Wpis z mikrobloga

Ostatnio czuję się, jakby różnego rodzaje lokale z fastfoodami zaczęły mocno lecieć w uja i drastycznie zmniejszyły porcje serwowanego jedzenia, jednocześnie zwiększając maksymalnie cenę jak tylko mogą. Od dłuższego czasu nie zamawiam i nie kupuję żadnych kebabów, bo płacenie 30 zł za pitę z marchwią, sałatą i mięsem, która nawet nie ma 1kg to jakiś żart.

Oczywiście wszystko można wyjaśnić wojną i inflacją, ale moim zdaniem to w dużej mierze jest tylko
@Defined: Oho kolejny Janusz się odezwał. Załóż swój biznes nosaczu i zobacz jakie są koszty.
ostatnio kłóciłem się z debilem, który tłumaczył mi zawyżone ceny WPI zmową cenową argumentując w odniesieniu do cen serka wiejskiego.
Czyli pierd.enie z cyklu nie znam się, ale się wypowiem.