#anonimowemirkowyznania Nigdy dotąd nie brałem narkotyków, ale w ubiegłą sobotę po alkoholu pociągnęło mnie coś do popróbowania bo koledzy mieli ( 1/10 nie polecam ). Z kolegami zrywam kontakt już na zawsze.
Próbowaliśmy na pewno mefedronu i jeszcze czegoś. Czułem się świetnie ale nie o tym ten post.
Dziś jest czwartek a ja nie mogę wrócić do życia. Mam nerwicę, budzę się w nocy, mało jem dużo piję wody. Staram się jakoś kleić życie ale ciężko w momencie jak wyolbrzymiam każdy problem tak aż mnie głowa piecze ze stresu.
Nie mam tak cały czas, wczoraj przez większość dnia czułem się normalnie, ale wieczorem to wróciło na 4 godziny. Dzisiaj rano ledwo na oczy widzę i czuję się jakbym był w innym świecie.
Czy powinienem szukać gdzieś pomocy ( jestem z Warszawy ), czy przeczekać jeszcze chwilę? Musze jak najszybciej wrócić w pełni sprawny do życia, maksymalnie do końca tego tygodnia. Jestem dzisiaj w pracy ale wyglądam jakby depresja mnie wpieprzyła.
Na pewno związek z tym ma bardzo dużo stresu który miałem do tej pory jeżeli chodzi o życiowe sprawy, ale teraz jakby wszystko się wyolbrzymiło 20x.
@narkotykiinastolatki stało Ci się to, że jesteś #!$%@?. Zrób łaskę mojej polaczkowej głupocie i nie odpowiadaj, proszę. @AnonimoweMirkoWyznania na 90% przejdzie samo, kwestia nagłego wyrzutu i spadku neuroprzekaznikow, poczekaj, odbuduja się
@AnonimoweMirkoWyznania: wyluzuj, musisz odbudować serotonine, jedz dużo owoców, woda możesz dorzucić jakieś witaminy i magnez (chociaż w bananach jest go dużo), poprawi Ci się nie panikuj
@AnonimoweMirkoWyznania nie mefedron tylko klefedron, a nerwica przejdzie, też miałem po pierwszym razie, nawet sie pokręciłem, że zawał mam. Przeszło jak sie okazało, że mam idealne ekg xd
Nigdy dotąd nie brałem narkotyków, ale w ubiegłą sobotę po alkoholu pociągnęło mnie coś do popróbowania bo koledzy mieli ( 1/10 nie polecam ). Z kolegami zrywam kontakt już na zawsze.
Próbowaliśmy na pewno mefedronu i jeszcze czegoś. Czułem się świetnie ale nie o tym ten post.
Dziś jest czwartek a ja nie mogę wrócić do życia. Mam nerwicę, budzę się w nocy, mało jem dużo piję wody. Staram się jakoś kleić życie ale ciężko w momencie jak wyolbrzymiam każdy problem tak aż mnie głowa piecze ze stresu.
Nie mam tak cały czas, wczoraj przez większość dnia czułem się normalnie, ale wieczorem to wróciło na 4 godziny. Dzisiaj rano ledwo na oczy widzę i czuję się jakbym był w innym świecie.
Czy powinienem szukać gdzieś pomocy ( jestem z Warszawy ), czy przeczekać jeszcze chwilę? Musze jak najszybciej wrócić w pełni sprawny do życia, maksymalnie do końca tego tygodnia. Jestem dzisiaj w pracy ale wyglądam jakby depresja mnie wpieprzyła.
Na pewno związek z tym ma bardzo dużo stresu który miałem do tej pory jeżeli chodzi o życiowe sprawy, ale teraz jakby wszystko się wyolbrzymiło 20x.
#narkotykizawszespoko #narkotyki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Komentarz usunięty przez moderatora
Raczej przejdzie samo
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Komentarz usunięty przez moderatora
@AnonimoweMirkoWyznania na 90% przejdzie samo, kwestia nagłego wyrzutu i spadku neuroprzekaznikow, poczekaj, odbuduja się
Komentarz usunięty przez moderatora