Ten wpis przypomniał mi jak parę lat temu strasznie denerwowało mnie, gdy moja żona zostawiała włączone światło w łazience. Zawsze gasiłem i zwracałem jej uwagę. W końcu zacząłem zapisywać za każdym razem gdy zastawałem zaświecone światło. Gdy uzbierało się 10 takich wpisów, myśląc, że mam argumenty w ręce poszedłem kręcić inbę, że znowu jest zaświecone światło, że zapomina, że ja chodzę i gaszę, a potem płacimy. Wtedy żona zadała mi jedno pytanie
Jak wpoić różowej żeby nie marnowała jedzenia? Ona potrafi np zjeść 2/3 tego co sobie nałoży na obiad, odłoży to "na później" ale później zamiast dojeść to często stwierdza że już nie ma na to ochoty i wyrzuca. Jak ja tego #!$%@? nienawidzę. Wyrzucanie jedzenia zdecydowanie odbieram jako przejaw braku szacunku do cudzej pracy i ogólnie do drugiego człowieka. Szkoda ze ona tak płytko na to patrzy i po prostu "nie ma
Ale miastem dziś głupi sen. Przekroczyłem prędkość w mieście, gdzieś nas obrzeżach, gdzie nikt nie chodzi. I miałem powyżej 50 km/h więcej i dowalili mi 2400 zł mandatu. Uch. #sny