[OstatniRomantyk92]

Ile byście musieli zarabiać, żeby chciało się wam iść do pracy? Zakładamy, że macie gdzie mieszkać, co jeść, komputer, internet i 10k oszczędności, a robota to 8h dziennie bez perspektyw na rozwój #przegryw

[nieanon226969]

@OstatniRomantyk92: zarabialem 13 i mi sie nie chcialo, teraz zarabiam 8 i mi sie chce
nie ma to znaczenia

[OstatniRomantyk92]

@nieanon226969: co robisz z kasą?

[p.....y]

@OstatniRomantyk92: jestem w takiej sytuacji i to nie byłaby kwestia ile miałbym zarabiać, ale co to byłaby za praca. Poszedłbym nawet za mniej niż minimalna, żeby wychodzić z piwnicy

[anonanonimowy321]

@OstatniRomantyk92: mi się chce chodzić, 4.5tys mam

[OstatniRomantyk92]

@przegryw_z_piwnicy: ja podobnie czyli albo praca, która umożliwia nawiązywanie wartościowych znajomości, albo pieniądze, które znacząco zwiększają moje szanse na poprawę sytuacji życiowej, czyli co najmniej 10 000 netto na miesiąc

[OstatniRomantyk92]

@anonanonimowy321: a na czym polega praca?

[p.....y]

@OstatniRomantyk92: ale po co mi 10k miesięcznie, jak nienawidziłbym swojej pracy? Mam gdzie mieszkać i poduchę finansową, że miałbym za co żyć bez pracy. Potrzebny jest mi tylko dochód. Wiadomo, że im wyższy tym lepiej, ale jak ma się małe potrzeby i wręcz zerowe zobowiązania, to i tak mam lepszą sytuację zarabiając minimalną, niż ktoś, kto zarabia 10k. Nawet jak ktoś zarabia 10k netto miesięcznie, ale np. musi spłacić kredyt, to

[Felixu_enjoyer]

@OstatniRomantyk92:
Zależy jaka praca. Ostatnio pracowałem w mega relaksującej pracy, faktycznej pracy maks. godzina dziennie, siedzenia na miejscu 3-5h. Obsłużyć, czyli skasować 4-7 klientów dziennie, odebrać nie więcej jak 10 telefonów. Prawie cały czas mogłem robić na laptopie, co miałem ochotę, a nawet zrobić jakąś aktywność fizyczną. Do tego, jak nie było klientów, mogłem korzystać z rozrywki/przyjemności, za którą klienci, płacili trochę pieniążków. Dostawałem za to 3,5k, dla mnie bajka.

Pracowałem

[OstatniRomantyk92]

@przegryw_z_piwnicy: stary, zgadzam się. Ja mam tak, że moje potrzeby są prawie zerowe, tzn. nie mam marzeń typu nowy iphone czy wakacje w Argentynie. Dlatego wolę wegetację, wolny czas i spierdotripa, niż praca której nienawidzę i 5k do przewalenia na głupoty. Noszę jedną kurtkę 10 lat i jest mi z tym dobrze.

[p.....y]

@OstatniRomantyk92: ja mam tak, że pracuję jakiś czas. Odkładam kasę, bo nie mam na co jej wydawać. Zwalniam się i tak w kółko xD

[Szyszkalogin]

@przegryw_z_piwnicy nie boisz się że wyczerpiesz limit kołchozów i później cię nigdzie już nie będą chcieli xd

[DonRzoncy]

@OstatniRomantyk92: W ostatniej robocie okolice 9, więc niżej niż 10 w następnej nie myślę zejść.

[ButelkaBezKaucji]

@OstatniRomantyk92 nie wazne ile i tak mi sie nie chce

[anonanonimowy321]

@OstatniRomantyk92: siedzi się albo chodzi się

[p.....y]

nie boisz się że wyczerpiesz limit kołchozów i później cię nigdzie już nie będą chcieli xd

@Szyszkalogin: jest jeszcze zagranica ( ͡° ͜ʖ ͡°)