Wpis z mikrobloga

Dziękuję Bogu, że mam rodziców i mogę z nimi spędzić Święta. Gdyby nie oni, cały ten czas spędzałbym sam. Z każdym rokiem pojawia się coraz większy smutek, widzę jaka przepaść dzieli mnie od innych ludzi z mojej pracy i zastanawiam się, czy już zawsze tak będzie, czy nigdy nie będzie dane mi założyć własnej rodziny, czy nigdy nie będę dostawał od nikogo życzeń i tak dalej... Ktoś kto nie był w podobnej sytuacji nigdy nie zrozumie jak to jest. Wiem, że wiele osób z tego forum nie ma już rodziców i spędzi te święta w jakiś żałosny sposób z butelką wódki, potem przyjdzie sylwester i znów jak co roku wielu dobrych chłopaków popełni samobójstwo. Ale nikt nie zauważy, dzień jak co dzień, bo takich osób się nie widzi. Chciałbym życzyć samotnym wszystkiego najlepszego na ten ostatni tydzień roku, nadal uważam, że dopóki jest zdrowie, to warto dalej żyć i życzę wszystkim jak najwięcej radości z życia, jakiekolwiek by ono nie było.

#przegryw
OstatniRomantyk92 - Dziękuję Bogu, że mam rodziców i mogę z nimi spędzić Święta. Gdyb...

źródło: xslpnjixel461

Pobierz
  • 14
@OstatniRomantyk92 dziękuję i życzę wszystkiego najlepszego.
P.S dlaczego nie zorganizujesz się w większą grupę ludzi podobnych Tobie?

Wydaje mi się że jest duża potrzeba żeby powstał portal na którym ludzie z różnych stron kraju będą mogli się organizować w grupy i wspierać się. Przecież spotykając się z ludźmi którzy czują to samo i lepiej Cię rozumieją to chyba polepszy się samopoczucie. A na początku moglibyście się umawiać na piwo czy jakieś aktywności
@OstatniRomantyk92 robisz coś poza użalaniem żeby przestać być samotnym? Idź na siłownię, zapisz się do jakiejś sekcji/kółka ludzi o podobnych zainteresowaniach, albo chociaż pograj w jakąś gierkę multi i pogadaj z ludźmi i jest szansa na nowe znajomości, czy to prawdziwe czy wirtualne ale będzie się do kogo odezwać.
@OstatniRomantyk92: Ja na szczęście spędzam kolejne święta bez matki, ponieważ nie potrafiła zaakceptować moich wyborów, a 24 lata mojego życia składało się z krytyki z jej strony oraz negowania wszystkich moich decyzji. Sprowadzała mnie na glebę w każdej możliwej sytuacji, a moje sukcesy przypisywała sobie i swojej wspaniałości. Aczkolwiek dalej mam nadzieję, że się ogarnie co oczywiście się nie stanie, bo psychoterapię uważa za szarlatenerię, a sama przeczytała dużo gazet dla
@pablomike71 sam jestem samotnikiem, ale przechodziłem etap socjalizacji życiowej i znajomości z tego okresu już nawet 20 lat są utrzymywane inne 15 inne 10. Wolał bym się spotkać niż wieszać, proste. Chciałbym wiedzieć skąd masz takie spojrzenie że to się nie uda. Skoro nie próbowali to nie wiedzą czy zadziała. Tak działa nauka, najpierw się sprawdza możliwości, a później kreuje wnioski.
@pablomike71 a duże grupy, kręgle, paintball, wystawy czy wernisaże. Duża grupa przegrywów nie da sobie zrobić krzywdy, nie muszą od razu zakładać grupy dyskusyjnej, wystarczy gdzieś wyjść razem. Rzucają hasło i się gromadzą. Lepsze to niż sznur.