Kredyt hipoteczny to najbezpieczniejszy i najbardziej opłacalny kredyt ze wszystkich. Gotówkowe mogą się schować. 1) nie daje się zarobić komuś innemu, spłacasz swoje mieszkanie, a nie cudze 2) nikomu, ani bankowi, ani Tobie, nie opłaca się niespłacanie rat. Jeśli bank miałby Cię w-----ć i zacząć monetyzować mieszkanie, to dla banku większa szkoda niż pożytek. Za dużo zachodu i nikomu nie chce się w to bawić, a tym bardziej takiej instytucji jaką jest bank. 3) zanim bank Cię w-----e z mieszkania i je wystawi na licytację lub po prostu będzie chciał je zlicytować musi minąć dosłownie kilka lat. Procedury, postanowienia sądów, odwołania, skargi, kasacje - to wszystko zajmuje czas. Ktoś dziś/wczoraj napisał, że to może potrwać ok. 5 lat. 4) kredyt hipoteczny się zajebiście amortyzuje. Co z tego, że przy stopach jak obecnie np. 6% kapitał stanowi 20% raty skoro wynajem nadal jest wyższy dwu-trzykrotnie niż rata+czynsz? 5) kredyty hipoteczne są najsolidniej spłacane i dotychczas liczba zlicytowanych przez banki nieruchomości jest śladowa - takie są fakty i to jest niezmienne.
Pytanie do wykopowych ekspertów. Masz wziąć kredyt hipoteczny na 500k na 25 lat. Planujesz go nadpłacać. Jaka forme oprocentowania wybierasz (stałe na poziomie 8,15% na 5 lat) czy zmienne WIBOR 3m. Proszę uzasadnić wybór. Jestem ciekaw waszych wyborów. Mam swój typ i uzasadnię go chętnie za 24h, bo nie chciałbym nic sugerować swoim wpisem. Z góry dziękuję za każdą merytoryczną
Czy zakup mieszkania na kredyt(na cele mieszkaniowe) to w tym momencie rzeczywiście taki zły pomysł? Rozpatrujemy to mimo tego co dzieje się na rynku, wydaje nam się, że spokojnie bez obciążania budżetu możemy sobie pozwolić na kredyt w obecnych warunkach a jeżeli się polepszą to zawsze można go zrefinansować.
Rzecz której najbardziej się obawiam to to, że jeżeli poczekamy pół roku tracąc na tym kilkanaście tysięcy na dalszy wynajem moglibyśmy znaleźć lepszą
@f8RKlLxlqVnRqJUfLnJa: moim zdaniem pół roku kompletnie nic nie zmieni. Stałe oprocentowanie banki proponują teraz w okolicach 7.5% czyli poniżej zmiennego. Jak stopy zaczną spadać za rok, dwa to wtedy opcja darmowego refinansu. Warunki kredytowe nie zapowiada się aby się poprawiły w najbliższym czasie. Mówię to jako spadkowicz (już właściwie były), który wcześniej uważał, że oszczędzanie na większy wkład własny ma sens.
Obecnie 500 000 wrzucone na lokatę 7% w BOŚ banku generuje zysk kwartalny 7000zł, czy mieszkanie wynajęte ukrom o wartości 0.5mln też generuje taki zysk? (2333zł/mc) Kolejna cios w nieruchy, poszedł lewy prosty na szczękę jak u Materli.
Tak tak wiem... wszyscy kupili parę lat temu dużo taniej ( ͡°͜ʖ͡°)
@JanParowka: dlaczego w ogóle pozostałe mecze w Eurosporcie mogą komentować solidni komentatorzy a jak przychodzi mecz Igi to zawsze ci dwaj słabeusze. To jakaś rodzina czy coś?
Witam wszystkich... Poszukuję osób które zostały oszukane przez @mickpl . Wierząc w jego przemowy, uwierzyłem w duże spadki na nieruchomościach. Dwa lata temu miałem odłożone 100 000 i chciałem kupić wymarzone mieszkanie za 500 000 zł. Dzisiaj po 2 latach to samo mieszkanie kosztuje 650 000. Co prawda udało mi się odłożyć dodatkowo 50 000 oraz zainwestować 100 000 na ok 5%. Dzięki temu mam już 160 000 zł. Teraz, nie
@inszynier: zalozmy na chwilę, że to co napisałeś jest prawdziwe. Powinieneś się cieszyć. Liczymy - Kredyt 400k na mieszkanie dałoby teraz ratę w okolicach 2.5k (50% twoich dochodów). Doliczamy do tego czynsz administracyjny, rachunki. To ci zostaje na życie 1.5k. Już nie wspomnę o wszystkich opłatach okolozakupowych, urządzeniu tego mieszkania itp.
@trololo55: a ja sie jednak dziwie kiedy ktoś nie dopuszcza do myśli scenariusza dużych spadów po tym co się ogólnie odjebuje w ostatnich latach na świecie.
Słuchałem sobie ostatnio audycji w Polityce Insight gdzie jeden ekspert od ekonomii mówił o stopach procentowych, że rzeczywiście to jest problem, że on sam ma kredyt no i jemu też oferowane stałe stopy procentowe jak brał kredyt, ale WTEDY TO BYLA OFERTA NIEOPLACALNA, WIEC ON NIE WZIAL, ALE TERAZ DOPIERO SIE JUZ OPLACA XD.
Czy my wszyscy musimy płacić cenę kredytu za tych chytrusow i chcicow, którym wtedy przy śmiesznie nierealnych stopach
@niezdiagnozowany: przez ostatnie 2 lata wszyscy z prezesem NBP na czele trąbili, że stopy do końca 2022 nie wzrosną a nawet mogę być ujemne. Niektórzy 'eksperci' twierdzili że do poziomów sprzed pandemii (2.5%) wrócimy w 2029. Bank też przecież nie ma interesu oferować kredyt ze stałym procentem, który będzie przez te 5 lat niżej oprocentowany niż średnie stopy procentowe. Wtedy podejmowanie decyzji o wejściu w stała stopę to było jak
@niezdiagnozowany: Banki pokazywały kredytobiorcom tabelki jak zmieni się ich rata gdy wibor wzrośnie i ten max wibor był pokazany w okolicach 4-5%. Nie oczekujmy od zwykłych ludzi wiedzy większej niż mają doradcy kredytowi.
@niezdiagnozowany: kredyty są instrumentem, z którego ludzie korzystają posilkując się doradcami. Bank też weryfikuje zdolność kredytowa, określa bezpieczny bufor. W obecnej sytuacji przypisywanie pełnej odpowiedzialności niemającym żadnej wiedzy ekonimicznej Kowalskim, a pobłażanie i zdjęcie odpowiedzialności z całego sektora bankowego (czyli instytucjom, do których powinno się mieć społeczne zaufanie) jest niepoważne.
@niezdiagnozowany: tylko, że przewaga opracowań i opinii pracowników banku jeszcze do polowy 2021 była taka, że stopy znacząco nie wzrosną. Dlaczego szary Kowalski miałby zaufać mniej popularnym opiniom w tym środowisku w tamtym czasie?
Przewiduję co się zdarzy za rok czy dwa czy trzy z #kredythipoteczny - jak dobrze wiemy, w Polsce najpowszechniejszym kredytem hipotecznym jest kredyt na zmiennych stopach procentowych - jak dobrze wiemy przez kredyt ze zmiennymi stopami procentowymi, teraz płacą więcej za kredyt - jak dobrze wiemy, mądry Polak po szkodzie, więc zwiększy się zainteresowanie kredytu opartego na stałych stopach procentowych - banki z racji zainteresowania ludzi, zaczną oferować więcej kredytów po stałych stopach procentowych - stałych stopach procentowych oczywiście najwyższych od kilkunastu
@powodzenia: > @niochland: codziennie ten sam wysryw. stopy jak na razie rosną, inflacja nadal rośnie. jest realne ryzyko, że stopy będą na poziomie kilkunastu procent. najbliższe obniżki za kilka lat. nawet jeśli za 2-3 lata zaczniesz tracić na stałych stupkach, to stałe stopy są na 5 lat, a w razie czego i tak zostaje ci refinans. czy możemy zamknąć już ten wątek i zacząć grillować coś nowego?
@arsze_nick: co ciekawe w getinie dobrą lokatę (i bez rozróżniania na nowe środki) to dopiero zauważyłem jak chciałem jakieś większe pieniądze przelać na inne konto. Normalnie wchodzac w zakładkę lokaty tego nie było xD 4.9% na 2 miesiące jakby kogoś interesowało
@kooliber: jak bedzie hiperinflacja to i stopy będą na hiper poziomie. Nie będziesz miał raty 5k a 50k. Przy świeżym kredycie i dużym kapitale do spłacenia to się raczej nie zepnie.
@kooliber: to jest takie myślenie życzeniowe, że wynagrodzenia nadąża, a nawet prześcigną inflację.
Przykład: Kredyt na pół miliona zaciagniety teraz z zarobkami 10k/miesiac, za 2 lata inflacja 100% i stopy 100%. Załóżmy że po tych dwóch latach spłacone 200k kapitału. Uśredniając same roczne odsetki będą wynosić 300k, a ty zarabiasz 20k miesięcznie. Może w którymś miejscu się mylę, to wyprowadź mnie z błędu.
@krzych0: xd? Rozumiem, że masz teraz lepsze pomysły ulokowania kapitału? Dopóki inflacja jest wyższa niż stopy procentowe to żadne lokaty od tego lepsze nie będą.
Chłopaki, dobrse wiecie że was szanuje i jestem pierwszy do plucia na naganiaczy, ale spadek potencjalnych kredytobiorców do 28k to nie jest żadne jebniecie. W ostatnich 5 latach liczba kredytobiorców poruszała się w trendzie 25-51k i nie oznaczało to jebniecia. Bądźmy poważni #nieruchomosci
@kaaban: jak jest przekonany się w następnych miesiącach. Moim zdaniem będzie dalszy spadek, no bo skąd ludzi ma niby stać na te kredyty i skąd mają mniej zdolność jak jeszcze parę miesięcy temu?
Skoro projekcje NBP zakładają już 17% inflację to są to poziomy tureckie. Przypominam, że najgłośniej o załamaniu liry było gdy w Turcji inflacja wynosiła 20%. Co by to dla nas oznaczało? Ano stopy w górę 10%. Tak, dobrze napisałem 10%, zobaczymy coś się dzieje i jak nie pomoże to jeszcze wyżej. Taki scenariusz oznacza gwałtowny wzrost bezrobocia, dziesiątki tysięcy licytowanych mieszkań, spadek produkcji, no i recesję panie. W zamian mieliśmy dobrą imprezę
@Slaw12: mogę się mylic, ale średnia cena mieszkan w najdroższym mieście Tyrcji czyli Stambule to 1400 EUR/M2. To 2 razy taniej niż w Warszawie przy czym Turcja ściąga sporo turystów więc jest to dość łakomy kąsek do inwestowania przez zagraniczny kapitał.