Dzisiaj nie będzie info od Arestowicza. Przejechałem 1200 km i padam na ryj

Ps. Mam niczym niepotwierdzone uczucie, że tajny dokument podpisany między Polską a Ukrainą ma zapiski dotyczące scenariusza, gdzie jednak doszłoby do kolejnego ataku od strony Białorusi z celem odcięcia lub ograniczenia dostaw broni dla Ukrainy od zachodu. Że rosnąca koncentracja sprzętu i wojsk NATO to nie przypadek, a działanie mające zapewnić obronę dla Polski, gdy np. przypadkiem Polski rząd
Aryo - Dzisiaj nie będzie info od Arestowicza. Przejechałem 1200 km i padam na ryj

...

źródło: comment_1651868864uIB4Gqk4cIfkfKnVv8fvAO.jpg

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rezydenttomek: a skąd ty wiesz co oni rozumieją pod pojęciem przebudowy wojska. Może chodzić o nasranie sprzętu, i zabezpieczanie tyłów, jak my wjedziemy na Białoruś. O tym właśnie mówie, że nie ma żadnych konkretów. Gdyby chodziło o wieloletnie programy modernizacji i szkoleń, to nasi władcy, by o tym gadali na lewo i prawo.
  • Odpowiedz
Przypomniałem sobie gdy dawno temu (z około 20 lat wstecz), pracowałem jako sprzedawca samochodów nowych i używanych.

Używki po dachowaniach, robione u nas na blacharni i lakierni sprzedawane jako nie bite, przekręcane liczniki i ogólnie pic na wodę (a to renomowany autoryzowany dealer, więc ludzie ufali).

Przymykałem na to oko, bo hajs się zgadzał- biznes jest biznes.
Pewnego dnia przyszło do mnie małżeństwo ubogo lecz schludnie ubrane i pytają o jakieś tani samochód w kombi. Ich fundusze starczyły na największy złom który zalegał na placu ponad rok- Skoda Felicia Combi.
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Argumenty że lipiec to najlepszy miesiąc w roku:

- sa moje urodziny
- najcieplejszy miesiąc w roku
- obok czerwca najdłuższy średni czas dnia w roku
- w lipcu jest wiele fajnych dat jak np. rocznica bitwy pod Kłuszynem albo święto niepodległosci USA (które teraz #!$%@? kacapów)
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Za każdym razem gdy w kolekturze Lotto stojąc w kolejce żeby wykupić zakład mam wrażenie, że to miejsce tylko dla emerytów, by zostawili pieniążki ze swoich 13, 14 i 15 emerytur.

A do tego prziecież 19 gr z każdej zlotówki idzie na kulturę i sport.

Mówię Wam kradzieje na wnusia i policjanta nienawidzą #totalizatorsportowy

#przemyslenia #wykopskubietotalizatora #podatki #razemdlasportu #razemdlakultury #
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Poczucie maksimum ambiwalentności, kpiąco z człowieka następuje - w momencie przesilenia czyli wymiany starego z nowym gdy jest mniej więcej po połowie. Gdy chce się tego co nowe, o co się stara (i wywołuje to poczucie ognia, agresji, nacisku na ten cel) inaczej do tego jak do tej pory się żyło (co pozwala nie mieć przymusu przystosowywać się do nowego, nie mieć wątpliwości, nie bać się że zrobi się z siebie debila, nie musieć się bać że będzie się tego żałować).
Ambiwalentność czyli niestabilność bycia w jednym z tych dwóch stanów a coraz to większe przechodzenie pomiędzy tymi dwoma i coraz to większy czas doświadczania zmienionego stanu powoduje coraz to większe niepewności i niestabilny stan emocjonalny.
Najgorzej jest przy działaniu, wtedy już jakby karty zostały odkryte, "Kości zostały rzucone", a sprawa która jest dla ważna otworzona, ludzie dookoła widzą że coś się kłócimy ze wszystkimi i sobą - i wtedy nie za bardzo jest chęć się wycofać. Szarpią nami ogromne zmartwienia no bo czy to co się robi jest dobre? Niby się tego chciało ale czy na pewno to będzie lepsze?
I wtedy jak się to już robi jakiś czas nadchodzi ten moment wyrównania się obu jakby decyzji co do tego jak będzie wyglądać nasze zachowanie.
Ciekawe - albo momentum będzie tak duże, że przepchnie nas nieświadomych przez ten punkt, albo jakoś samemu trzeba to czaić gdy jest się tego świadomym że nastąpi taki "zawracający" moment zawahania.

Jest
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mam 33 lata Mirasy i jestem Incelem. Chcę się po prostu wygadać, nie liczę na wyjątkowo celne rady.

Myślę, że odbiegam nieco od stereotypowego wizerunku przegrywa. Umiem rozmawiam z kobietami, nie jest dla mnie problemem porozmawiać z ekspedientką, recepcjonistką, a nawet pożartować na poczcie z panią z okienka. Nie czyni to ze mnie osoby towarzyskiej, ale to nie jest tak, że na sam widok kobiety dostaje dreszczy.

Przez te wszystkie lata nauczyłem się doskonale udawać, grać kogoś kim nie jestem, a kto jest akceptowalny. Oczywiście mogą pojawić się rady aby zmienić środowisko na takie jakie mnie akceptuje, albo nauczyć się być samemu, albo pracować nad tym aby stać się tym kogo się udaje. Życie to jednak nie posty na wykopie, trzeba przetrwać i dostosować się do realiów, nie oczekiwań.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Realne kobiety nie stanowią już dla mnie żadnego obiektu pożądania lub fantazji. Patrząc na nie nie odczuwam nic z tego co czułem jako chłopak i młody mężczyzna. Uczucie "nie mam szans" zastąpiło "i tak się nie uda" a później ono zaczęło się oddalać i oddalać...


@AnonimoweMirkoWyznania: to raczej dosc normalny proces, po 30 czlowiek traci zainteresowanie kobietami w taki sposob jak wczesniej, u przegrywow jest to calowite poddanie sie. I
  • Odpowiedz
W porównaniu do ludzi żyjących w prehistorii, starożytnyności, średniowieczu czy nowożytności żyjemy jak półbogowie. Kiedyś ludzie po bożemu umierali na trąd, grypę czy na zapalenie wyrostka robaczkowego. Dzisiaj te choroby nie oznaczają wyroku śmierci i dzięki współczesnej medycynie leczymy to co kiedyś było niemożliwe do wyleczenia. Ogarniacie to, że dzisaj możemy naprawić sobie oczy laserem czy naprawić słuch za pomocą specjalistycznych urządzeń. Dla człowieka, który żył 100 lat temu byłby to totalny
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
Mirki, tak myślę i my jako Polacy chyba na serio mamy problem z antysemityzmem, homofobią i toksyczną męskością :v #przemyslenia
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kiedyś myślałem że internet to coś prawdziwego, a może wtedy tak jeszcze było?

Każdy z nas zapewne został uświadomiony na pewnym etapie swojego życia, że telewizja to ściema. Filmy, seriale, reality show; są wyreżyserowane i nieprawdziwe. Być może ktoś jeszcze wierzy że Big Brother czy Hotel Paradise nie mają scenariuszy, ale tak nie jest. Scenariusz w niektórych programach wymyślany jest "na bieżąco" w ramach tego jak widzowie zareagowali na poprzedni odcinek, ale generalnie wątki i fabuła są oskryptowane. Telewizja kłamie również w programach informacyjnych, wiadomości z kraju są podkoloryzowane tak aby stacja osiągnęła dzięki nim największą korzyść - oglądalność, wpływ środków na fundację charytatywną którą prowadzi stacja, lub po prostu zwiększenie budżetu stacji ze strony rządu. Telewizja kłamie.

Internet przez długi czas był czymś innym, prawdziwym. Ludzie opisywali swoje prawdziwe historie, zadawali prawdziwe pytania i odpowiadali prawdą. Z czasem pojawili się pierwsi trole, potem internet stał się dla nas codziennością i w końcu pojawiły się serwisy społecznościowe takie jak Instagram, gdzie każdy jest dobrze ubrany, ma dużo pieniędzy, jest szczęśliwy i takie tam. Oczywiście wszystko to fikcja i oszukiwanie samego siebie. Oprócz tego pojawiły się blogi, vlogi i inne relacje, czytane lub oglądane przez setki tysięcy osób dziennie, gdzie autorzy prezentuja swoje życie. Wiecie, takie lepsze i ciekawsze od życia wszystkich innych osób (co oczywiście też nie jest prawdą), a dzięki gigantycznym naplywom gotówki z reklam mogą podróżować i "logować" jeszcze więcej i jeszcze lepiej niż dotychczas. Internet kłamie.

Po
n.....a - Kiedyś myślałem że internet to coś prawdziwego, a może wtedy tak jeszcze by...

źródło: comment_1651748241wVTSNksLp8pT4p70P6NbMM.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nowa_zielonka: można pójść o krok dalej i jak dr House przyznać, że wszyscy kłamią. Kiedy kumpel opowiada Ci historię, to koloryzuje i dobiera słowa tak, żeby opowieść była ciekawa. Kiedy się komuś przedstawiasz, mówisz tylko o pozytywach, a nie o dwóch rozwodach i kredycie na mieszkanie. Na nasze osądy wpływa subiektywna ocena i nie uciekniemy od tego. W realu ludzie tak samo podkręcają swój wizerunek czy nawet swoją codzienność na
  • Odpowiedz
Uczmy dzieci że internet potrafi kłamać, inaczej dowiedzą się o tym dopiero po szkodzie.


@nowa_zielonka: trochę trąci banałem. To się tyczy właściwie każdej sytuacji w życiu. Trzeba być analitycznym/krytycznym wobec całego świata.
  • Odpowiedz
Jestem już po 30. Generalnie jestem w miarę zadowolony z życia, ale uwielbiam juz wspominać jak było wcześniej za dzieciaka. Podstawówka gimnazjum... Uwielbiałem jeździć do babci na wieś oprócz tego była tam ciocia wujek i dwóch braci i siostra. Wszyscy troche starsi, ale niedużo 3-5 lat mniej więcej, więc szło się dogadać no i zawsze byłem pod dobrą opieką. Siedziałem tam prawie całe wakacje. Zawsze było coś do roboty. Nawet niedziela wieczur
jakub972 - Jestem już po 30. Generalnie jestem w miarę zadowolony z życia, ale uwielb...

źródło: comment_1651745843zIEmTf1AQGEOsgy3cMZ6qR.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@jakub972: ech, jakbym o sobie czytał. My jeszcze na wakacjach zbieraliśmy truskawki na skup, jeździliśmy po koniczynę dla królików z wujkiem jego ursusem, chodziliśmy łowić ryby i #!$%@? przed kontrolą, albo bawiliśmy się w chowanego z sąsiadami. Dziś już nie ma nawet truskawek.
  • Odpowiedz
Przepraszam z góry wszystkie feministki i różowe za to co napiszę, ale nie mogę, nie mogę inaczej. Po prostu kobiety na rynku pracy to jest totalne nieporozumienie.

Pracuję w korpo i nie mogę spokojnie wykonać swojej merytorycznej roboty, bo mam setki durnych programów, haseł, procedur, audytów, zbędnych "usprawnień", formalizmu.

Jestem przekonany, że za 90 procentami tych niemerytorycznych, bezsensownych programów i sloganow, które zabierają czas odpowiadają kobiety.

Facet
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@TheGreenBastard: konkret to miałeś jak ziemska sonda wylądowała na komecie Rosetta. zamiast zajmować się aspektem naukowym tego unikalnego wydarzenia, jedna dziennikarka podniosła larum o to, że szef projektu miał na konferencji seksistowską koszulę bo były na niej laski w bikini. i nakręciła taką aferę że facet musiał za to przepraszać, bo groziło mu wylanie z szefowania temu projektowi.

oczywiście durna #!$%@? z całej konferencji naukowej niczego innego nie zrozumiała.

to
  • Odpowiedz
@TheGreenBastard: pracowałem w korpo więc domyślam się o co autorowi chodzi. U mnie robiło się badanie zgodnie z zaleceniami klienta w oficjalnie klepniętym mailu (badanie materiału). Nam szło sprawnie, bo wystarczyło coś zmierzyć pod mikroskopem i wpisać w raport i klepnąć zgodne/niezgodne. Nam pasowało, klientowi pasowało, szło lata i było elegancko. To któraś #!$%@? w pewnym momencie podniosła lament, że w normach laboratoryjnych jest punkt, który mówi, że jesli robimy
  • Odpowiedz
Dobra nowina ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Coraz więcej Europejczykom trudno wcisnąć religijną ciemnotę, więc papa stracił nadzieję na tzw ewangelizacje. I stąd uśmiechy Bergoglia do Rosji, za którymi idzie nadzieja, że czarny pająk rozwinie tam swoje sieci. Musi tylko dogadać się z władzą i konkurencją. Masy Rosjan podatnych na manipulacje już czekają..
Natomiast odnośnie Polski, miejmy nadzieję proces laicyzacji jeszcze przyspieszy i z raju dla katolickich trutni staniemy
robert5502 - Dobra nowina ( ͡° ͜ʖ ͡°) 
Coraz więcej Europejczykom trudno wcisnąć rel...

źródło: comment_1651738360JGzmd2CGYF1e8PgcDttu5u.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

miejmy nadzieję proces laicyzacji jeszcze przyspieszy


@robert5502: laików nazywajacych się "katolikami" jest w Polsce dość:

Okazuje się, że odsetek katolików, którzy wierzą (mniej lub bardziej zdecydowanie) we wszystkie mawiane elementy wiary katolickiej, a więc w to, że Bóg wysł#!$%@? modlitwy, w istnienie grzechu pierworodnego, zmartwychwstanie, życie pozagrobowe, nieśmiertelną duszę, sąd ostateczny, niebo, piekło oraz w cuda, stanowią aktualnie 37% spośród wszystkich pełnoletnich wyznawców tej religii, którzy wzięli udział w naszym
  • Odpowiedz