Trzy lata temu mieszkałem z Poznaniu przez rok i to była cudowna przygoda, jednak życie w mieście nie jest totalnie dla mnie. Jestem typem samotnika, z różnymi dziwnymi zajawkami i kocham naturę. Najbardziej cenię święty spokój i samotność.
Z rodzicami mam świetny kontakt i kocham ich.
Sami proponują mi, żebym zamieszkał z nimi. Przynajmniej miałbym ich blisko i mógłbym pomagać im, kiedy już będą starsi.
PS. Nie jestem żadnym przegrywem czy coś i nie uważam, że opcja zamieszkania z rodzicami to wstyd.
W tym tygodniu pacjenci 3 razy próbowali “wyżebrać” ode mnie antybiotyk dla dziecka bez recepty i tłumacząc się, że doniosą receptę na następny dzień. Nawet nie przedstawią sytuacji zdrowotnej dziecka, tylko od razu pytają o to, czy dostaną. Co najczęściej wtedy można od nich usłyszeć?
- “Bo dziecko kaszle, a antybiotyk na pewno pomoże”
- “Zawsze dziecko dostawało
źródło: comment_1624215531wXgcfHlVocZVJjwXOwvtTP.jpg
PobierzZbuntowalam sie mając 17 lat, przeszlam ciężko zapalenie płuc bo odmawialam jakichkolwiek lekow, dopiero w szpitalu mnie zmusili. Zaczelam pracować nad odpornością i udalo sie