Mirki, jaka byłaby dla was maksymalna akceptowalna cena (ze wszystkimi opłatami) za wynajem pokoju na Mokotowie?
Chodzi o duży pokój w mieszkaniu najlepiej z 1 współlokatorem.
Smutna historia właściciela małej firmy transportowej, jak łatwo stanąć na krawędzi bankructwa przez współpracę z dużym przedsiębiorstwem spedycyjnym.
zRosnące w coraz szybszym tempie ceny powodują zmiany w zakupach coraz większej liczby Polaków dot. podstawowych dóbr. Niemal 400 tys. gospodarstw zrezygnowało z z zakupu świeżych ryb czy sypkiej herbaty, nieco mniejsza - masła na rzecz tańszej margaryny czy oliwek lub kawy rozpuszczalnej.
zW ciągu ostatniego miesiąca paliwa w Polsce mocno drożały, a w Niemczech mocno taniały. Po odjęciu podatków benzynę mamy już droższą niż Niemcy. Nie pomogło nam umocnienie złotego. Orlen tłumaczy, że to konsekwencja... kosztu alternatywnego. Wydłużył się transport i jego koszt z innych kierunków.
z29 czerwca to historyczny dzień dla ukraińskich przewoźników drogowych. Po roku negocjacji Ukraina podpisze umowę o ruchu "bezwizowym" z Unią Europejską. Odtąd znikną biurokratyczne procedury uzyskiwania pozwoleń na przewóz towarów. Same zezwolenia,
zRynek nieruchomości od dłuższego czasu zmagał się z bańką, ceny domów i mieszkań rosły w zawrotnym tempie. Jednak ostatnie wychłodzenie popytu na rynku kredytów...
zWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Informacje
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Ciekawostki
Nie zarabiam najgorzej jak na powiatową pipidówę, prawie zerowy koszt życia no i w pracy gdzie ciągle się czegoś uczę, rozwijam i przygotowuję się do uzyskania pewnych uprawnień. Mieszkam z rodzicami w domu na wsi, gdzie mam swój pokój i łazienkę na piętrze, w zasadzie mnie z domu nie wyrzucają, ale trochę trują że czas założyc rodzinę, znaleźć kobietę, wiecie. Osobiście nie podejdę do tematu zarabiając mniej niż ok 14kzł na rękę przy stałej umowie o pracę czego raczej nie osiągnę gdziekolwiek w Polsce. Rodzice raczej pogodzą się z tym co "Bóg da" i za kilka lat gdy już nie będzie nadzieji pogodzą się z tym co jest.
Jeśli miałbym się wyprowadzić to jedynie dla świętego psychicznego spokoju tylko i wyłączenie do Warszawy do godnych warunków mieszkaniowych a za takie uważam kawalerkę ok 28m2 z otwartą kuchnią z nowymi meblami na zamkniętym osiedlu.
Mam
Przy zarobkach 4k nawet bym nie rozważał stolicy, bo teraz za głupi pokój wołają 1,5-2k, a więc przy cenach jedzenia to mocna wegetacja.
Może rozważ kredyt na jakąś kawalerkę na Ursusie, Remebertowie czy Targówku (Tu masz metro), za kredyt na jakieś 250k PLN pewnie rata wyjdzie mniejsza niż aktualnie najem.