Generalnie nigdy nie byłem jakis wielkim krytykantem całego Agile, Scrum etc.
Uważałem to za „zlo konieczne”
Do czasu aż zobaczyłem jak pracuje jedna z firm z branży IT.
Naprawdę jestem w szoku do jakiego stopnia to wszystko ma żółwie tempo.
Daily 2h dziennie.
Do tego w piątki podsumowanie całego sprintu, mówienie co nam się podobało a co nie etc.
A kodowanie? Jak już kodujemy to 3 osoby robią to samo xD
Jeden
Uważałem to za „zlo konieczne”
Do czasu aż zobaczyłem jak pracuje jedna z firm z branży IT.
Naprawdę jestem w szoku do jakiego stopnia to wszystko ma żółwie tempo.
Daily 2h dziennie.
Do tego w piątki podsumowanie całego sprintu, mówienie co nam się podobało a co nie etc.
A kodowanie? Jak już kodujemy to 3 osoby robią to samo xD
Jeden
Pracuje w IT i jestem wypalona zawodowo. Trafilam do pracy gdzie pracowali sami chlopi. Rozsylali sobie memy na firmowym czacie ze baby w IT niczego nie potrafia. Np. Ten mem kobiety która nie potrafi trzymać lutownicy.
Trafilam na juniora do pewnej firmy
Niczego sie nie nauczylam bo kolesie podchodzili do mnie jak do jeza - baba nic nie potrafill. Jak cos mi tlumaczyli to nie wdawali sie w szczegoly
Ale na wypadek pozostałych 5%...
Primo: olać kilku tutejszych kretynów żyjących tagami "przegryw" i "patostreamy", mam nadzieję że wykop to ich jedyny kontakt ze światem IT.
Ogólnie warto szukać dalej, niemal każdy na początku "kariery" wdeptuje w jakieś organizacyjne gówno. Trzeba wytrzeć buty i iść dalej. I tutaj pewnie przyda się terapia,