO"
:local dom "domena"
/tool fetch url="https://ldns.pl/" http-method=post http-data=("username=$usr&password=$pwd&DOMAIN=$dom") http-header-field="Content-Type: application/x-www-form-urlencoded" keep-result=no
@pepedros: Uzupełniłem, dzięki za sugestię. ;)
@president: Dzięki za uwagę, bezpieczeństwo DNS to faktycznie temat rzeka...
Warto jednak rozróżnić dwie role serwerów. DNS Cache Poisoning to wektor ataku na serwery rekurencyjne (Resolvery), które pobierają i tymczasowo zapamiętują (keszują) dane z zewnętrznych źródeł.
Mój serwer (BIND9) działa tutaj wyłącznie w trybie autorytatywnym dla strefy ldns.pl. Nie jest otwartym resolverem, nie odpytuje zewnętrznych serwerów i nie
źródło: image
PobierzZaraz jeszcze ten config dla ubiquiti ogarnę.
@NcnWdrwic: Jeśli masz na myśli Funbox, to nie, ale zawsze możesz użyć skryptu dostępnego w panelu ldns i zainstalować na kompie z win10/11.
Co do BIND-a, wrażenia bardzo pozytywne. To branżowy standard ("beton" w dobrym tego słowa znaczeniu), więc jak już raz go skonfigurujesz, to działa stabilnie jak czołg.
Jeśli chodzi o Twoje pytanie o rndc addzone tutaj sprawa wygląda trochę inaczej. Ponieważ użytkownicy dostają subdomeny w ramach mojej głównej strefy (np. user.ldns.pl), nie muszę tworzyć nowej strefy dla każdego usera.
Jak to
Gotowe.
Dodałem również zmienną "&agent=", w której można sobie samemu określić skąd
A ten trybik, to nie trybik tylko... Słoneczko... xD
@phiro: sun-bright jest chyba na licencji. Wrzuciłem bi-brightness-high. :)