Zniesienie kar za łamanie tajemnicy bankowej grozi destabilizacją systemu finansowego, ostrzega Puls Biznesu w związku z projektem...

Podczas gdy Jarosław Gowin forsuje przynajmniej częściową deregulację zawodów, radni z Krakowa postanowili na własną rękę zamknąć dostęp do uprawiania profesji ulicznego artysty! Wszystko po to, aby uchronić krakowską starówkę przed „nieodpowiednim poziomem występów artystycznych”.

Na pytania przedstawicieli zawodów, które przewidziane są do uwolnienia w pierwszej transzy odpowiada m.in. Minister Gowin.

Udało nam się uzgodnić stanowiska w kwestii całościowego bądź częściowego zderegulowania kolejnych ponad 200 zawodów. Będę jeszcze indywidualnie spotykał się z niektórymi ministrami, aby przekonać ich do poszerzenia tej listy - zapowiedział minister.

Wiem, że za Nim nie przepadacie ale mam nadzieję, że im się uda.

Oprócz zawodów kolejowych na liście profesji, które zostaną uwolnione są m.in. zawody kolejowe, a także finansowe, m.in. doradca inwestycyjny, broker, agent ubezpieczeniowy, aktuariusz, księgowy i doradca podatkowy.

Materiał z TVN24, który w żartobliwej formie przedstawia absurdy państwowych ograniczeń dostępu do wykonywania 380 zawodów w Polsce. Kilkukrotnie cytowany je...

Czyli pisanina o tym, czemu uwolniony rynek jest zły a zawodowy zamordyzm dobry. Kontynuacja mojego poprzedniego wykopu (w powiązanych) o zarządcach nieruchomości.

Oto mail z newslettera portalu dla zarządców nieruchomości. Zabawne, jak jeden Gowin poruszył lawinę...

Problem z zapłodnieniem metodą in vitro przypomina ten z aborcją – obie strony są głuche na argumenty swoich oponentów.

Czyli o bałaganie w PKP

Jarosław Gowin opowiada o poznańskiej młodości, solidnym mieszczaństwie, rywalizacji metropolii oraz samorządności.

Był nominowany do tegorocznego GrandPressa, ale chyba za bardzo nowatorski

Wspaniały tekst. W sumie to chyba niektórzy chcieliby ludzkość zapędzić do ogromnych świątyń wielkości stadionów (obowiązkowo z wielgachnymi wieżami i górą złota w każdej kaplicy), kazać im klęczeć i chwalić imię ich "pana" do śmierci. Wtedy świat byłby lepszy (podobno) i głupszy (napewno), tylko tego już nikt nie zauważa. Prawie. Stąd ten artykuł