Kariera na UW to, też jest ciekawa historia. Pisanie magisterki i doktoratu pod okiem komunisty i człowieka mocno współpracującego z SB.
Później dobrze płatna praca na Podlasiu gdzie uczył esbeków prawa.
Cały jego życiorys jest pełen takich mętnych okoliczności.
Ale zawiało prymitywizmem.