Pytanie do wieloletnich #neet Jak to jest że nie przejmujcie się przyszłością? Na przykład że będzie potrzeba większych wydatków niż na chipsy i batony? Jak osiągnąć taki chłód?
Nastoletnia miłość mnie ominęła. Ciekawe jakie to uczucie być zakochanym ze wzajemnością będąc nastolatkiem w szkole średniej/na studiach. Zapewne magiczne i niepowtarzalne. Ehh niektórzy choćby się starali to i tak nawet za rękę nie potrzymają, już nie mówiąc o całowaniu. taki już mój los
Najbardziej w swoim życiu żałuję, że po zdaniu matury nie poszedłem na studia. Co prawda na dzienne mnie nie przyjęli, bo za słabo się uczyłem, ale mogłem iść na jakieś zaoczne. Byłem młody, pełen marzeń. Rodzice by mi pomogli finansowo, może bym gdziekolwiek dorobił, poszedł na zaoczne, poznał jakichś kolegów kuców, albo studentów graczy i dzisiaj bym pracował w biurze ubrany w koszulę. Jednak tak się nie stało, bo zabrakło mi odwagi
@dziobnij2: ja byłem wpierw na zaocznym prawie, odpuściłem na drugim semestrze, potem stacjonarna pedagogika, bo miałem 70% z polaka, a tam same baby były, potem g---o kierunek na prywatnej "uczelni" i... zrezygnowałem na trzecim roku, bo wkurzył mnie profesor i tak zostałem ze średnim wykształceniem.
Huop prawie 35 lat, a ciasta z proszku nie umie zrobić i ja mam iść do pracy? Normiki mnie zjedzą z moim autyzmem. Bez renty marnie zginę na tym świecie.
@Barachloop pro-tip: papier do pieczenia. Wiem, że wg przepisu niby blachę trzeba posmarować masłem i wysypać mąką, ale właściwie wszystko piekę na papierze i jest ok.
Czasami się zastanawiam czy mogłem coś zrobić inaczej, pójść inną drogą by nie stać się 34- letnim przegrywem co nigdy nie pracował i nie trzymał za rękę... ale potem patrzę w lustro, robię 360° kamerą w około głowy no i nie... wykapany Cvel, którego los został zapieczętowany od momentu przejścia okresu dojrzewania płciowego(albo i wcześniej, bo byłem nijakim dzieckiem).
Podobno nie istnieje #wygrywpo30tce, ale popatrzcie na takiego Dona Johnsona - miał 35 lat jak zaczęli kręcić Miami Vice i nikt mi nie wmówi, że był przegrywem.
Mam 34 lata i nigdy nie pracowałem i nie trzymałem za rękę. Od pewnego czasu korzystam z "pomocy" MOPS, która nie nadrabia podwyżek i rosnących kosztów życia. Bardzo bym chciał dostać rentę na głowę i sobie spokojnie #neet -ować. Nie alkoholizuję się, nie palę, nie ćpam, nie cimcirimciam, aż tak wiele wymagam od życia? 1000zł renty, która by starczyła na pokrycie czynszu i żarcia z kuponów w markecie za -50%?
Nie palę, nie piję, nie ćpam, nie imprezuję, nie rucham. Rodzice wychowali mnie na grzecznego i cichego chłopaka. Dzięki temu nic nie mam z życia. #przegryw
Do poniedziałku nie wyjdę z domu, bo u mnie w mieście ma padać bez przerwy do poniedziałku, a jedyne buty jakie mam mocno przeciekają. Próbowałem kupić nowe, zamówiłem przez eobuwie 4 pary, zapłaciłem PayPo. Żadne nie pasowały i wszystkie odesłałem. #przegryw #przegrywpo30tce
Wstałem z łóżka o 19:15. Teraz znowu będę siedział całą noc przy kompie i oglądał seriale. Godzina 02:26. Idę do całodobowej żabki nano. Kupię pierogi z mięsem. Podgrzeję w er frajerze. Obejrzę strim hallavka. Do spania pójdę ok. 10 rano. Nie umiem się przestawić na standardowy cykl dobowy. Nawet jak mi się uda na kilka dni, to później i tak wracam do nocnego trybu życia. Tak wygląda życie samotnego 34 latka na
Mój rozwój intelektualny i psychospołeczny zatrzymał się na poziomie gimbazy/późnej podstawówki i nic mnie już w życiu nie czeka oprócz bezdomnoci, pierdelka lub kołchozu (lub wszystkiego po trochu).
Jak to jest że nie przejmujcie się przyszłością?
Na przykład że będzie potrzeba większych wydatków niż na chipsy i batony?
Jak osiągnąć taki chłód?