@IntruderXXL: no cóż... #!$%@? boje stanowią najlepszą lekcję, ale to co układ nerwowy przeżywa w tamtym momencie zawsze jest średnio przyjemnym uczuciem ( ͡°͜ʖ͡°)
Zazdroszczę dzieciakom wakacji, zazdroszczę tych lat młodości, tej beztroski, tych sił. Niby dopiero 34 lata mam i jeszcze dużo przede mną ale z roku na rok coraz bardziej uświadamiam sobie, że piękne czasy to już byli i nie wrócą. Teraz jest po prostu inaczej, nie ma tego "czegoś" po prostu. Może ja po prostu tak szybko zdziadziałem i to wszystko po prostu siedzi w mojej głowie. Pozdrawiam serdecznie dobrych chłopaków trzymajta się
Im bliżej do czterdziestki, tym gorzej znoszę 12h harówki w robocie (już nawet bez różnicy, czy chodzę na dniówki, czy na nocki). Jeszcze z pięć lat temu po nocnej zmianie robiłem zakupy w dyskoncie oddalonym o przystanek od mojej części osiedla (jak tylko dotarłem na swoje fyrtle to normalnie szedłem wte i we wte na piechotę). Jak miałem z trzydzieści parę lat, to jeszcze umiałem wykrzesać z siebie jeszcze tyle sił, by
@Grzesiok: Niech jeden z tagów użytych przeze mnie posłuży Ci za odpowiedź - #operatormaszyn3k . Szukam, ale jak na razie mizernie mi idzie. Na pewno łatwiej mi będzie w listopadzie, jak nie będę się martwił spłatą kredytu.
@PawelW124: O, dzięki. Sprawdzę, może mi to coś pomoże.
BTW - Przed chwile miałem telefon... odwalali nockę, bo ranka wszystko pokończyła i przerzucają całą nocna zmianę na jutro rano. Ta moja firma to istny dom wariatów.
Zawsze jak gram w gierki to robię to jednym schematem, mianowicie być jak najbardziej szlachetny i nie popełniać żadnych przestępstw, o ile to jest niezbędne fabularnie. Jeśli mogę komuś darować życie to daruję, jak mogę odmówić nagrody za wykonanie zadania to odmówię, nigdy nie kradnę przedmiotów jeśli jest możliwość zdobycia ich w sposób legalny(chociaż wiadomo, zawsze plądruję zwłoki pokonanych przeciwników, nie wiem czy liczy się to jako kradzież). Nawet jeśli już gram
Przeglądając tag widzę, że nie tylko ja nie spałem całą noc. U mnie zakłócenie rytmu okołodobowego trwa już od kilku dni. Najgorsze, że od jutra zaczyna się weekend, a nie wróży to dla Mnie nic dobrego. Dla wielu osób koniec tygodnia to czas laby lub odpoczynku od pracy, zaś dla mnie wręcz przeciwnie. Przez konkretne zlecenie od kilku tygodni robię w praktycznie każdy j☆bany piątek i sobotę. Jutro znowu czeka
Dobra 180KG OHP, bez pomocy nóg. Zapas 10-20kg był xD No cóż... Niestety czas z OHP się pożegnać, "wyrosłem" z tego ćwiczenia lol. Po prostu, zamiast wyciągać wiele z tego ćwiczenia, to ćwiczenie wiele wyciąga ze mnie.
Po tych 180kg chciałem dołożyć i zrobić 190kg a potem może i nawet 200kg. Jednak spoter zwrócił mi uwagę na pewną ważną rzecz "Zrobiłeś +10kg PR, poszło banalnie łatwo, po co Ci robić więcej szczególnie
#ciekawostki #mapporn całą niesprawiedliwość ziemi (wiry,brak Antygony, pogarda dla króla szczurów) można by bylo zmieścić w Piotrze o średnicy 1770km (w tym ciemiężenie to 270km średnicy)
@KjatanSveisson: a jakby takiego pjotera rozwałkować do postaci cienkiego walca o średnicy 0.5 mm to Grażyna ty stara #!$%@? zmarnowałaś mi 30 lat życia
420KG rackpull spod kolana... podniesione przez pomyłkę LOL.
Poprzedni PR to było 370kg. Więc chciałem zrobić 380kg. 380kg zrobiłem poszło łatwo, więc stwierdziłem że zrobię 400kg. Ale poszło to już bardzo ciężko, po serii myślałem jeszcze czy może dodać 5-10kg i spróbować jeszcze jedną serię, ale stwierdziłem że to nie ma sensu, bo albo to spalę albo wciągnę szarpiąc się z tym... Wtedy patrzę na sztangę, liczę krążki i ZNOWU pokonała mnie
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@dawidszewczenko22: We wszystkich ćwiczeniach progresuje w sposób niespotykany ( ͡~ ͜ʖ͡°) Wiesz nie ma co patrzeć na to co było, uwzględniając też perypetie jakie miałem, covid mnie przeorał kiedyś, potem prawie 2 lata dużych problemów, budowy domu... Pół roku temu z hakiem, przed wejściem na bombę robiłem ledwo 200kg w siadzie/ciągu i 205kg na klatę. Dlatego siad i ciąg jest z tyłu bo odbudowywałem wyniki, teraz
385kg a forma jak u kogoś kto pierwszy raz robi 100kg na przysiad.
Przed tym zrobiłem 365kg tak łatwo tak lekko, że byłem przekonany o tym że dzisiaj 400kg+ zostanie przekroczone. Ale jak widać 385kg mnie zatrzymało.
Czułem ogromny progres względem poprzednich siadów. To zupełnie nic nie ważyło przy ściągnięciu ze stojaków, idąc w dół elegancko trzymałem plecy,