Wpis z mikrobloga

Pracując w IT od kilku tych lat zauważyłem pewną zależność, każda firma w której pracowałem miała maksymalnie jeden etap rekrutacji(nie licząc rozmowy z HR, że chce do pracy) udało się wam dostać kiedyś do firmy gdzie mieliście np. 3 albo więcej etapów xD?

Jak dla mnie to chyba niemożliwe.

#pracait #programowanie #programista15k #programista25k #java #korposwiat #agh #studbaza #politechnikapoznanska #politechnikalodzka #politechnikakrakowska #politechnikarzeszowska #politechnikawarszawska
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@chaddeveloper: do pierwszej pracy tylko jakiś test na czas z algorytmiki online typu leetcode a potem jedna i jedyna rozmowa z menedżerem i technical leaderem. Do drugiej dwie rozmowy - pierwsza krótka techniczna ale taka dla odsiania kandydatów którzy nic nie wiedzą, i druga z menedżerem i programistą. Nie liczę rozmowy z rekruterką przez telefon, bo ta tylko pośredniczyła w całym procesie xd.
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: jak zatrudniałem się w obecnej firmie, był jeden etap - od razu rozmowa z moim przełożonym. Jak ja teraz zatrudniam, mamy dwa etapy - pierwszy z koordynatorem zatrudnienia z naszego działu, by ustalić, czy osoba nadal jest zainteresowana (dzwoni się po ludziach po około 2 tygodniach, więc normalne jest, że ktoś w tym czasie mógł już mieć inną rozmowę i przyjął ofertę) i druga, od razu techniczna - ze
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: też tak miałem. Rozmowa telefoniczna z HR by umówić spotkanie w biurze, na spotkaniu rozmowa techniczna i ustalenie konkretów typu od kiedy mogę zacząć, stawka etc kilka dni później mail/telefon z ofertą. A jak miałem rekrutacje z 5 etapami i rozmowami typu „jakim rodzajem pizzy jesteś” to gwarancja 💯 ghostingu
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: Miałem tak 3 razy. Pokazałem CV coś tam odpowiedziałem i od razu pytanie od kiedy mogę zacząć i że umowa jutro. Czyli zdarza się.
Ale zdarzały się takie, że 3 miesiące póżniej telefon, że załapałem się na kolejny etap. No super. Tylko już mam pracę.
U siebie też zrobiłem 1 etap bo braliśmy alfonsiarni, a rakiety kosmicznej nie budujemy. Ma być solidnym klepaczem kodu i tyle.
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: Oczywiście, ostatnio przeszedłem rekrutację (pozytywnie) z 6 etapami, ale to była firma kalibru ponad faang. Niestety z doświadczenia wiem że w firmach gdzie masz 1 lub 2 etapy rekrutacyjne poziom może być BARDZO różny, a przeważnie jest słaby. Tyle że poważne firmy to ci potrafią upchnąć wszystko w tygodniu, więc masz 5-6 etapów w tydzień. Minus jest taki że jest większa szansa, że to firma ci s-------i proces rekrutacyjny.
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: w jednej robocie miałem mieć rozmowę z kierownikiem mniej techniczną, potem techniczną  z zespołem - weszło bez rozmowy bardziej technicznej (czyli dwa etapy ale sumarycznie wyszedł jeden)

w innej robocie - rozmowa techniczna + zadanie "do domu" (było banalne, zajęło 30 min w tym 10 min weryfikacja po ich stronie bo jednak nie dali dostępu, zrobiłem ale wszędzie dopisywałem, że to co chcą nie do końca jest zgodne z
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: pierwsza "poważna" robota to najwięcej etapow, ale nie wiem jak to liczyć bo każdy liczy inaczej
Babka zaczepia mnie na linkedinie żeby umówić się na rozmowę HR że ma jakiś projekt, gadam z nią z 5 minut, nie zadaje jakiś pytań tylko wypytuje, ale no rozmowa była umówiona a nie z doskoku

Dostaje maila o tym, że chcą się umówić na rozmowę około godzinna z scrum masterem (xD) jak się okazało
  • Odpowiedz
@chaddeveloper kiedyś ten HR to było tylko zebranie danych o oczekiwaniach finansowych czy pytaniach o firmę przez kandydata, a teraz ta pierwsza krótka rozmowa często jest bardziej decydująca niż rozmowa techniczna bo jakaś pani/pan z HR uzna że tło które wybrałeś do rozmowy było jakieś i już przypinają łatkę jakaś. Sama miałam z rok temu sytuację że pan z HR do mnie zadzwonił i było z kamerką gdzie ja miałam po
  • Odpowiedz
jak robi rant na kandydatach że mają brzydkie wnętrza na kamerce, że ściany nie są białe albo że pies czy kot gdzieś w tle się pojawia na widoku


@Kitku_Karola: na teamsach albo google meet mozna w ustawieniach sobie ustawic customowe tło np na tle regału z ksiazkami
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: tak, udało się. Rozmowa HR -> coding w domu -> techniczna -> z manago. Ale co prawda to prawda - najlepiej płatne kontrakty dostawałem po najkrótszych a zarazem najmniej wymagających rekrutacjach.
  • Odpowiedz
widzę, że im tańsza praca tym bardziej akademickie podejście (pytania co jest czym, do czego służy zamiast "masz taka sytuacje co robisz, albo jaki był twój najwiekszy fakap)


@preseed42: mam dokładnie takie same doświadczenia. Jakies smieciowe korpo outsourcingowe, praca za troche ponad srednia krajowa a pytnaia jakbys aplikowal do core zespołu piszącego kernela Linuxa. Zas pozniejsze rekrutacje do inhouse zespolu IT dla firm nietechnologicznych za duza wieksza kase to wlasnie
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: a ty ściemniasz? od 2022 roku miałem gdzieś +/- 40 rozmów o pracę i zawsze minimum były te 3 etapy - rozmowa z HR, rozmowa techniczna z kontraktornia i rozmowa z klientem (techniczna + podpisanie umowy)
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: kiedyś dostałem oferte od firmy po 4 etapowej rekrutacji ale odrzuciłem bo w tym czasie zanim się na mnie zdecydowali znalazłem sobie lepszą gdzie był dosłownie 1 etap.
Najlepsze, że HRów jeszcze na odchodne mi rzuciła, że "zmarnowałem im czas" bo oni już wszystko dogadane mięli...

No tak, jeszcze 5 etap powinni zrobić to na pewno bym czekał na niego z wypiekami na twarzy czy się dostane czy nie
  • Odpowiedz
@chaddeveloper: ja jestem umiarkowanie ciekawy ile osób odrzuca w ogóle pomysł aplikowania jeśli trafia na zewnętrzny formularz do wypełnienia. Myślę, że to zależy też od obecnego stanu takiej osoby - aplikuje bo szuka intensywnie pracy lub tylko dla treningu. W sumie to widzę trzy możliwości - aplikuje niezależnie od metody, aplikuje tylko jeśli formularz można łatwo wypełnić i załączyć swoje CV do przeprocesowania przez ATS, lub aplikuje tylko jeśli może
  • Odpowiedz
@git_commit no tylko że przy takim porąbanym kimś z HR nawet tło z defaultowych na Teams było passe i znaczyło coś przez co nie nadajesz się do danego stanowiska mimo że stanowisko było na programistę XD tamten typo miał długi post o tych tłach że trzeba zrobić swoje oryginalne i profesjonalne albo mieć odpowiednie wnętrze. Choć i tak bardziej cisnął że tła są dla ludzi co chcą coś ukryć i są
  • Odpowiedz