Z kolegą tworzyliśmy projekt, serwis w branży gastronomicznej. Ja zajmowałem się programowaniem, a kolega miał się zająć rozleklamowaniem, kwestią zarabiania na tym. Co istotne zgodziliśmy się na początku, że zarobki dzielimy 50:50.
No i się zajął... Znalazł firmę, która chce ten nasz projekt odkupić. Zaoferowali nam 40k. Jest to dla nas spora kwota, jest szansa że projekt nigdy tyle nie zarobi.
Mam jeden problem z tym. Ja przez kilka miesięcy codziennie po szkole pisałem to, podczas gdy kumpel przyszedł na gotowe i zgarnie połowę kasy. Próbowałem go przegadać żeby oddał mi większą część, ale nie zgadza się. Umówiliśmy się 50:50 i koniec... Mogę się nie zgodzić i nie dać im kodu, ale minie dużo czasu zanim tyle zarobimy.
Co sądzicie?
Z takich popierniczonych życiowo historii to zawsze miałem problem z kobietami i z natury jestem samotnikiem. Coś tam było w liceum, na studiach dość poważnie "chodziłem" z 2 laskami no ale od 5 lat to jest totalna posucha.
Może z 2-3 razy spotkałem się na żywo z laskami z tindera przez ten okres, a dodatkowo zauważyłem, że od roku ilość matchów zaczęła drastycznie spadać. Pandemia, praca zdalna sprawiły, że na co dzień siedzę sam i mój jedyny kontakt z ludźmi to jak muszę się tłumaczyć z wykonanych tasków w pracy.
No więc stwierdziłem, że muszę zobaczyć co robią inni, żeby jakoś wrócić na rynek i przełączyłem sobie w ustawienia na wyszukiwanie kolesi w tinderze - chciałem sprawdzić jak się ubierają, jak wyglądają itd.
Gdy zacząłem dostawać pierwsze matche to się dopiero zorientowałem, że pokazuje mi gości, którzy tez mają zaznaczoną opcje na wyszukiwanie kolesi xD
źródło: comment_1659607984dYWwlB1h9OPiUYs0ZOyWea.jpg
PobierzCzytając tą niesamowitą opowieść spodziewałem się tutaj innego czasownika