Wpis z mikrobloga

Pewnie słyszeliście o tym dzieciaczku wyciąganym z 12st. hipotermii. Żyje, jest stabilne, podłączone do krążenia pozaustrojowego. Jednak wciąż daleko by ocenić co będzie dalej. Nawet nie wiecie jak wszyscy w gronie ratowniczym to przeżywamy. Może dlatego, że w Krakowie mamy powstały niedawno wspaniały ośrodek leczenia hipotermii głębokiej, a wraz z nim specjalny program obowiązujący wszystkie SOR-y i zespoły ratownictwa medycznego.

Jeśli uda się pomóc naszemu pacjentowi będzie to światowy sukces. Jeszcze nikt nigdy nie wyszedł z takiego stanu.

#999 #ratownictwo #krakow #medycyna
  • 62
  • Odpowiedz
  • 15
@Korba112: przyjacielu, ostrożnie z tym podawaniem info o stanie zdrowia pacjenta- rodzina może tego sobie nie życzyć.

Kur... co ja piszę?! Gdyby to dziecko miało normalną rodzinę, nie doszłoby do tego...

Pozdro nasz rzeczniku krakowskiego pogotowia.
  • Odpowiedz
@feketehajuno: dla mnie nie ma wytlumaczenia. Bedąc rodzicem bierzesz na siebie odpowiedzialność za życie i zdrowie dziecka. Dziecko nie wyszło z domu na 2 min i po dwóch min rodzice zajarzyli,że go nie ma. Trwało to o wiele dłużej. Więc gdzie oni wtedy byli?

P.S. mam 5-cio letniego syna.
  • Odpowiedz
@libanek: Z oficjalnych informacji wynika, że dziecko było pod opieką babci. Nigdy nie zostawiałeś dziecka na noc z babcią? Najprawdopodobniej babcia jeszcze spała, a dziecko z samego rana wyszło z domu. Jak babcia się obudziła i zorientowała, że dziecka nie ma to wezwała odpowiednie służby. O ile ja, jako matka, budziłam się za każdym razem jak moje dziecko się gwałtowniej ruszyło to nie wymagałabym tego od babci. Dwuletnie dzieci potrafią
  • Odpowiedz
@feketehajuno: po części masz racje. Choć powiedz sama-jako matka- opieka nad takim małym szkrabem wymaga przewidywania zachowań dziecka i ograniczenia do minimum niebezpieczeństw, np. odsuniecie gorącej kawy od brzegu ławy, zamknìecie drzwi na zamek itp.
  • Odpowiedz
@libanek: Oczywiście. Jednak wystarczy się zastanowić nad tym czy my, jako rodzice, zrobiliśmy zawsze wszystko, żeby ochronić dziecko przed wszystkimi niebezpieczeństwami? Na pewno znajdzie się coś, co zasługuje na odpowiedź "nie". Tak jak pisałam, jakiś instynkt powodował, że nawet przez sen czuwałam i słyszałam co moje dziecko robi. Ale gdybym jednak miała mocniejszy sen, niektórzy tak mają... W takiej sytuacji nie gwarantuję, że usłyszałabym moje dziecko nad ranem wychodzące z
  • Odpowiedz
@Korba112: z tego co przekopałem internety, rekord w 'wyjściu' z głębokiej hipotermii należy do 29 letniej Norweżki. W 2000 roku uległa wypadkowi na nartach, wpadła do strumienia i gdy wyciągnięto ją z wody wewnętrzna temperatura jej ciała wynosiła 13,7 stopni Celsjusza. Trzymam kciuki za dzieciaka, czuje, że da rade ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz