Wpis z mikrobloga

W tym konflikcie to jednak najbardziej szokują mnie stany zjednoczone.
Sekretem nigdy nie było że stany są dużo potężniejsze niż rosja ale jednak ta przepaść między nimi jest dużo większa niż mogłem sobie wyobrazić.
W tej wojnie stany właściwie zaoferowały tylko promil swoich możliwości, podszkoliły trochę żołnierzy, dały trochę sprzętu(żadnego ciężkiego albo topowego na własne standardy) no i najważniejsze wywiad, właściwie to prawie pewne że koordynują całą operację podając co i gdzie się dzieje a z tego gdzie należy iść itp.
Przecież te straty po stronie Putina są gigantyczne jak na takie małe co by nie mówić zacofane państewko.
A teraz wyobraźmy sobie że stany dorzuciłby np. 10% swojego faktycznego uzbrojenia jakieś f-35, rakiety itp. nie było by czego z rosjan zbierać.

Stany to nie kolos na glinianych nogach, po prostu system w którym stany funkcjonują od razu obnaża ich słabości(które wciąż poprawiają) bo nie ma wiecznej propagandy jaki to sprzęt mają na defiladach który to faktycznie nie istnieje(nie działa jak to bywa w reżmiach lub jest nie praktyczny).

Sam fakt że stany mogą wygrać pełnoskalową wojnę z rosją nawet nie biorąc w niej udziału(w sensie kinetycznym) jest czymś niezwykły i pokazującym że rosja jest po prostu nikim dla usa.
#ukraina #wojna #rosja
  • 141
@MrNobody567: od wielu, wielu lat mówi się, że USA jest w stanie toczyć wojnę z całym światem jednocześnie i ją wygrywać. Chiny długo ich nie dogonią. Co ukradli, to ukradli, ale przyszło opamiętanie. Jak to jest, że jak płynie amerykański lotniskowiec, to nikt nie wie gdzie on jest, a jak włączają silniki w chińskim lotniskowcu to amatorzy "słyszą" go w Nowym Jorku?
@vitermagerin: bo mają atomówkę? XD
Rosja nie jest już graczem dla stanów Zjednoczonych, co najwyżej mogliby pogrozić takiej Ukrainie(bez pomocy USA i całej Europy oczywiście) czy Polsce gdybyśmy nie byli w NATO..

@Jestem_robolem123: nie lubię nazywania wojny w Afganistanie wojną.. USA tam stacjonowało żeby wspierać afgańczyków w walce z Talibami.. przez 20 lat zginęło tam 'zaledwie' 2000-3000 Amerykanów (tyle ile Rosjan w ciągu tygodnia w obecnym konflikcie), w dodatku regularnie
@MrNobody567: Mnie zadziwia, że tak wiele osób nie zdawało sobie z tego sprawy. Przecież USA po upadku ZSRR miało praktycznie połowę światowego budżetu zbrojeniowego. Gigantyczna gospodarka, zagłębie technologiczne i duże zasoby ludzkie.

Wystarczy popatrzeć na taką 1 wojnę w zatoce perskiej gdzie przeciwnikiem był Irak który był silniejszy od obecnej Ukrainy. Straty koalicji (czyli w praktyce USA) 292 zabitych (z czego połowa z innych powodów niż ostrzał przeciwnika), 1100 rannych, 31
@MrNobody567: Rosja poza odstraszającym potencjałem nuklearnym plus paroma technologicznymi bajerami jak iskandery czy pociski supersoniczne nie ma za wiele do zaoferowania, 1. Stany poprzez NATO są w stanie gromadzić siły zaraz obok granic Rosji. 2. Maja mega przewagę jeżeli chodzi o lotnictwo, rozpoznanie, dane wywiadowcze. 3. Logistyka i zaopatrzenie to niebo a ziemia. Kacapy zawsze bazowały na tym co zajmą, albo ukradna. Prowadzenie wielofrontowej wojny z liniami zaopatrzenia to jest ponad
@ExitMan chiny sa pare kroków w tyl w stosunku do usa.

Wojna chin z usa skonczyla by sie jeszcze wiekszym pogromem - nie dosc, ze technologicznie odstaja od jankesow na kilka dlugosci to jeszcze maja zerowe doswiadczenie w prowadzeniu wojny. Usa ma w okol chin potężnych sojusznikow, japonia i korea pld maja razem znacznie potężniejsza flote niz chiny, a jest jeszcze australia i np wielka brytania, ktora chetnie wyslalaby swoje okrety na
@MrNobody567: nie zgadzam się z twierdzeniem, że bez wchodzenia w konflikt bezpośrednio, USA mogą pokonać taką Rosję. A jak tłumaczyć wojnę w Wietnamie? ZSRR też tam wysyłał sprzęt/wywiad/szkoleniowców i czy Ameryka wygrała tą wojnę? W swoim twierdzeniu zapominasz o kilkuset tys. żołnierzy ukraińskich. To oni walczą. A to że trzeci korzysta to co innego. Tak samo w Wietnamie było.
@Desperated: czysto teoretycznie, najprawdopodobniejsze konflikty między Chinami a USA to próba zajęcia Tajwanu przez Chiny, bądź dołączenie Chin do obecnego konfliktu, w obu przypadkach działoby się to na morzu - USA nie ma sobie równych bądź obcym terytorium - tutaj masy wojska i uzbrojenia mogłyby napsuć sporo krwi NATO, mimo zacofania technologicznego Rosji widzimy jak "dobrze" sobie radzą prąc do przodu bez taktyki i logistyki.. Chiny mają możliwości wykonania podobnego planu
@MrNobody567: każdą jedną wojnę od czasów Korei, amerykanie przegrywali politycznie, nie militarnie. Słabością demokracji jest front wewnętrzny, i to tam były ponoszone klęski.

Zachęceni przykładem Niemiec oraz Korei Południowej, Amerykanie uparcie twierdzili że demokracja to produkt eksportowy. Niestety, do demokracji trzeba po prostu dorosnąć cywilizacyjnie, a to proces trwający dekady, jeśli nie stulecia.

Zadziwiające jest tylko to, jak w parze z analityką na najwyższym poziomie i umiejętnością wyciągania wniosków na szczeblu
@MrNobody567: Rosja gospodarczo to taka Hiszpania, armię mieli dużą i przyzwoicie wyposażoną, za to źle dowodzoną.
USA ma z 12 razy tyle kasy na zbrojenia, armia co parę lat dokonuje inwazji na inne państwo, no i nie mają typowo komuszej mentalności i struktury organizacyjnej.

Ja pisałem swego czasu, że dla USA Rosja to taki straszak na UE, który ma służyć po prostu uzależnieniu Europy od amerykańskiej ochrony. Najwyraźniej się myliłem, bo
@OraclePL: Wojna w wietnamie to lata 1955–1975.
USA 50 lat temu to nie to samo USA co dziś, Rosja 50 lat temu to dużo potężniejsze ZSRR o większych wpływach, większej gospodarce(w skali procenta świata) niż dziś rosja, i mniej cofniętym sprzęcie względem USA.

Dziś wywiad ma dużo większe znaczenie i możliwości dzięki nowoczesnym bardzo precyzyjnym samolotom, wszelakim czujnikom, przetwarzaniu dużych ilości danych.
To porównanie po prostu nie ma zbytniego sensu bo