@sayeret: co w tym dziwnego? Cywilizowani ludzie szukają sobie współlokatorów z podobnymi zainteresowaniami i poglądami aby przypadkiem nie przygarnąć jakiegoś przygłupiego wykopka, który całe dnie kisi się przy kompie i szydzi ze wszystkich lepszych od siebie.
  • Odpowiedz
Czy jakieś wege mirki robiły kiedyś kotlety np. z fasoli/soczewicy do burgerów? Kurde, zawsze mi wychodzą diablo dobre, ale niestety miękkie i trochę się rozwalają w bułce :<

Jakieś rady, co by bardziej zbite były?

Ps. Wszelkie wpisy nie na temat, lub w tonie "gimbo-anty-wege" od razu wywalam.

#wegetarianizm #wege #gotowanie #wegetarianie
@AvantaR: jak masz już ulepione burgery, to dać je do piekarnika zamiast smażyć. Takie przepisy widziałem m.in. na jadłonomii.

PS: najlepszy roślinny burger świata to seitanowy (z Krowyrzywej w Wawie).
  • Odpowiedz
@AvantaR: dobrze jest dosypac maki (ja uzywam maki z soczewicy lub ciecierzycy), albo nawet platki zboz, czy nawet kus-kus.

A jak juz chcesz totalnie zbite weganskie kotlety (ja robilem takie na przyklad do hamburgera), to poszukaj agaru - z dodanym agarem przybieraja konsystencje zoltego sera.

Dolaczam Ci zdjecie kotleta z soczewicy w takiej wlasnie wersji - jak widac, trzyma sie dzielnie (i jest pyszny)

@maciejbo1: moj najlepszy hamburger
dzikireks - @AvantaR: dobrze jest dosypac maki (ja uzywam maki z soczewicy lub ciecie...

źródło: comment_ouvRXytfaKtDUOJCKiL6abYzMekEEKMj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@rnso: hm, w sumie nigdy nie dostrzegłem zależności, zawsze wydawało mi się, że sos czosnkowy pasuje do jajka jak Tomek Kopyra do blogu blog.kopyra.com
  • Odpowiedz
Do tej pory myślałem, że ta akcja z hot-nie-dogami na orlenie to taki trochę fejk - w sensie, że to tylko zadyma w necie i nic więcej. Ale! Wczoraj późnym wieczorem, stoję akurat na orlenie po akurat hot doga z największą parówą (jedyna dobra rzecz na orlenie), i na własne oczy widziałem jak jakaś dziewczyna w podartych ubraniach #!$%@?ła coś obsłudze o sojowych parówkach.

Czy te wszystkie #wege to delikatnie mówiąc (żeby nie powiedzieć

zjeby
) takie dziwaki? Ok, ktoś chce żreć trawę, jego życie, jego żołądek, jego wybór. Róbta co chceta. No ale skoro ktoś decyduje się aby żreć trawę i mimo to chce jeść parówki, kotlety i inne MIĘSNE potrawy/rzeczy/etc to czemu nie stwierdzi "#!$%@? to jedzenie trawy" i nie zje normalnego kotleta/parówki/itp? Tylko bawi się w takie durne substytuty? I po co takie oszukiwanie samego siebie? I irytowanie wszystkich innych w około...