Bandycki napad firmy ochroniarskiej, według policji wszystko ok
Dramatyczne sceny, jakby żywcem wyjęte z filmu o działaniach służb specjalnych. Za agresywnym atakiem nie stały jednak służby tylko grupa zamaskowanych ochroniarzy, zachowujących się jak policyjni antyterroryści. Co po wejściu zamaskowanych mężczyzn robiła policja? Standardowo, nic.
aldi7x z- #
- #
- #
- #
- 123
- Odpowiedz
Komentarze (123)
najlepsze
Pewnie jest tu jakieś drugie dno, ale to nie usprawiedliwia tego, że jakaś prywatna firma, może wjechać z buta, zakuć typa w kajdanki i ogrodzić teren.
Policja w tym przypadku to parodia. Od kiedy ochrona może działać po za obiektem chronionym? Od kiedy ochrona może wejść na czyiś teren i cokolwiek tam robić? Przecież to zwykła gangsterka.
I jeszcze ta rzeczniczka
@mac_maco: jak już ktoś pisał, zapewne Ci w kominiarkach to byli i aktualni policjanci.
Na szczęście mamy różne organy nadzoru ustanowione przez rząd, który pilnuje aby ten kraj funkcjonował jak na cywilizowany kraj przystało... a nie, czekaj,.. alkotubki są prostsze i dają więcej poparcia, dykta niech poczeka.
Rząd i
@NicolasLatifi: Kiedy został zaatakowany @audyt-obywatelski to policja twierdziła: nie było nas na miejscu, nie wiemy co się stało, chcecie się sądzić to prywatnie, nikogo nie będziemy zatrzymywać za atak na kogoś.
https://www.youtube.com/watch?v=naBxWemUm5g
A tu się okazuje jak pobity gościu zgłasza pobicie słyszy to samo:
"Nas tu nie