@Jojne_Zimmerman: Można. Ale nie trzeba. Tak samo mozna powiedzieć „prędkość” zamiast „szybkość” czy „kaloryfer” zamiast „grzejnik” i jakoś nikt o to gównoburzy nie robi (no poza kilkoma napinaczami, co to im się nie podoba, że ktoś mówi „na dwór” zamiast „na pole” albo na odwrót).

Ja nieskromnie powiem o sobie, że mam ponadprzeciętny zasób słownictwa, a mimo to używam słowa „ogarnąć”, no bo… czemu nie? Normalny wyraz, który każdy zrozumie. I
Czemu Polacy często na początku zdania stawiają słowo "czy", jaki to ma sens? Bez tego wiele zdań brzmi tak samo np:

Czy jesteś pedałem?

Jesteś pedałem?

Co innego pytania typu:

Kto jest Twoim chłopakiem Adam czy Wojtek?

Kto jest Twoim chłopakiem Adam? Wojtek?

#jezykpolski #gramatyka
Istną plagą, spotykaną nawet w książkach i publikacjach naukowych (!), jest błędne pisanie nie z rzeczownikami odsłownymi (odczasownikowymi). Prawidłowo wyrazy takie pisze się łącznie, np. niewnoszenie, niepalenie, nierobienie, nieposiadanie itp.

Oczywiście nie tyczy się to takich konstrukcji jak Nie pisanie, lecz czytanie było najtrudniejsze.

[ #jezykpolski #fireflyradzi ]
@staa: skoro tak mówisz.

Hmm, brzmi, jak szukanie problemów tam, gdzie niekoniecznie da się je znaleźć. Oczywiście można się nad tym zastanowić i nawet dojść do jakichś wniosków, a efekt będzie taki sam, jak gdyby się tego nie zrobiło, czyli żaden. No chyba, że masz więcej wiedzy w tym temacie; moja niestety nie pozwala wyjść poza gdybanie.
To się dzieje. Używają słów "ministra" i "profesora". Ciekawe czemu nie używają "pisara". Ach te #!$%@? feministki, nawet normy nie potrafią nowej wytworzyć. Raczej wątpię, by przeszła zasada brzmiąca "żeńskie nazwy piastowanych funkcji, zawodów tworzymy tak, by brzmiały równie poważnie co męskie odpowiedniki. Dopuszcza się stosowanie różnych metod odmiany, niezależnie od przyjętych dotychczas zasad". #ortografia #gramatyka #jezykpolski

Frajer - Frajera

Frajera Ministra El Komediante
@paatrys: @McCoy: @Keffiro:

Z ćwikłą w gwarach nie jest prosto. Okazuje się, że może to być burak zwyczajny jako gatunek w ogóle (uszczegółowienie mamy czasem w zestawieniach: czerwona ćwikła, burak ćwikła, słodka ćwikła, cukrowa ćwikła, futrowa ćwikła itp.) Tak było i dawniej w języku polskim. Dopiero w XVIII wieku mamy buraki, a ćwikła staje się nazwą jednej z odmian – tej, jak pisze Sławski, ogrodowej (F. Sławski, Słownik etymologiczny