Była to trzecia załogowa misja programu Apollo, która wylądowała na Księżycu.
Eksperyment z golfem nie był oficjalnie zaplanowany w programie misji. Alan Shepard uzgodnił go jednak z Donaldem Slaytonem (ówczesnym dyrektorem Wydziału Załóg Latających), który pozwolił mu zrealizować ten pomysł pod warunkiem, że lądowanie przebiegnie bez problemów.
Shepard przymocował główkę kija golfowego do narzędzia służącego do pobierania próbek gruntu i postanowił sprawdzić, jak daleko poleci piłeczka w warunkach słabszej, księżycowej grawitacji. Mimo grubych rękawic
@Ukiss: ehhhh, piękna epoka, gdy z państwowym finansowaniem, dało się wysłać ludzi na księżyc (i to kurna czym, statkiem z komputerem arduino xd) i z powrotem, a do tego jeszcze wepchać takie śmieszki.
Miało być pięknie… i było pięknie! (⌐͡■͜ʖ͡■) Może nie wszystko co chciałem zrealizować wypaliło, ale najważniejszy cel - zrobić życiówkę - już tak ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ I to nie
#bieganie nie udalo się poniżej 2h10min, ale naprawdę niewiele zabrakło, a PR poprawiony o ponad 21 minut, więc w sumie sukces oraz nieskrywana duma, pozdrawiam biegowych świrów z tagu ᕦ(òóˇ)ᕤ
Kolejny miesiąc skromnego biegania, coraz częściej wpadają jakieś skromne jednostki o charakterze interwałowym, nadal nic na poważnie, aczkolwiek wróciłem już na bieżnię elektryczną co znaczy, że mam już trochę mniej wywalone niż ostatnie miesiące ( ͡°ʖ̯͡°) Kilometraż prezentuje się następująco:
Tydzień 8. Jestem świeżo po półmaratonie. No jakoś się dokulałem. Śmiesznie teraz u mnie życiówki wyglądają. Biegłem z kolegą klubowym, z którym stwierdziliśmy, że do 10. kilometra trzymamy się baloników, jakoś przetrwamy wmordęwind i potem od Juvenii pełna dzida z górki i z wiatrem w plecy. No to kolega stwierdził, że urwie się
Niestety dzisiaj nie był mój dzień, a zaczęło się już wczoraj - pół dnia wczorajszego męczyła mnie migrena, więc byłem nie do życia i walczyłem o przetrwanie. Dzisiaj od rana bez siły, wymęczony po wczorajszym dniu, dodatkowo na 3km złapał mnie skurcz łydki i musiałem co jakiś czas już przejść do chodu ( ͡°ʖ̯͡°)
Czas ostatecznie koło 25:30, co na sprawdzian formy w
Babeczka @enteropeptydaza (。◕‿‿◕。) dała mi do zrobienia dzisiaj mocniejszego bydlaczka 1,6km BS + 2x(2 mile w progu na 2 minuty przerwy w truchcie) + 60' BS. Próg wszedł w tempie 3:54/km na tętnie 178bpm.
Było fajnie elegancko ogółem. Pod koniec miałem jeszcze bardzo dużo paliwa no i nie byłbym sobą jakbym czegoś nie odiebał i podczas
Dziś pogoda istnie dla koneserów, wietrznie i deszczowo. Wleciała trochę mocniejsza robota, a konkretnie: 1,6 km BS; 2x 3,2 km P/2’ tr; 60’ BS Tydzień zamknięty z 75 kilometrami. A teraz odpalam protokół taper ( ͡°͜ʖ͡°)
Bieganie w górach jest lepsze, bo nie trzeba cały czas biegać jak po płaskim xD Wynik ponizej 1h50min uważam za ogromny sukces zważywszy na moje -26kg w tym roku. Ultrakotlina 15km. Bylo 16km i za wczesnie rozpocząłem bieg na pelnej urwie i myślałem, że umrę. #bieganie
Kosmos to labirynt zbudowany z labiryntów. W każdym otwiera się następny. Tam, dokąd nie umiemy wejść sami, dostajemy się matematyką. Sporządzamy z niej wózki do poruszania się w nieludzkich obszarach świata. Z matematyki można też konstruować światy pozakosmiczne, bez względu na to, czy istnieją.
Stanisław Lem, Fiasko
Eksperyment z golfem nie był oficjalnie zaplanowany w programie misji. Alan Shepard uzgodnił go jednak z Donaldem Slaytonem (ówczesnym dyrektorem Wydziału Załóg Latających), który pozwolił mu zrealizować ten pomysł pod warunkiem, że lądowanie przebiegnie bez problemów.
Shepard przymocował główkę kija golfowego do narzędzia służącego do pobierania próbek gruntu i postanowił sprawdzić, jak daleko poleci piłeczka w warunkach słabszej, księżycowej grawitacji. Mimo grubych rękawic
źródło: Astronauta Alan Shepard podczas misji Apollo 14 w 1971 roku zagrał w golfa na Księżycu
Pobierz