Od początku XX wieku trwa wyścig i zarazem przepychanki o to kto ma większe prawa do tych terenów. Państwa zdając sobie sprawę ze znaczenie z tych terenów jak i z możliwości eskalacji napięcia związanego z rywalizacją o nie, postanowiły siąść do stołu i w sposób pokojowy rozwiązać kwestie dostępu jak i przynależności tych terenów. W tym odcinku dowiesz się jak przebiegał proces dzielenia Antarktyczno-arktycznego tortu i komu należą się prawa do tego
Po ponad 100 latach od jego zatonięcia na dnie Morza Wedella, odnaleziono wrak „Endurance”. Drewniany żaglowiec spoczywa na głębokości 3008 metrów, należał do ekspedycji podróżnika i badacza Antarktydy Ernesta Shackletona. Samo dostanie się w pobliże miejsca katastrofy było już nie lada wyczynem, nie mówiąc o podwodnych poszukiwaniach. Udało się to tylko dlatego że po ponad 50 latach,
Mam plan dla Polski. Wysłać na Antarktydę grupę ok. 100 osób, uzbroić ich w włócznie, pobudować igloo i ogólnie zrobić im jakąś infrastrukturę, nauczyć dziwnego języka, a potem wysłać ekspedycję naukową i udawać, że odkryliśmy rdzennych Antarktydzian, którzy mieszkają tam od miliardów lat. Antarktydzianie oczywiście rościliby sobie prawo do Antarktydy i mieliby rację. Antarktyda byłaby ich, cała, razem z pokładami gazu, ropy, diamentów i wszystkimi mada faka pingwinami. Ogłosiliby niepodległość, wymyślili flagę
#polska #historia #antarktyda #ufo #teoriespiskowe #technologia #nazizm Naziści tak naprawdę nie przegrali II wojny światowej. Sprawili, że wyglądało to w ten sposób, aby odwrócić uwagę od sojuszu między Czwartą Rzeszą a rasą kosmitów znaną jako Reptilian - starożytna cywilizacja galaktyczna, której obsesją było podbój i dominacja. https://youtu.be/HXf3_EoCJ7Q
Przed kilkoma dniami, od lądolodu Antarktydy, oderwał się gigantyczny kawał bryły lodowej. Góra ta została ochrzczona przez naukowców symbolem A-76. Jej powierzchnia wynosi 4 320 km², co stanowi około 24 proc. powierzchni województwa łódzkiego. To niemal dokładnie tyle, ile zajmuje łączny obszar trzech największych powiatów naszego województwa: piotrkowskiego, radomszczańskiego oraz sieradzkiego. Dotychczas największa góra lodowa, nazywana A-23A, to bryła lodu o powierzchni 3 380 km².
Słyszałem kiedyś o takiej pracbazie polegającej na podnoszeniu przewróconych na plecy pingwinów. miało to polegać na tym, że całe dnie spędza się w jakiejś chatce w jakimś arktycznym rezerwacie i tylko raz na jakiś czas, zgodnie z wywieszonym rozkładem lotów, wychodzi się z niej na koczowiska pingwinów, które zapatrują się w przelatujące nad nimi nisko maszyny i wywracają jak wańki-wstańki, same nie mogąc się podnieść.