Wpis z mikrobloga

@cichyluki88: Jeździłem sporo Espacem teściów i potwierdzam. Kolumbryna pojemna jak nie wiem co. Wysoka, wygodnie się wsiada i siedzi, jak wywaliłeś z tyłu fotele to miejsca jak w vanie a mimo to w mieście bez problemu manewrujesz czy parkujesz (głównie za sprawą bardzo krótkiego przodu).

I mieli właśnie 2.0T więc nawet jechało.
  • Odpowiedz
Jedyne czego żałuję to szklany dach - nie można zainstalować bagażnika dachowego


@xkajteqx: ciekawe. Czyli mając szklany dach nie masz relingów dachowych lub możliwości zainstalowania poprzeczek?
  • Odpowiedz
@thesis jeżdżę takim do tej pory. Prosta konstrukcja i tani w naprawie. Prędzej go ruda zeżre niż mechanicznie padnie. Jest bardzo pojemny bo po złożeniu tylnych siedzeń można przewieść naprawdę duże gabaryty. Nie sprzedałem go z sentymentu i dojeżdżam sobie nim do pracy :)
  • Odpowiedz
Czy to dziwne że mając 20 lat jaram się minivanami jak jakiś ojciec rodziny?


@thesis:

Niektóre są fajne. Ze współczesnych to Ford S-Max 2,5 turbo - jeździ tak, że można się zdziwić. Jak mawia mój kolega - jak się depnie do podłogi, to się gówniakom rzygi z powrotem do środka wlewają.

A ze starszych rewelacyjnym autem jest Previa pierwszej generacji. Silnik centralnie, kompresor Rootsa, normalnie supercar w budzie minivana (
  • Odpowiedz
@thesis: minivany i kombi to najpraktyczniejsze co wymyslono w osobowkach. SUV to niestety rak, rozrosniete z zewnatrz nie oferuja wewnatrz takiej funkcjonalnosci jak minivany i kombi. Mowie to jako obecny wlasciciel SUVa. Nastepne bedzie pewnie znowu kombi bo nie chce mi sie kopac ze sprowadzaniem minivana, a to co jest w Europie nie umywa sie do innych rynkow.
  • Odpowiedz
@tajemniczy-motorniczy: Chodzi o narty, przestrzeni bagażowej jest bardzo sporo ^^

@ATAT-2 Nie ma relingów, są miejsca do montażu zaczepów, ale każdy bagażnik dachowy lekko dotyka wystającego szklanego dachu. Byłem w kilku sklepach z bagażnikami dachowymi, próbowałem chyba każdego mozliwego producenta - każda stopka lekko dotyka dachu. Statycznie nie ma problemu, ale przy jeździe to pracuje i jest niezerowe prawdopodobieństwo, że dach pęknie, a tego nie obejmuje gwarancja. Rozmawiałem z
  • Odpowiedz
Wszystkie fotele wpinane


@cichyluki88: pasażera kolo kierowcy tez? Bo nie wiem czy czegos nei zauwazylem...

I ten futurystyczny kokpit z prędkościomierzem na środku dodawał
  • Odpowiedz
@thesis: Przy czym to Mitsubishi to w sumie był nieduży samochodzik, bardziej z tych miejskich. Jego najbliższym gabarytowo konkurentem był np. Ford Fusion, którego polecam w tej kategorii, bo autko było na prawdę niezawodne, mimo przeciętności wykonania. Przez wiele lat utrzymywał się na górnych pozycjach rankingu niezawodności TUV. Dobry, tani funkcjonalny dupowozek.
  • Odpowiedz
@thesis: moim samochodem marzeń na rodzinne wycieczki jest zadbany VW Sharan z 1999 i z 30kkm przebiegu odkryty w garażu jakiejś niemieckiej wdowy co tylko nim do kościoła ewangelicko augsburskiego w niedziele i na działkę
niskie spalanie, dobra widoczność, wnętrze przestronne jak w jakimś krążowniku ze star treka, potężny kuper na 2 dodatkowe gówniaki lub milion walizek... ehh tylko ta rdzewiejąca blacha ze stopu żelaza i czekolady z kinder jajka...
  • Odpowiedz