Pewnie jest tu jakieś drugie dno, ale to nie usprawiedliwia tego, że jakaś prywatna firma, może wjechać z buta, zakuć typa w kajdanki i ogrodzić teren.
Policja w tym przypadku to parodia. Od kiedy ochrona może działać po za obiektem chronionym? Od kiedy ochrona może wejść na czyiś teren i cokolwiek tam robić? Przecież to zwykła gangsterka.
I jeszcze ta rzeczniczka

















to teraz policz ile czasu zajmuje komuś podliczenie tego i odjęcie każdemu pracownikowi od pensji. Przyjmując tych 50 pracowników, 3 wyjścia i 21 dni to masz 3150 wpisów na kartkach. Policzenie tego