Nie mam naturalnych reakcji, takich jak mają "przeciętni" ludzie. Zaśmianie się z jakiegoś żartu wymaga ode mnie świadomego wysiłku, podobnie uśmiechanie się, angażowanie się w rozmowę. Tak myślę, że to przez to, że nie dane było mi wychowywać się wśród ludzi. Już prędzej uśmiecham się do zwierząt, które zawsze były gdzieś blisko. Kocham psy, ale nawet taka kura - gadam do nich normalnie i poprawiają mi humor. Czuję, że to jest trochę
- prawiczek92
- schizoid92
- Dziwaczek94
- S2F2fax
- eisil
- +2 innych
(づ•﹏•)づ