Do Polski wwieziono nielegalnie miliony ton zboża, miodu, owoców z Ukrainy i nie było komu tego kontrolować. Gdy facet na jakimś zadupiu ma kilkadziesiąt kur to cały aparat kontroli postawiony na nogi. W supermatketach typu Biedronka w środku syf, biegają myszy, w lodówkach śmierdzące mięso - kontroli brak. P------e co za cyrk.
@friesee: Ja tam abstrahując od tego, sami zdecydowaliśmy się na poddanie naszego prawa UE, sami obywatele demokratycznie tak zagłosowali, sami wybierali władze, która się zgadzała i w efekcie jesteśmy jednostką terytorialną podległą prawu innego podmiotu, tak zadecydowali moi i wasi rodzice, a jak ktoś trochę starszy ode mnie to może i sam zadecydował w referendum do przystąpienia do UE, natomiast jeśli chodzi o traktat lizboński to tu ponoszę odpowiedzialność, bo jako świeża 18 zagłosowałem wtedy na PO xd można bić... na usprawiedliwienie tylko to, ze byłem mega młody i w sumie wtedy nie wiedziałem jak co działa ani jak polityka.
Mnie natomiast interesuje zasadność interwencji, tzn. czy policja z jakąś organizacją mogą sobie wejść na posesję bez nakazu sądu o ile właściciel nie wyraża zgody bo to jest ciekawa sprawa, nie wiem co to za organizacja, opis, ze "liczyć kury" słabo do mnie przemawia szczególnie, że sam policjant na koniec zarzuca właścicielowi złe warunki trzymania zwierząt, może to jakaś organizacja odnośnie znęcania nad zwierzętami? Ale w takim przypadku powinien być chyba weterynarz, który obsługuje dany rejon.
Ktoś coś wie w tej sprawie? czy tacy z organizacji pro zwierzęcej, czy jacyś nawet urzędnicy mogą wejść sobie z policją bo chcą? Bo mi się wydaje, że powinien być nakaz sądu jeżeli właściciel nie wpuszcza i dlatego tutaj się wycofali, chociaż po drodze naruszyli nietykalność cielesną i chcieli
@onechaos: Rozporządzenie UE mówi jasno, że jak podmiot nie stwarza zagrożenia dla zdrowia/życia ludzi i zwierząt jest zwolniony z obowiązku rejestracji (w domyśle jeśli ma malo kur na własny użytek). To nasi czempioni jak zwykle nadgorliwi.
@NaczelnyWoody: miałem ci dogadać ale w sumie szkoda czasu więc wyjdź za bańki betonozy w miastach i zobaczysz, że drogi gruntowe to bagna i dziury i nie wygląda wszystko ładnie jak na zdjęciach.
@NaczelnyWoody: a kurki to w zamkach się hoduje? Im większy syf i błoto, tym bardziej im to pasuje, bo mogą grzebać i się w dziurach wygrzewać. Wypuść kury na jakikolwiek trawnik, to wszystko zamienią w krajobraz księżycowy. A że wszystko ogrodzone paletami, no cóż, ważne, że szczelnie, kurom się krzywda nie dzieje.
@Dot-On: to że są standardy higieniczne i dobrostanu zwierząt, to nic złego. Nawet bardzo dobrze, bo to jest na korzyść konsumenta. Gorzej, że jednocześnie można sprzedawać na naszym rynku produkty spoza UE, nieobjęte tymi regulacjami. Chore.
@dybligliniaczek: Dlaczego ma wyjeżdżać z własnego domu i kraju? Jak ci wejdą na chatę bandziory i zaczną wprowadzać swoje rządy to byś będziesz wolał wyjść sam niż żeby jednak oni wyszli. Co za z-----a logika...
@awres: bo tu nie chodzi o zakaz wymiany nasion, tylko o to żeby kupić nasiona od korporacji. nie wolno wymieniać się barterowo lub za darmo. ciekawe czy można wydłubać nasiona z kupionego owocu. warto poczytać o nasionach w USA i procesach, rolnicy nie mogą wysiewać swoich nasion.. bo korpo jest stratna. to jest powolne zakładanie chomąta. zakaz nasion, zakaz kur - a to jest produkcja żywności. masz kupić od korporacji,
@jakub-dolega: Przy czym zależnie od potrzeby chwili kułakiem mógł być dosłownie każdy. Przychodził przykaz z góry aby wysłać na Syberię określoną liczbę ludzi i zamówienie było przez lokalną administrację wykonywane.
Komentarze (330)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Pedator: silni wobec słabych, słabi wobec silnych.
Mnie natomiast interesuje zasadność interwencji, tzn. czy policja z jakąś organizacją mogą sobie wejść na posesję bez nakazu sądu o ile właściciel nie wyraża zgody bo to jest ciekawa sprawa, nie wiem co to za organizacja, opis, ze "liczyć kury" słabo do mnie przemawia szczególnie, że sam policjant na koniec zarzuca właścicielowi złe warunki trzymania zwierząt, może to jakaś organizacja odnośnie znęcania nad zwierzętami? Ale w takim przypadku powinien być chyba weterynarz, który obsługuje dany rejon.
Ktoś coś wie w tej sprawie? czy tacy z organizacji pro zwierzęcej, czy jacyś nawet urzędnicy mogą wejść sobie z policją bo chcą?
Bo mi się wydaje, że powinien być nakaz sądu jeżeli właściciel nie wpuszcza i dlatego tutaj się wycofali, chociaż po drodze naruszyli nietykalność cielesną i chcieli
Chore
I że ci milicjanci w tym uczestniczą co za wstyd(-‸ლ)
To powinno być hasło polskiej policji, albo "pomagamy i chronimy" bogatych przestępców :(
@jakub-dolega: Przy czym zależnie od potrzeby chwili kułakiem mógł być dosłownie każdy. Przychodził przykaz z góry aby wysłać na Syberię określoną liczbę ludzi i zamówienie było przez lokalną administrację wykonywane.