37708 - 7 - 32 = 37669

Przerzucam się na stacjonarny, bo już zimno i deszcz nawet pada.

7 kilometrów z nudów przed tv, potem całe 60 minut i na liczniku ponad 32 km.

#
  • Odpowiedz
Dzień 5.

Wstałam późno więc:

Śniadanie - 10/11 - bułka pokrojona inaczej z sałatą pomidorem i rzodkiewką + mała puszka makreli z sosem pomidorowym.

2
Dzień 4.

Śniadanie: 8 - 9: x1 kanapka bez niczego + serek wiejski (175g)

2 śniadanie: 11:30 - jogurt naturalny 150 g + musli

Przekąska:
Ś-grahamka z pastą z suszonych pomidorów,szpinakiem i pomidorem

II Ś- kawałek ciasta(imieniny w pracbazie)

O-sałatka z łososiem wędzonym na ciepło

P-banan
Dzień 3.

Śniadanie: 8:50 - 2x kanapki z serkiem kanapkowym Light xD, herbata bez cukru

2 śniadanie: 12 - owsianka z jogurtem naturalnym, herbata z mała ilością mleka

Obiad:
Dzień 2.

Śniadanie: 9:00 - płatki owsiane na wodze + rodzynki

2 śniadanie: 12 - Bułka z dynią pokrojona wzdłuż, wychodzą takie małe kromeczki, pół kulki mozarella, pomidor i bazylia

Obiad:
Nowy tag ze względu na to, jakby ktoś chciał dołaczyć do mojego nowego trybu. Będę tu pisać, co zjadłam, co ćwiczyłam wszystko co związane jest ze zdrowiem itd.

Jest ktoś chętny aby dołączyć?

Plan jest taki: Zrzucić 3 kg do świąt (nie należę do osób ciężkich więc jest to torchę trudniejsze). Zamierzam trzymać diętę, jeść o stałych porach 5 posiłków, ograniczając węgle, nie podjadać (z tym najgorzej). Ćwiczenia: 1 dzień bieganie, 2
Łech, do tej pory się tu nie odzywałam chociaż ćwiczę już kilka miesięcy, kg spadają opornie bo pcos i kocham jeść ale pilnowanie wielkości porcji plus wycisk minimum 4x w tyg po 45 daje fajne efekty wizualne. Mam nadzieję że latem będe różowympaskiem ze świetną rzeźbą. Ćwiczę z Chodakowską i innymi youtubowymi trenerkami plus latam na zajęcia w klubie coby technicznie ktoś mnie poprawiał. Dzisiaj dzień do dupy bo wczoraj był niby
237 251,33 - 9 = 237 242, 33

Znowu wracam do biegania, muszę sobie kupić nowe lacze bo w tych już mnie bolą nogi, straciły amortyzację.

Mam nowe postanowienie: Zrzucić 3 kg do świąt (nie należę do osób ciężkich więc jest to torchę trudniejsze). Zamierzam trzymać diętę, jeść o stałych porach 5 posiłków, ograniczając węgle, nie podjadać (z tym najgorzej). Ćwiczenia: 1 dzień bieganie, 2 dzień wzmacnianie mięśni na siłce i tak w kółko. Niedziela zawsze wolna. Jeśli chodzi o bieganie to zamierzam co tydzień zwiększać dystans o km lub mile, jeszcze nie jestem zdecydowana (mam aplikacje, która liczy dystans w milach)

Macie
@ddsdds: Ok, myślę jeszcze nad nazwą xD. A w jaki czas chcesz to osiągnać? Szczerze? Nawet nie sprawdzałam, czy można zmienić pomiar na km. A gdzie mieszkasz?
  • Odpowiedz
#pytanie głownie dla Mirabelek i to najlepiej z #krakow.

Potrzebuję dobrą, w miarę rozsądną cenowo siłownię. Albo salon fitnessu, czy jak to tam się nazywa. Ogólnie interesuje mnie zrzucenie brzuszka. Nie mogę chodzić na typowe fitnessy, zumby i inne, ponieważ mam chore kolana i nie wolno mi ich przeciążać. Znalazłam w Fitness Platinum "brzuchomanię", jednak słyszałam różne opinie (głównie dotyczące przeludnienia sali...). Jesteście w stanie mi coś poradzić? Chodziłam też na fitness w wodzie, to było fajne i w odciążeniu kolan, jednak z uwagi na studia dzienne i pracę niezbyt mam czas jeździć na to.

Nie robię tego tylko i wyłącznie dla siebie, ostatnio sporo przytyłam, stałam się przez to niepewna i zakompleksiona. Robię to głównie dla mojego chłopaka, któremu również zaczyna mój tłuszcz przeszkadzać - chcę mu pokazać, że potrafię o siebie zadbać i że mi na nim zależy.
@acidola: trzeba by spytać jakiegoś trenera, pewnie z 30-40min

jak chodziłem na siłownię to obok rowerków stacjonarnych stały takie dwa, zwykle zajęte przez kobiety

fajny dynks, podobno właśnie oszczędza stawy
  • Odpowiedz