#wynajem #nieruchomosci #zarabianie Cześć. Od sierpnia wyprowadziłem się od znajomych i wynająłem samemu kawalerkę, która miała mnie wynosić około 2300 zł z rachunkami za prąd i gaz, lecz moja wynajmująca ciągle przesyła mi wyższe rachunki za prąd i gaz. Aktualnie wychodzi około 2500 - 2600 zł i szczerze mówiąc przestaje mnie być stać na ten wynajem i zaczynam zastanawiać się co robić.
Ze znajomymi płaciłem tylko 1000 zł za pokój ze wszystkim, ale musiałem się wyprowadzić i trochę żałuję.
Decyzję o wynajęciu kawalerki podjąłem po informacji o podwyżce, która została w ostatniej chwili odwołana. (Miałem dostać 500 zł podwyżki)
I teraz z człowieka, który odkładał jakieś 2 tys. Na miesiąc stałem się człowiekiem żyjącym od 1 do 1 i zastanawiam się co robić dalej.
Gdyby nie to, że znajomi wzięli ślub, to najchętniej wróciłbym do nich, a tak..
Doradźcie Mircy co byście zrobili na moim miejscu.
@johnyjon: Może poszukaj nieco tańszej kawalerki co pewnie będzie trudne, a jak nie to znajdź fajny pokój z kimś innym w mieszkaniu. To akurat ogarniesz dość szybko. Rozwijaj się żeby za jakiś czas móc dostać tą podwyżkę lub zatrudnić się u kogoś innego za lepszą kasę.
@johnyjon: no ja bym zaczął od rozbicia związku znajomych przez jakieś fejkowe screeny rozmów SMS. Jak się już rozstaną, to możesz zamieszkać z nim lub z nią (obojętnie) i dzielić wydatki na pół.
@asiaczk Tak właśnie zamierzam. Mam miesiąc wypowiedzenia i myślę czy jeszcze e grudniu go nie złożyć, by od lutego być wolnym. Zawsze mogę wrócić na miesiąc czy dwa do rodziców 100 km od Warszawy.
@johnyjon: Ja bym się relokował albo spróbował na prędcce zdobyć jakieś prestiżowe certyfikaty żeby podbić sobie konkurencyjność na rynku pracy lub po prostu nauczył się czegoś nowego patrz. języki
@johnyjon: zaraz, zaraz. A kiedy podpisałeś umowę na wynajem kawalerki? Ogarnij sobie ustawę o ochronie praw lokatorów, bo nie wiem, czy januszyca może od tak podnieść Ci czynsz bez wcześniejszego wykazania i udokumentowania dlaczego to robi.
Aktualnie pracuję w korpo 5100 na rękę + raz w roku premia 5-10k, ale koszty życia tak wzrosły, że przestaje mnie być stać na życie.
@BornToDie69 Aktualnie w Warszawie jest mega ciężko znaleźć cokolwiek tańszego. Ludzie za pokoje wołają po 1500 zł, a ja nie mam wyboru, bo mam pracę do której muszę dojeżdżać autem.
@johnyjon: ale realnie czynsze i mieszkania potaniały, więc masz łatwiej, co z tego że czynsz wzrósł o 10% jak realnie spadł bo inflacja wysoka ( ͡°͜ʖ͡°)
@DiMaria Myślałem, tylko jako introwertykowi ciężko mi będzie z obcymi, ale jak nie będzie wyjścia, to się zmuszę.
@Kiedysbedeczerwonka No nie wiem. Rok temu taka kawalerka kosztowała 1500 zł ze wszystkim.
@anonimowymirek155 Korpo finansowe, ale ja pracuje głównie jako specjalista biurowy + specjalista od pojazdów. Potrdebna jest moja wiedza o pojazdach i głównie nimi się zajmuje, kontaktem z klientami, fakturowaniem, zlecaniem napraw, sprzedażą itd.
@johnyjon: Masz strasznie wąską działke więc nie mam pojęcia co Ci doradzić. Pomyśl o przebranżowieniu lub relokacji bo WWA jest droga jak sam #!$%@?. Ewentualnie pokmiń z pracą zdalną.
@anonimowymirek155 Ok. Dziękuję. Właśnie chciałem uniknąć pracy od rodziców ze wsi, bo Warszawa daje dużo możliwości, w sensie nauka pływalnia, tańca itp. itd. A na wsi skazuje się na życie samemu i bez znajomych. Na wsi z moich szkół zostali tylko mega prości ludzie, z którymi ciężko ni się rozmawia.
@Glikol_Propylenowy: przecież nie płaci więcej czynszu tylko wyższe rachunki. Jakbyś miał najemcę który codziennie kąpie się w wannie to rachunki za wodę byłyby znacznie wyższe niż ktoś kto myje się pod prysznicem. Tak samo podwyżki gazu i pracy wpływają na to że płaci więcej niż myślał
Cześć. Od sierpnia wyprowadziłem się od znajomych i wynająłem samemu kawalerkę, która miała mnie wynosić około 2300 zł z rachunkami za prąd i gaz, lecz moja wynajmująca ciągle przesyła mi wyższe rachunki za prąd i gaz. Aktualnie wychodzi około 2500 - 2600 zł i szczerze mówiąc przestaje mnie być stać na ten wynajem i zaczynam zastanawiać się co robić.
Ze znajomymi płaciłem tylko 1000 zł za pokój ze wszystkim, ale musiałem się wyprowadzić i trochę żałuję.
Decyzję o wynajęciu kawalerki podjąłem po informacji o podwyżce, która została w ostatniej chwili odwołana. (Miałem dostać 500 zł podwyżki)
I teraz z człowieka, który odkładał jakieś 2 tys. Na miesiąc stałem się człowiekiem żyjącym od 1 do 1 i zastanawiam się co robić dalej.
Gdyby nie to, że znajomi wzięli ślub, to najchętniej wróciłbym do nich, a tak..
Doradźcie Mircy co byście zrobili na moim miejscu.
Aktualnie pracuję w korpo 5100 na rękę + raz w roku premia 5-10k, ale koszty życia tak wzrosły, że przestaje mnie być stać na życie.
@BornToDie69 Aktualnie w Warszawie jest mega ciężko znaleźć cokolwiek tańszego. Ludzie za pokoje wołają po 1500 zł, a ja nie mam wyboru, bo mam pracę do której muszę dojeżdżać autem.
A nie myślałeś o tym, żeby znowu wynająć pokój?
Komentarz usunięty przez autora
@Kiedysbedeczerwonka No nie wiem. Rok temu taka kawalerka kosztowała 1500 zł ze wszystkim.
@anonimowymirek155 Korpo finansowe, ale ja pracuje głównie jako specjalista biurowy + specjalista od pojazdów. Potrdebna jest moja wiedza o pojazdach i głównie nimi się zajmuje, kontaktem z klientami, fakturowaniem, zlecaniem napraw, sprzedażą itd.
To prawda, pokoje za 1500 zł z wszystkim w Warszawie w tej chwili to i tak atrakcyjna oferta.