Jazda pod prąd, kolizja i ucieczka z miejsca zdarzenia.
Facet przywalił w auta na parkingu, uciekł. Gdy władował się w ślepą uliczkę zagrodziłem mu wyjazd dzwoniąc na 112. W międzyczasie facet podszedł, zaczął mi grozić pytając po co dzwonię skoro on zaraz pójdzie tam i sprawdzi co się stało. Nie odpuściłem, zgłosiłem mimo, że babka która odebrała sprawi
z- 45
- #
- #
- #
- #
Mógł się dodzwonić do operatora, który był 500 km od miejsca zdarzenia i np. zapytał o województwo. To pytanie w-----a ludzi, bo zwykle myślą, że dodzwaniają się do miejscowego komisariatu.
Łączy z operatorem, który jest w danym województwie. Jeśli wszyscy są zajęci to przełącza do innego wolnego operatora. Ale nawet jeśli trafi na właściwe województwo, to operator i tak zapyta o jego dokładną lokalizację.
Uzasadnisz?