Cześc, Muszę się pochwalić życiówką. Wcześniej jak biegałem taki dystans, ostani raz rok temu, kompletnie bez przygotowania, to zajęło mi to 1:15:56
Teraz po miesiącu regularnych biegów, ale warto też wspomnieć, że poza bieganiem się wspinam i chodzę po górach więc jakieś podstawy kondycyjne mam, udało mi się zejść poniżej godziny :D
Po krótkiej przerwie od wyścigu kontynuuję treningi. Garmin dzisiaj zarzucił bazę, więc skromnie zarzuciłem dyszką ( ͡°͜ʖ͡°) W sumie to mam pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy, czy należy ktoś do jakiegoś klubu biegowego? Czy warto dołączyć do jakiegoś klubu i jak to wygląda od środka? Czy są jakieś wymagania co do poziomu sprawności, tempa, etc? (nie mówię o klubach profesjonalnych, ale bardziej amatorskich)
Co do ich poprawności to będę miał okazje sprawdzić swój vo2max w laboratorium to zdam relacje co do wyniku testu, a tego co pokazuje zegarek. Ale raczej dopiero w marcu lub kwietniu.
Stopniowe zwiększanie dystansu pod półmaraton, i wpadło 100km w tym roku. Głowa dzisiaj zdecydowanie nie grała, miałem wrażenie że biegnę szybciej, a tempo spadało ¯(ツ)/¯
3 km BS i przyszedł czas na drabinkę - 6' 4:10 5' 4:05 4' 4:00 3' 3:55 2' 3:50/ 3:00 trucht + 2 km BS. Wyszło dobrze, jedynie przedostatni odcinek mogłem mocniej przycisnąć - kolejno 4:05, 4:04, 4:01, 4:01, 3:52.
@Kebab_po_browarze: można tak powiedzieć. Fakt że ktoś lepiej rozumuje i do tego mu się chce starać zamiast chlać browary w bramie jest w pewnym stopniu uwarunkowane genetycznie i środowiskowo.
Wczoraj miała być baza, ale dałem sobie czas na odpoczynek. Za to dzisiaj mnie poyebao. Moje drugie takie długie bieganie. Za pierwszym wmawiałem sobie że nigdy więcej, bo i po co mi to, tylko człowiek się nudzi w trakcie, a później długo regeneruje. No ale coś wołało "idź biegaj długo i spokojnie" ¯\(ツ)/¯
Od weekendu jestem posiadaczem Forrunera 255 :) , jest to mój pierwszy zegarek do biegania. Przebiegłem dyszkę, udało mi się osiągnać najlepszy czas do tej pory czyli złamać 52 minuty. W tym roku chciałabym brać udział w cyklu 5 biegów po 10 km, pierwszy jest za 7 tygodni. Czy patarzc na moje "funkcje życiowe"waszym bardziej doswiadoczonym okiem rozsądnym celem na ten rok będzie ustawienie treningu
50km w tygodniu osiągnięte. Poza poniedziałkowym tempem wpadło jeszcze: - we środę dłuższe easy zakończone z 5x 20s/40s (16,79km) - w piątek easy i 6x podbieg (10,76km) - dzisiaj bardzo spokojne easy (7.13km)
Kolejny chłopski tydzień i 43km na liczniku. Miałbyć zakończony zawodami na 5km i robieniem życiówki, skończyło się na zającowaniu kolegi na sub 21 min. W środę załapało mnie zapalenie kaletki łokciowej, 3 dni gorączki i antybiotyk 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
Tylko w środe rano jeszcze zrobiłem 8km ciągłego po 3:39/km, potem mnie rozłożyło na 3 dni
Piątkowy ostatni rozruch przed startem I dzisiejszy bieg urodzinowy Gdyni ʕ•ᴥ•ʔ Sezon 2024 rozpoczęty z nowym PR; czas netto 48:13. Czas poprawiony o ponad minutę z "własnego" wyścigu w
Muszę się pochwalić życiówką. Wcześniej jak biegałem taki dystans, ostani raz rok temu, kompletnie bez przygotowania, to zajęło mi to 1:15:56
Teraz po miesiącu regularnych biegów, ale warto też wspomnieć, że poza bieganiem się wspinam i chodzę po górach więc jakieś podstawy kondycyjne mam, udało mi się zejść poniżej godziny :D
#bieganie
źródło: 418339498_306342762447099_5591871601948326279_n
Pobierzźródło: 417498077_761783669180144_1108674375718871727_n
Pobierz