Murki, mam 25 lat i dopiero teraz wyprowadzam się od mamusi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Liczę sobie, że na życie (nie licząc opłat takich jak wynajem kawalerki/spłata auta/odkładanie oszczędności) chcę wydawać 1000zł miesięcznie. Głównie samodzielnie gotuję, ale czasem jakaś knajpa/bar/impreza/pasta do zębówXD. Singiel here (tzn. nie singiel, ale przeprowadzam się sam i będę żył sam, no chyba, że Panna pójdzie tam na studia, gdzie ja się przeprowadzę, bądź
Liczę sobie, że na życie (nie licząc opłat takich jak wynajem kawalerki/spłata auta/odkładanie oszczędności) chcę wydawać 1000zł miesięcznie. Głównie samodzielnie gotuję, ale czasem jakaś knajpa/bar/impreza/pasta do zębówXD. Singiel here (tzn. nie singiel, ale przeprowadzam się sam i będę żył sam, no chyba, że Panna pójdzie tam na studia, gdzie ja się przeprowadzę, bądź
U mnie dochodzi jeszcze to, że najgorzej się czuję NIC nie robiąc, ale bądźmy szczerzy:
#praca i wyzwania, które się w niej pojawiają, rozwija. Każdy problem wymaga rozwiązania.
Bez niej człowiek się uwstecznia... przy czym, nie zrozumcie mnie źle.
Bycie matką, opieka nad chorym rodzicem, próba
Tak ogólnie to niedawno wróciłem z treningu, i ugotowalem sobie obiad do pracy. I zdecydowanie miałem lepszy humor i ogólne samopoczucie, jednak fakt że jutro się obudze