DonRzoncy
DonRzoncy
Dzisiaj przy podjeździe pod górę niedaleko chałupy Ambasador zaczął "pykać" w okolicy suportu. Myślałem, że koronka na ośce padła, mieli ją i strzela- zdarza się. Więc rozebrałem cały suport. Koronka od strony napędu luz, a z tej drugiej od razu wypadły dwa śruty. Po czyszczeniu wyszła zadra jak na fotce. Dla spokoju wymyłem wszystko benzyną, nałożyłem nowego smaru i koronkę z zadrą wymieniłem. Zadowolony że problem rozwiązany, wsiadam, robię dwa obroty i
- bylem_zielonko
- Schizotypoidal