Trochę to przykre jak się czyta o policjancie, który ma być odznaczony przez Ministra za uratownie życia chłopczyka. On oczywiście zrobił kawał dobrej roboty, jednak w doniesieniach medialnych całkowicie pomija się etap przedszpitalny akcji ratownicznej. To wezwani na miejsce ratownicy medyczni ( i w późniejszym czasie drugi zespół ratowników z lekarzem) podjęli się heroicznej, ponad półtoragodzinnej walki o życia dziecka. To oni wieżli go kilkadziesiąt kilometrów na ciągłym masażu serca. To centrum
  • 87
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rss: Nikt nie oczekuje medali. Jesteśmy przyzwyczajeni, że codziennie ktoś za nas spija śmietankę. Policja i straż miejska ma niesamowity PR. Dziś naliczyłem 7 prowadzonych reanimacji przez telefon. Gdy robi to policjant - słyszy o tym cała Polska.
  • Odpowiedz
Reportaż chwytający za serce. Mam wrażenie, że jesteśmy już blisko. Wszyscy, od policjanta, który znalazł chłopca, przez sąsiadów reanimujących go, dyspozytora tłumaczącego im przez telefon, krok po kroku jak postępować z dzieciaczkiem, ratowników z karetki i całej ekipy z Prokocimia i Szpitala Jana Pawła II:

http://wiadomosci.tvp.pl/17894628/iskierka-zycia

#999 #krakow #medycyna
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Skargi to ciekawa część mojej pracy. W ostatnich 3 latach złożono ich na mnie (i mój zespół) chyba z pięć. Każda z nich szczegółowo rozpatrzona przez specjalny zespół. I każda z nich była bezzasadna. Jedna z nich zabolała najbardziej. Wpłynęła po UDANEJ reanimacji. Przez prawię godzinę walczyliśmy o życie człowieka, wykładowcy który padł podczas zajęć (na Ruczaju, Kampus UJ). Facet miał duże szanse, bo co rzadko się zdarza, świadkowie (studenci), podjęli reanimację.
  • 60
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Witam

Mircy ponawiam pytanie w innych tagach, gdyż nie do końca uzyskałem satysfakcjonującą odpowiedź:

"Mircy mam do was pytanie! Dzisiaj byłem świadkiem wypadku z potrąceniem pieszego i naszło mnie takie pytanie.

Od
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@l3cho: pytanie o zachowania z filmów jest niezbyt mądre. nie wynoś żadnej wiedzy z filmów, tam się liczy akcja, a nie rzeczywistość. jak ktoś ma umrzeć to po co mają pokazywać reanimację jak czas leci? jak ktoś ma przeżyć to albo reanimacja (krótka) jest, albo tej reanimacji nie potrzebuje
  • Odpowiedz
@l3cho: odpowiedz bardzo prosta - żeby było dramatycznie, w serialach, czy filmach nie można sobie pozwolić, żeby widz przez 30 minut oglądał uciskanie klatki. Taką też odpowiedz czytałem (bodajże na reddicie) gdy jakiś student śmieszek napisał maila do twórców house'a dlaczego defibrylują asystolie (ciągła prosta linia w zapisie EKG), czego się oczywiście nie robi.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pewnie słyszeliście o tym dzieciaczku wyciąganym z 12st. hipotermii. Żyje, jest stabilne, podłączone do krążenia pozaustrojowego. Jednak wciąż daleko by ocenić co będzie dalej. Nawet nie wiecie jak wszyscy w gronie ratowniczym to przeżywamy. Może dlatego, że w Krakowie mamy powstały niedawno wspaniały ośrodek leczenia hipotermii głębokiej, a wraz z nim specjalny program obowiązujący wszystkie SOR-y i zespoły ratownictwa medycznego.

Jeśli uda się pomóc naszemu pacjentowi będzie to światowy sukces. Jeszcze nikt
  • 62
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ech... ręce opadają. Szkoda tylko, że to naprawdę częste postępowanie. Ktoś umiera, a świadek wydzwania po rodzinie albo leci do sąsiada. A szkoda, bo czasem naprawdę można by uratować życie.
  • Odpowiedz
#999 #pogotowie #ratownictwo #ratownik #ambulans

Dziś pod koniec dyżuru jeszcze bez zmiany wyjazd na wypadek. 3 km za miastem. Dojeżdżamy po 7 min Straż na miejscu Policja za nami chłopak zabezpieczony ok spoko:) ogarniamy go do karetki chwila gadki co i jak. Okazało się ze pan wybrał sobie marne miejsce na wyprzedzanie(choć nie wiem po co bo ruch duży) i wpadł w
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@status86: Mój kuzyn miał kiedyś wypadek na skuterze. Najpierw zadzwonił do szefowej, że się chwilę spóźni. Potem zmartwił się że potargał nowe jeansy. No a potem załadowali go do karetki i zabrali do szpitala. :P Po prostu nie ogarniał w szoku. Może ten miał podobnie.
  • Odpowiedz
#999 #ratownik #ratownikmedyczny #zycieismierc #ambulans #coolstory

Sobota, wezwanie w okolice dworca PKP, doszło do NZK u kobiety. Gonimy ile fabryka dała...na miejscu zastajemy grupę ANTYTERRORYSTÓW prowadzących resuscytację. Przejmujemy pacjentkę, po kilku chwilach udaje się przywrócić funkcje życiowe a pacjentka trafia do szpitala. Widok uzbrojonego po zęby oddziału AT który reanimował kobietę musiał być dla przechodniów na pewno niecodzienny, powiem szczerze,
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach