[fir3fly]

Istną plagą, spotykaną nawet w książkach i publikacjach naukowych (!), jest błędne pisanie nie z rzeczownikami odsłownymi (odczasownikowymi). Prawidłowo wyrazy takie pisze się łącznie, np. niewnoszenie, niepalenie, nierobienie, nieposiadanie itp.

Oczywiście nie tyczy się to takich konstrukcji jak Nie pisanie, lecz czytanie było najtrudniejsze.

[ #jezykpolski #fireflyradzi ]

[SScherzo]

@fir3fly: bardzo mnie to irytuje :|

[SScherzo]

@Raja: niepicie* do cholery

[A.....i]

@fir3fly: http://www.youtube.com/watch?v=JLCyYGuFqiA

[staa]

@Aleksander_Newski, @fir3fly: Ciekawa sprawa, błędy językowe rzeczywiście mogą doprowadzać do szaleństwa, ale z czasem to przechodzi – w pewnym momencie każdy powinien zdać sobie sprawę, że nikt nie jest idealny, a niektórych naznaczają akurat błędy językowe.

 Ale ciekawie się robi dopiero wtedy, kiedy potraktować reguły języka jako istniejące zasady… prawo. Już przy ustalaniu źródeł takiego prawa może dojść do ostrych sporów. Może zasady nie istnieją, ludzie posługują się mową w

[fir3fly]

@staa: skoro tak mówisz.

Hmm, brzmi, jak szukanie problemów tam, gdzie niekoniecznie da się je znaleźć. Oczywiście można się nad tym zastanowić i nawet dojść do jakichś wniosków, a efekt będzie taki sam, jak gdyby się tego nie zrobiło, czyli żaden. No chyba, że masz więcej wiedzy w tym temacie; moja niestety nie pozwala wyjść poza gdybanie.

[staa]

@fir3fly: Jeśli ktoś ma jakiekolwiek poglądy na tematy społeczno- polityczne (tak to nazwijmy; a chyba każdy takie ma, co najwyżej słabo zwerbalizowane), to musi też, choćby nieświadomie, przyjmować jakąś koncepcję prawa.

Przyznam się, że nie zastanawiałem się nad tym wcześniej. Z językiem jest o tyle łatwiej, że czego by nie powiedzieć na ten temat, nie ma to większego wpływu na jego kształt i użycie. Prawo państwowe za to chyba najczęściej uważam

[fir3fly]

@staa: owszem, między regułami rządzącymi językiem, a obowiązującym prawem są pewne podobieństwa, ale również znaczne różnice. Żeby się nie rozpisywać: wydaje mi się, że RJP jedynie oficjalnie potwierdza już istniejące zasady. Język jest płynnym tworem, a Rada nie wprowadza nowych reguł wbrew już istniejącemu porządkowi w społeczeństwie, nie ulega lobbingowi, czy innym naciskom. Rzeczywista władza Rady jest zerowa, a przestrzeganie zasad języka dobrowolne, pilnujemy w tym sami siebie, czasem za namową