Warszawa: amstaff pogryzł psa i właściciela zaatakowanego psa

Amstaff lubi ugryźć, co zrobisz, nic nie zrobisz.

Ludzie zaczynają się denerwować i zgłaszać na policję pogryzienia. W Warszawie, w dzielnicy Muranów amstaff zaatakował spacerującego psa. Agresywny amstaff biegał luzem, pogryzł ucho psu i ręce kobiecie, która spacerowała z zaatakowanym psem - wydatki i leczenie czekają teraz na poszkodowanych. Wlaściciel agresywnego psa poszedł sobie z miejsca zdarzenia. Sprawa wg autora postu zgłoszona na policję. Skontaktowaliśmy się
stopagresjipsow - Warszawa: amstaff pogryzł psa i właściciela zaatakowanego psa

Amst...

źródło: Zrzut ekranu 2025-10-29 o 17.34.16

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@Casuel: Ponieważ psiarze (nie mylić z każdym właścicielem psa, ponieważ moja koleżanka ma szpica to to zabawny pokemonik jest) stwarzają zagrożenie dla kobiet, dzieci, osób starszych, młodych ludzi, puszczając samopasem swoje odrażające, agresywne bestie, które mają odruch pożerania żywcem wszystkiego co się rusza i śmie żyć. Czekam, aż na trzymanie psa będą bardziej restrykcyjne pozwolenia niż na kupno broni (nie będzie to dotyczyć jamników, yorków, szpicy, ciuiłał i im podobnych)
  • Odpowiedz
Wczoraj na psich targach w Warszawie pitbull zaatakował affenpinczera, uszkadzając mu oko. Właścicielka pitbulla nie poczuwała się do odpowiedzialności, sprawa została zgłoszona na policję. Kurde, napisałem pitbull? To był border collie. Ale gdybym napisał tak od razu, nie przykułbym niczyjej uwagi w pierwszych paru sekundach.

Wczoraj kolega @CezarK napisał taki wpis. I na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się być tak oczywista jak zmyślona powyżej historia z pitbullem. W rzeczywistości jednak ma
KRCZVSK - Wczoraj na psich targach w Warszawie pitbull zaatakował affenpinczera, uszk...

źródło: Screenshot 2025-03-03 at 07.11.45

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kurde, napisałem pitbull? To był border collie. Ale gdybym napisał tak od razu, nie przykułbym niczyjej uwagi w pierwszych paru sekundach


@KRCZVSK: no tak, ponieważ Polacy też napadają z bronią w ręku to olejmy gangi gruzińskie. Po prostu społeczeństwo uwzięło się na niczemu nie winnych gruzinow którzy tak jak każdy inny człowiek czasem popełniają przestępstwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@KRCZVSK: schemat jest zazwyczaj taki sam, z gruzinami, bmw czy pitbulami.
Wszyscy członkowie grupy szanują innych i prawo w taki sam sposób i nie wyróżniają się niczym negatywnym na tle grupy. Po pewnym czasie cześć osób zaczyna naginać zasady, wypadki z ich udziałem są czestsze, a reakcje na zachowanie im podobnych są lekceważone, na przykład mówiac że lewy pas jest od z-----------a. Zachowanie takie budzi sprzeciw reszty i zaczynają się
  • Odpowiedz
@srogi_grzyb ja wczoraj biegałem w ciągu dnia po pobliskim lesie. Jedna typiara starsza, może 55 kg wagi i 160 cm wzrostu. Z bernardynem bez smyczy i bez kagańca. W lesie, gdzie jest zwierzyna... Obok typ biegnie z dużym psem bez smyczy i kagańca, a po chwili dwie typiary łącznie z trzema amstaffami. Postanowiły wziąć je na smycz dopiero jak zobaczyły tamtego psa biegajacego luzem. Po chwili walka psów na głównej ścieżce
  • Odpowiedz
Nie cierpię takiego tchórzostwa i uciekania przed odpowiedzialnością. Licencja i szkolenie z kynologiem zakończone egzaminem powinno być wymagane przy psach typu owczarek niemiecki czy pitbull.
  • Odpowiedz
@Przypadkowy przecież pies był blisko jej głowy w momencie oddania strzału, do tego gość działał pod wpływem stresu, nie mal czasu przycelowac a cel był ruchomy. Wg mnie podjął najrozsądniejszą decyzję w danym momencie. Gdyby amstaf był kawałek dalej, to śmiało mógłby w niego ładować, ale w tej sytuacji najbezpieczniejszy był strzał odstraszający
  • Odpowiedz