Ja osobiście wpadłem w sidła przekraczają 50 km +. Nie żale się i napewno nie chwale. Natomiast są takie miejsca w Polsce gdzie to poprostu jest kłusownictwo. Trzy pasmowa droga … takich autostrad nie ma. Zero ruchu … moze były wtedy 3 auta w promieniu 2 km. W tym nieszczęsne BMW. Przekroczyłem prędkość o 53 km/h. Było to przed wjazdem do miasta ale traktowane jako teren zabudowany, ograniczenie do 70 km. Ok
@Niesamowicieciekawynick: Cóż ja leciałem sportowym. Dwu osobowym. Moja wina.. Po mieście nie przekraczam prędkości. Niech ten mój post będzie poprostu przestrogą