@Jojne_Zimmerman: Można. Ale nie trzeba. Tak samo mozna powiedzieć „prędkość” zamiast „szybkość” czy „kaloryfer” zamiast „grzejnik” i jakoś nikt o to gównoburzy nie robi (no poza kilkoma napinaczami, co to im się nie podoba, że ktoś mówi „na dwór” zamiast „na pole” albo na odwrót).
Ja nieskromnie powiem o sobie, że mam ponadprzeciętny zasób słownictwa, a mimo to używam słowa „ogarnąć”, no bo… czemu nie? Normalny wyraz, który każdy zrozumie. I
@siemankooo: nic dziwnego bo słowo serio ma przeszło 2 tys. lat i (używane także w wariancie seriose) pochodzi z czasów Cezara i jest żywym przykładem trwałości klasycznej łaciny. Tak samo kilkaset lat temu nasi wąsaci przodkowie rzucali na lewo i prawo słowami super, extra i quasi, ultra, maxima etc.
@kessubuk: Niektórzy mówią "sklep jest otworzony" [a nie "sklep jest otwarty"], co mnie strasznie dziwi, ale dziwi mnie jeszcze bardziej to, że jest to poprawne.
Istną plagą, spotykaną nawet w książkach i publikacjach naukowych (!), jest błędne pisanie nie z rzeczownikami odsłownymi (odczasownikowymi). Prawidłowo wyrazy takie pisze się łącznie, np. niewnoszenie, niepalenie, nierobienie, nieposiadanie itp.
Oczywiście nie tyczy się to takich konstrukcji jak Nie pisanie, lecz czytanie było najtrudniejsze.
Hmm, brzmi, jak szukanie problemów tam, gdzie niekoniecznie da się je znaleźć. Oczywiście można się nad tym zastanowić i nawet dojść do jakichś wniosków, a efekt będzie taki sam, jak gdyby się tego nie zrobiło, czyli żaden. No chyba, że masz więcej wiedzy w tym temacie; moja niestety nie pozwala wyjść poza gdybanie.
O zgrozo, dlaczego coraz więcej ludzi w telewizji i radiu zamiast skupiać się, to fokusuje się? Przecież zwariować można, jeszcze żeby było jakieś uzasadnienie, żeby ten anglicyzm był krótszy, ale no #!$%@? nie. Gardzę.
#kiciochpyta Jaki rodzaj czasowników stosuje się do skrótowców? Np Agencja Towarzyska, w skrócie AT, to będzie "to" AT, czy "ta" AT, skoro rozwinięcie skrótu byłoby rodzaju żeńskiego? #jezykpolski
Słonina - pierwotnie na 'solony tłuszcz'; btw - ciekawe rozróżnienie zachowano w Krakowie, gdzie na świeżą słoninę mówią 'bil' (z czeskiego 'biel', czyli to białe), zaś na tę w istocie słoną - właśnie 'słonina'.
To się dzieje. Używają słów "ministra" i "profesora". Ciekawe czemu nie używają "pisara". Ach te #!$%@? feministki, nawet normy nie potrafią nowej wytworzyć. Raczej wątpię, by przeszła zasada brzmiąca "żeńskie nazwy piastowanych funkcji, zawodów tworzymy tak, by brzmiały równie poważnie co męskie odpowiedniki. Dopuszcza się stosowanie różnych metod odmiany, niezależnie od przyjętych dotychczas zasad". #ortografia #gramatyka #jezykpolski
@NoniemonetaK: Wszystko wynika z błędnego przekonania, że końcówka -ka ujmuje powagi, bo oznacza zdrobnienie, a przecież to zwykła końcówka tworząca formy żeńskie.
Tak się zastanawiam skąd wzięła się nazwa burak ćwikłowy. Istniało coś takiego jak ćwikło? Kto wpadł na pomysł, żeby określić buraka słowem ćwikłowy, zamiast po porostu czerwony/ różowy?
Z ćwikłą w gwarach nie jest prosto. Okazuje się, że może to być burak zwyczajny jako gatunek w ogóle (uszczegółowienie mamy czasem w zestawieniach: czerwona ćwikła, burak ćwikła, słodka ćwikła, cukrowa ćwikła, futrowa ćwikła itp.) Tak było i dawniej w języku polskim. Dopiero w XVIII wieku mamy buraki, a ćwikła staje się nazwą jednej z odmian – tej, jak pisze Sławski, ogrodowej (F. Sławski, Słownik etymologiczny
a) do widzenia
b) do usłyszenia
#jezykpolski