Siedze sobie w pracy i naszła mnie taka rozkmina.
Mirko pewnie nie jest najlepszym miejscem na takie dyskusje ale z drugiej strony po deklarowanych zarobkach sądzę że siedzi tu pół kadry zarządzającej wszelakich wielkich korporacji więc zaryzykuje.
Pytanie dotyczy raczej firm produkcyjnych ew. magazyny/logistyka.
Dlaczego rzadko się zdarza ze osoby odpowiedzialna za proces (inz. procesu) nie pracują przez jakiś czas fizycznie na tzw. taśmie albo przy maszynie? Ma to swoje duże plusy.
Mirko pewnie nie jest najlepszym miejscem na takie dyskusje ale z drugiej strony po deklarowanych zarobkach sądzę że siedzi tu pół kadry zarządzającej wszelakich wielkich korporacji więc zaryzykuje.
Pytanie dotyczy raczej firm produkcyjnych ew. magazyny/logistyka.
Dlaczego rzadko się zdarza ze osoby odpowiedzialna za proces (inz. procesu) nie pracują przez jakiś czas fizycznie na tzw. taśmie albo przy maszynie? Ma to swoje duże plusy.
1. Mamy zbiór punktów w 3d (x,y,z) np. 100
2. Punkty nie sa statyczne, w każdej kolejnej klatce trochę się przesuwają w różnych kierunkach
Zadanie:
Wybieramy kilka punktów, np. dziesięć. Dla każdego z tych punktów musimy wyznaczyć dwa najbliższe jemu punkty.
No i teraz pytanie czy da się to jakoś optymalniej zrobić niż tak:
https://pastebin.com/z8WRZ7tU
for (int i =
To jak algorytm liczenia maksimum czy minimum w tablicy, tylko nie przechowujesz 1 wartości wg 1 kryterium, a 20 wartości wg 10 kryteriów.
Punkt najblizszyPunktNr1Od[10];
Punkt najblizszyPunktNr2Od[10];
float