Wpis z mikrobloga

Przepraszam z góry wszystkie feministki i różowe za to co napiszę, ale nie mogę, nie mogę inaczej. Po prostu kobiety na rynku pracy to jest totalne nieporozumienie.

Pracuję w korpo i nie mogę spokojnie wykonać swojej merytorycznej roboty, bo mam setki durnych programów, haseł, procedur, audytów, zbędnych "usprawnień", formalizmu.

Jestem przekonany, że za 90 procentami tych niemerytorycznych, bezsensownych programów i sloganow, które zabierają czas odpowiadają kobiety.

Facet skupia się w robocie na konkretach, najważniejszych rzeczach, poświęca uwagę temu co rzeczywiście przynosi wartość dodatnią firmie.

Tak się złożyło, że w każdej firmie, gdzie pracowałem w moich działach była przewaga kobiet i wszystko mogłoby się kręcić spokojnie, ja robiłem swoją robotę, kończyłem i siedziałem cicho, żeby tylko mieć spokój.

Laski zawsze szukały dziury w całym, #!$%@?ły się do szczegółów, detali. We łbach z nudów lęgły się durne pomysły, katastrofalne w skutkach. Laski zawsze nakręcają panikę i afery o byle bzdury, nie potrafią się zdystansować.

Czasami słyszę jak z biura obok laski przeżywają i dramatyzują na temat roboty, wszystko biorą do siebie i to wszystko za jakieś gówniane wypłaty typu 3-4 koła. Jak jest dobrze i jest spokój to kobieta zadba o to, żeby to długo nie trwało.

#rozowepaski #niebieskiepaski #feminizm #pracbaza #korposwiat #redpill #blackpill #kobiety #przemyslenia
  • 20
@Ynfluencer:

setki durnych programów, haseł, procedur, audytów,


korporacje sa atakowane non stop, giga molochy się pilnują, a i tak raz na jakiś czas jest jakiś wyciek, gdyby tego nie było to codziennie bys słyszał o wycieku

jak się nie dopatrzy jakiejś formalności, czy coś mało istotnego idzie nie tak to laski podnoszą takie larum

prawda, ale idiotki muszą pokazać, że są przydatne
via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@TheGreenBastard: konkret to miałeś jak ziemska sonda wylądowała na komecie Rosetta. zamiast zajmować się aspektem naukowym tego unikalnego wydarzenia, jedna dziennikarka podniosła larum o to, że szef projektu miał na konferencji seksistowską koszulę bo były na niej laski w bikini. i nakręciła taką aferę że facet musiał za to przepraszać, bo groziło mu wylanie z szefowania temu projektowi.

oczywiście durna #!$%@? z całej konferencji naukowej niczego innego nie zrozumiała.

to jest
@TheGreenBastard: pracowałem w korpo więc domyślam się o co autorowi chodzi. U mnie robiło się badanie zgodnie z zaleceniami klienta w oficjalnie klepniętym mailu (badanie materiału). Nam szło sprawnie, bo wystarczyło coś zmierzyć pod mikroskopem i wpisać w raport i klepnąć zgodne/niezgodne. Nam pasowało, klientowi pasowało, szło lata i było elegancko. To któraś #!$%@? w pewnym momencie podniosła lament, że w normach laboratoryjnych jest punkt, który mówi, że jesli robimy coś