Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 1026
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Teraz wszyscy piwnicza w domu przed kompami. Ja nie poznaje juz nowych ludzi. mam jedynie znajomych ze studiow i to wszystko.


@maly_ludek_lego: chodziło mi o to, że wszędzie te subkultury w tamtych latach regularnie się ze sobą n----------y, a moja rozmówczyni stwierdziła, że w jej miejscowości panował pokój :)
  • Odpowiedz
@Anonek463: Tag było!
Dresiarze, depeszowcy, metale, punkowcy - trzeba było umieć koegzystować z nimi, poszarpać się kiedy trzeba, powołać się na „Piotrka co pod 7 ką mieszka” jak za dużo ich było.

Umiejętność biegania u wczesnego nastolatka - to było to.
  • Odpowiedz
@Anonek463 według mnie najlepsze czasy 99-2005r. Wojny podwórkowe, trzepaki ogólnie dzieciństwo gdzie dzieci było mnóstwo na podwórkach a dziś dzieci są w domach jak jakieś meble nawet z domu nie wyjdą. Osobiście nie odczułem niebezpieczeństwa z strony rówieśników czy tez mafi .
  • Odpowiedz
  • 0
Już w końcówce lat 90 albo i na początku 2k syn kolegi z pracy dwa razy dostał w ucho na kładce nad Ostrobramską w Warszawie. Raz żeby oddał a drugi bo to Sagem był. Ale i tak nie pogardzili.
  • Odpowiedz
@Anonek463 Za dziecka dwa razy wielki noz do gardla mi przystawiono. Raz w bialej podlasce na obozie, gdzie jak sie poskarzylismy dyrektorowi szkoly w ktorej spalismy to poszedl wylisciowac gosci. Drugi raz jak chcial moja deskorolkę zeby zjechac z gorki na dol. Na szczescie cwel jej nie ukradl tylko zjechal na dol i ja zostawil. Kuzyn jak mial dziewczyne na wiosce obok to regularnie go tlukli. Dojazd do niej to jak
  • Odpowiedz
Dzień Świra z początku wieku, jeszcze wtedy tuż przed wejściem Polski do UE tatuś martwi się, że synkowi skroją markową kurtkę. W tamtych czasach nadal w wielkomiejskich bramach staly zgraje osiedlowego elementu gotowe zaczepić dowolnego przechodnia i coś mu zabrać - portfel, telefon, zegarek, odzież. W latach '90 bylo to uznawane za element miejskiego zycia i policja miala to w dupie
hu-nows - Dzień Świra z początku wieku, jeszcze wtedy tuż przed wejściem Polski do UE...

źródło: maxresdefault

Pobierz
  • Odpowiedz
@Anonek463: Kraków słynna Nowa Huta here. Nie wiem jak z mafiami ale rzeczywiście było tak że były "wjazdy" na osiedle i trzeba było czasem s--------c. A idąc odprowadzić koleżankę na inne osiedle na powrocie była duża szansa że ktoś Cię zaczepi, z-----e telefon albo w ryja. Pod szkołami też zdarzało się że zbierały się grupki i "szyły" z rzeczy, albo jak jakiś typek z takich właśnie ziomeczkow n-----l drugiemu to
  • Odpowiedz
To nie tak było, że watahy patoli biegały tam i z powrotem po ulicach (choć bywały miasta słynące z tego, że szansa na napaść byłą dużo wyższa) lecz trzeba było mieć oczy dookoła głowy szczególnie w obcym mieście. Nigdy nie wiadomo było czy się nie wlezie na jakiegoś p----a czy bandę. A dopieprzali się za nic - bo taki mieli kaprys. Nudzili się i to była dla nich jedyna rozrywka.
Drugim rakiem
  • Odpowiedz
@Anonek463: Kiedyś przy mnie gościa z pubu wyciągnęli . Jeden z napastników oddał strzał z pistoletu w kierunku sufity (Może to były ślepaki, nie pamiętam ) Na drugi dzień chlopa (lokalnego gangusa) znaleziono martwego w lesie .
  • Odpowiedz