Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
8 miesięcy temu wszedłem w związek z dziewczyną, która wychowywała się bez ojca. W sumie dopiero na Wykopie dowiedziałem się, że to ogromne ryzyko i od tamtej pory próbuję wyłapywać niepokojące sygnały. Póki co nie zauważyłem niczego, co mogłoby mi dać do myślenia. Wręcz przeciwnie. Różowa wkłada dużo serca w tę relację i traktuje mnie z szacunkiem. Jest młodsza o 5 lat. Cały czas mam jednak z tyłu głowy obawy, że w przyszłości wszystko może się zmienić na gorsze. Te obawy są blokadą do tego, żebym mógł w pełni odczuwać szczęście. Podobno osoby wychowane bez ojca powinny przejść terapię. Myślicie, że warto poruszyć z nią ten temat, czy będzie to przesada, skoro nie zauważyłem niczego niepokojącego? #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #psychologia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 50
@mirko_anonim: jeśli wszystko z nią ok, to znaczy,że sobie radzi psychicznie i chyba nie ma co robić afery.
To też jest różnica czemu ojca nie ma, bo jak porzucił matkę i jest żal do facetów ze strony matki, matka ogólnie jest problemowa to co innego, niż jeśli ojciec umarł, ale matka jest ogarnięta, wspomina go dobrze, kochali się. To,że kobieta jest samotną matką to nie znaczy,że wychowa źle dziecko, a nawet
Myślicie, że warto poruszyć z nią ten temat, czy będzie to przesada, skoro nie zauważyłem niczego niepokojącego?


@mirko_anonim: Porusz ten temat, ale koniecznie z wątkiem, że te obawy to od czytania obcych typów w internecie.

Wtedy ona też się będzie martwić, jaką następną głupotę wyczytasz, która może rzutować na ten związek i OBOJE będziecie sobie żyć w wesołym #!$%@? bez jakichkolwiek realnych podstaw ¯\(ツ)/¯

Chociaż IMO Twój przypadek jest poważniejszy, nie
Cały czas mam jednak z tyłu głowy obawy, że w przyszłości wszystko może się zmienić na gorsze. Te obawy są blokadą do tego, żebym mógł w pełni odczuwać szczęście. Podobno osoby wychowane bez ojca powinny przejść terapię


@mirko_anonim: za dużo neta i łeb zryty