Wpis z mikrobloga

Ten post kieruję w szczególności do osób, które jedzą ser i ogólnie nabiał zwierzęcy i twierdzą, że bardzo go lubią, smakuje im i ciężko im odstawić, bo takie pyszne.
Otóż posłuchajcie jak to wygląda z perspektywy kilkuletniej weganki, która też kiedyś dokładnie tak samo twierdziła, a ostatnio podano jej pomyłkowo pizzę ze zwierzęcym serem zamiast roślinnym!

Otóż - Wege Przyjemność - restauracja, która ok rok temu przeszła przemianę na restaurację wegańską z opcjami wegetariańskimi na życzenie. W sensie, wszystkie pizze w menu były domyślnie wegańskie, a jeśli chcieliście mieć ze zwierzęcym serem to musieliście dopłacić! Bardzo lubiliśmy tam jadać. Mimo, że zamawiając pizzę od nich nie trzeba mówić, że wegańska, bo wegańska jest w domyśle, a za wegetariańską trzeba dopłacić, i tak zawsze zamawiając zaznaczamy „wegańska wegańska wegańska” (takie przyzwyczajenie). Nie inaczej było tamtym razem (było to już jakoś miesiąc temu). Pizzę zamówiliśmy telefonicznie z odbiorem osobistym, zaznaczając dwa razy przez telefon, że wegańska, a potem odbierając, nie wiem w sumie po co, jeszcze narzeczony rzucił „to wegańska, tak?”. Na co Pan odpowiedział „tak, tak”. No wiec wchodzimy z picką do domu i rzucają mi się w oczy sosy z napisem „wege”. Myślę sobie może zabrakło im kubeczków z napisem „vegan”, dlatego dali „wege”, ale sosy są na pewno wegańskie. Próbowałam zadzwonić żeby się upewnić, ale niestety telefon już był wyłączony bo już zdążyli zamknąć. Otworzyłam więc sos i powąchałam. Czuję cyc. Taki zapach jak w dzieciństwie kotka się okociła i od tych małych pijących jej mleko osesków było zawsze czuć taki zapach cycka mlecznego. Ale myślę sobie kurde nie wiem jakiś taki cyc ale posmakuję… smakuję a tam - JA PIEPRZĘ LUDZIE JAK WY MOŻECIE JEŚĆ I ZAMAWIAĆ TAKI OBLEŚNY SOS SKORO MACIE DO WYBORU TAK PYSZNY WEGAŃSKI? XD Obrzydliwe! Sos smakował tak jak ten wegański tylko plus ten mdły posmak mlecznego cyca ssaka. Smak tego samego wegańskiego sosu to cały ten pyszny smak sosu MINUS smak tego mulącego cyca. Nie rozumiem jak ktoś mając do wyboru jeden i drugi zamawia ten niewegański, wegański jest sto razy pyszniejszy, czysty smak.

No ale idziemy dalej! Myślę sobie shiiit dali nam niewegańskie sosy! No trudno Marcinek, jemy bez sosów. Marcinek głodny to w sekundę zdążył #!$%@?ć cały kawałek. On jest trochę takim człowiekiem, który je i nie patrzy co je, je i nie skupia się na smaku, po prostu wciąga, taki piesek czasami hahah. ❤️
A ja już z rezerwą podeszłam wiec biorę gryza. Chyba ok. Biorę drugiego gryza. Hmmm ok czy nie ok? Chyba ok. No i trzeci i jak uderzyła mi w kubki smakowe spocona skarpeta to myślałam, że się porzygam. Mówię STOP DALI NAM ZWIERZĘCY SER. #!$%@? na maxa, bo trzy picki zapłacone, my głodni, pięćdziesiąt tysięcy razy mówiliśmy, że wegańska mimo, że mówić nic nie trzeba, a tu tak nam wieczór zrobili. Ja na szczęście zjadłam tylko pół kawałka, ale Marcin… półtora. (Dodam że na pizzy była duża ilość surówki z kapusty czerwonej a sera były takie „placki” wiec nie dało się wyczuć od pierwszego gryza).

No i teraz powiem Wam jak smakuje nabiał po kilku latach niejedzenia go. Obleśnie. Chce mi się śmiać, że kiedyś uważałam ser na coś smacznego, pysznego, jadłam z przyjemnością i twierdziłam, że nie mogłabym zostać weganką, bo lubię ser. ♀️ Luudzie, ser zwierzęcy smakuje jak przepocona, stęchła skarpeta! Przysięgam! I naprawdę współczuję osobom które to jedzą zamiast jeść czysty w smaku ser wegański, bo nie wiedzą co dobre hahah.
No i na dodatek to uczucie ciężkości po zjedzeniu tego. To takie nieprzyjemnie ciężkie, nieprzyjemnie mulące. Gdybym zjadła całą taką pizzę to czułabym się po prostu okropnie! Po pizzy wegańskiej czuję się błogo.
Z jednej strony najedzona i wypełniona, a z drugiej strony w tym całym najedzeniu czuć tę lekkość albo bardziej ten brak przyprawiającej o mdłości ciężkości.

W ogóle, oboje z narzeczonym mamy skazę białkową/alergię na kazeinę i spożycie tego może sprawić nam wysypki, pryszcze, stany zapalne. Więc naprawdę byliśmy wkurzeni. Jednak szybciutko zamówiliśmy sobie pizzę z Papa Johns (niezawodni), a tę niewegańską odłożyliśmy. Papa Johnsik przyjechał szybko i otarł nasze łzy.

Trzy wegetariańskie pizze oddaliśmy następnego dnia na jednej z grup freegańskich. Pani przyjechała po nie w 15 minut! Więc nie zmarnowały się. Jednak nawet jakby miały się zmarnować, to nie zjedlibyśmy tego w żadnym wypadku, nie dalibyśmy rady, poza tym jedząc to czujemy jakbyśmy szkodzili sobie, brudzili swój organizm, który wolny od zwierzęcej żywności już tyle lat.

Ja nie odczułam żadnych skutków, za to Marcin na następny dzień był strasznie zły i źle się czuł - wyskoczył mu pryszcz, a jest to osoba o idealnej cerze i to pracująca wyglądem. No i nie będę mówić jak opisywał swoją poranną wizytę w toalecie…

Oczywiście napisałam do Wege Przyjemności, ale w ogóle jaki wstyd! Odczytali wiadomość, a nie odpisali mi kilka dni. Musiałam aż zadzwonić do nich i się upominać. Okazało się, że pandemia ich dobiła i się właśnie zamykają (akurat w ciągu tamtych dni). Na dodatek kazali mi jeszcze raz opisać całą sytuację pisząc na mail… Byliśmy stałymi klientami zawsze, a oni wiecie co nam finalnie zaproponowali? DWIE WEGAŃSKIE PIZZE W GRATISIE XD I jeszcze dodali - „ALE JEST HACZYK!! Musicie sami po nie przyjechać. ”
Kumacie? ♀️♀️♀️ Ja bym się po nich czegoś takiego nie spodziewała. Po pierwsze zamówienie było na trzy pizze, a oni proponują dwie, po drugie powinni jakoś zrekompensować nam straty moralne, zdrowotne, zepsucie wieczoru, narażenie ludzi na zjedzenie czegoś niezgodnego z ich systemem wartości czy wyznaniem to nie jest lada przewinienie. To tak jakby dać wieprzowinę muzułmaninowi i w rekompensacie zaproponować mu darmowy posiłek „z haczykiem”. Albo osobie uczulonej na orzechy podać orzechy mimo że zaznaczała trzy razy, że ma być bez.
Dla mnie, żeby im wybaczyć to musiałabym dostać trzy pizze wegańskie zgodnie z zamówieniem plus zwrot pieniędzy, sorry i to i tak by w moim odczuciu nie zrekompensowało czegoś takiego. Więc powiedziałam, że nie ma takiej opcji i poproszę w takim razie o zwrot pieniędzy. Na szczęście kilka dni później dostałam od nich zwrot pieniędzy na konto.
No, to koniec historii, ale morał z tego moim zdaniem płynie taki.

To tylko się Wam wydaje, że ser jest taki pyszny. Odstawcie go jak ja i potem spróbujcie, pewnie zmienicie zdanie.
To tak jak jesteśmy palaczami i rzucimy palenie chociażby na kilka miesięcy i zapalimy papierosa po takiej przerwie. Jakie to uczucie? Mieliście tak? Papieros smakuje obrzydliwie! Czuć tą toksyczność, te substancje smoliste, robi się niedobrze. A przecież jak paliliśmy nałogowo to tego nie czuliśmy. Jak ktoś z Was tak miał to naprawdę można to porównać.

To wszystko jest w głowie, a kazeina jest podobno uzależniająca, stąd daje jakieś złudne uczucie przyjemności. Prawdziwa przyjemność to żywność czysta, bez obcych wydzielin, hormonów, ropy, krwi, czy cierpienia. Roślinna.

W tym miejscu podaję przy okazji moje ulubione wegańskie sery

1. Mozarella (Violife)

https://www.evergreen.pl/violife-mozzarella-do-pizzy-25kg-id-443

2. Cheddar (violife)

https://www.evergreen.pl/violife-cheddar-w-plasterkach-1kg-id-1499

3. Feta (Violife)

https://www.evergreen.pl/violife-grecki-jak-feta-200g-id-1597

4. Wędzony (Violife)

https://www.evergreen.pl/violife-wedzony-200g-id-1488

5. Z pomidorami i bazylią (Violife)

https://www.evergreen.pl/violife-z-pomidorami-i-bazylia-w-plasterkach-200g-id-1232

6. Pleśniowy (Sheese)

https://www.evergreen.pl/sheese-plesniowy-200g-id-1527

7. Serek do smarowania (Sheese)

https://www.evergreen.pl/sheese-do-smarowania-z-czosnkiem-i-ziolami-170g-id-1561

8. Bez Deka Mleka (Łowicz)

https://terravege24.pl/pl/p/Plastry-Bez-deka-mleka-o-smaku-Goudy-100-g/2528

9. Simply V (Hochland)

https://www.frisco.pl/pid,131838/n,simply-v-plastry-lagodne-na-bazie-migdalow/stn,product?city=waw&gclid=Cj0KCQjw--GFBhDeARIsACH_kdZWvkgq-2Q5rVAen3t1mMjHUFM3be3rYfdMynSHhhR-VvD-K4HiO6AaAvOdEALw_wcB

10. Wege Siostry toczony z nerkowców

https://www.evergreen.pl/toczony-z-nerkowcow-sol-wedzona-z-nori-150g-wege-siostry-id-2132?gclid=Cj0KCQjw--GFBhDeARIsACH_kdZ3vgAsemqFKpJAkZ7Ppllg0NZDJclG2FbBQTkDgQjGO7Wol5aA2t4aApFDEALw_wcB

Buziaczki

#pasta #weganizm #wegetarianizm #warszawa
sojowe - Ten post kieruję w szczególności do osób, które jedzą ser i ogólnie nabiał z...

źródło: comment_1622890940Q4vAmFzuJy7aWilRrhF1Ss.jpg

Pobierz
  • 116
@sojowe: Nie mam nic do wegan i podziwiam zacięcie i chęć dołożenia swojej cegiełki do poprawy świata, ale ty po prostu brzmisz mocno antypatycznie. Nie przekonasz ludzi do zmiany nawyków wyśmiewaniem ich upodobań kulinarnych i opowieściami o tym, jak jakiemuś Marcinkowi wyskoczył pryszcz po tym przebrzydłym śmierdzącym serze, którym skalał swój niebiański żołądek.
@sojowe: to strasznie szurowo brzmi. Ja raczej nie jem mięsa, bo mi nie smakuje zwykle, za żółtym serem też nie przepadam, w ogóle raczej najczęściej zwierzęcych rzeczy prawie nie jem, ale weganskie odpowiedniki są zwykle obrzydliwe. Próbowałam kilku różnych jogurtów, serów, etc., ale pomijając cenę i ich składy (gdzie wiekszosc bazuje na oleju kokosowym lub innym tluszczu, często z dodatkiem stabilizatora czy zagęstnika), to jest bardzo niesmaczne i nie ma bata,
@sojowe: pasta nie pasta, są linki więc nie jest to ironiczne. ser to jedyne jedzenie które wolę pominąć niż zjeść wegański. To nie są zamienniki, w ogóle nie mają białka tylko sam tłuszcz. Wiem o co ci chodzi z cycem ale to nie jest argument bo jest dużo jedzenia do którego smaku trzeba się przyzwyczaić i to normalne że jak się jakiś czas nie je to smakuje później dziwnie. Wegański ser