Mirki, co to się to ja nie... Robię na sortowni w #inpost patrzę po taśmie jedzie paczka z napisem, że w środku jest bomba, no to ja taśma stop, wciskam ROP caly obsrany juz jestem, bo to na tych tasmach sie ciagle paczki obijają, całą hale ewakuujemy, dzwonie na bagiety, szybko przyjechali saperzy z tym swoim robocikiem, otwierają to a tam skarpety i Merci... Teraz bagiety szukają tego śmieszka plus dyrektor kontaktuje
#przegryw mialem znajomego co pracowal w jakimś dużym korpo jako jakiś tam projekt menadżer czy coś. Dostał firmowe auto mimo że ma pracę zdalna, jakieś darmowe duperele różne i hajs coś koło 12 k na miesiąc na rękę. Mówię mu że pewno fhui odpowiedzialna praca a on mówi że 3-4 maile dziennie wyśle , czasami odpisze coś na czacie firmowym i wbija na dwa spotkania online. I to tyle jego pracy, a
35 lat temu odbył się pierwszy i zarazem ostatni lot radzieckiego wahadłowca Buran. Projekt, w który zaangażowanych było ponad 1000 firm, zakończył się przedwcześnie z powodu problemów z budżetem i upadkiem Związku Radzieckiego.
Co ciekawe, był to nie tylko jedyny lot radzieckiego wahadłowca, ale też jedyna w historii misja bezzałogowa pojazdu tego typu. Gdy kończył się budżet programu, Buran nie miał jeszcze gotowego systemu podtrzymywania życia, więc postanowiono wystartować bez załogi.
W trakcie programu Buran zbudowano wiele mniej lub bardziej dokończonych egzemplarzy wahadłowca. Ten konkretny, który jako jedyny wykonał lot orbitalny, został zniszczony w 2002 roku w wyniku zawalenia się dachu hangaru na terenie kazachskiego kosmodromu.
Robię na sortowni w #inpost patrzę po taśmie jedzie paczka z napisem, że w środku jest bomba, no to ja taśma stop, wciskam ROP caly obsrany juz jestem, bo to na tych tasmach sie ciagle paczki obijają, całą hale ewakuujemy, dzwonie na bagiety, szybko przyjechali saperzy z tym swoim robocikiem, otwierają to a tam skarpety i Merci...
Teraz bagiety szukają tego śmieszka plus dyrektor kontaktuje