Przed Wami krótka opowieść o tym, co ja o-------m, ale też o tym, jak fajnie jest mieć dobrych ludzi dookoła.
Jest wtorek. Pracuję w godzinach 6:00-9:00, wracam szybko do domu, bo jestem umówiony z żoną, że zawożę ją i dzieci do moich teściów na Podlasie. Około 300 kilometrów z mojego Olsztyna. Powrót planowany na ten sam dzień, bo we środę także na 6:00 na trochę do pracy. Długi dzień, długa podróż. Tak bywa.
Dojeżdżamy szczęśliwie, wcinam pyszny obiad u teściowej, całuję żonę i dzieciaki na pożegnanie, wsiadam w auto, wracam do siebie. Dojeżdżam do domu punktualnie o 20:00. Wyszło łącznie ponad 9 godzin jazdy. Czuję się zmęczony. Idąc na górę po klatce schodowej myślę o jednym zimnym piwie i prysznicu, który zaraz mnie czeka.
@phat: uwierz mi, że tez w to g---o nie wierzyłem, mówie szajs jakiś wciskają, wygrałem jedno rozdajo, czasem jaram i to mocne baty xD jedna pełna butelka stronga w------a mnie na inną planetę, bad tripa wręcz miałem mimo, że po zielsku ostatni bad trip to jakieś 6 lat temu. Nigdy więcej, to jest za mocne wręcz
Facet zatelefonował do firmy zajmującej się usuwaniem niedźwiedzi z ogrodu. Po pół godzinie dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam niewielki staruszek z dubeltówką i małym pieskiem.
- Proszę pokazać mi miejsce akcji - mówi staruszek.
Powiem szczerze, że chcę państwo przygotować na to, iż po jakimś czasie poziom sucharów spadnie, więc teraz walnę z grubej rury ;)
Przychodzi karlica do ginekologa i mówi, że strasznie ociera ją w kroku. Lekarz kazał jej się położyć na fotelu i zbadał ją "dogłębnie"... Niestety, nic nie stwierdził, więc jej powiedział: - Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana...
Młoda para postanowiła sprawić sobie dziecko. Próbują miesiąc, rok - i nic. Idą zatem do lekarza: - Doktorze, jest taka i taka sprawa, drugi rok usiłujemy dorobić się dziecka, ale nie wychodzi. Co robić? - Chłopaki, wy tak na serio?
Licze na sile wykopu aby temat dotarl Do BRACI SEKIELSKICH. PLusujcie w gorace aby dotarlo do:
Panowie Tomasz i Marek Sekielscy, Sekielski Brothers Studio
Na nasz polski esbecki NIERZAD nie ma co liczyc zeby cos samo z siebie ruszylo z sprawa SEBASTIANA MAJTCZAKA ktory zabil 3 osobowa rodzine na A1,jadac ponad 250km/h i niedlugo potem uciekl do Dubaju przy pomocy skorumpowanych policjantow,politykow,
Kojarzycie pewnie sprawę Camerona Herrina, który urządzając nielegalny wyścig w mieście Tampa śmiertelnie potrącił 24- letnią Jessice wraz z roczną córeczką Lilly. Obie zmarły na miejscu. Cameron "zbyt uroczy by pójść do więzienia" mimo ogromnego wsparcia Julek z tiktoka został skazany na 24 lata bezwzględnego więzienia. W stanie Floryda groziła mu kara od 18-30 lat. Wcześniej nie przyjął ugody w przeciwieństwie do kolegi, który urządzał z nim wyścig. Pamiętajcie mimo ogromnego majątku, znajomości, wsparcia milionów ludzi z internetu (fanowskie firmy miały po miliard wyświetleń) sędzia nie ugiął się i podtrzymał wyrok. Herrin próbował się także odwoływać od wyroku, ale bez skutku. SPRAWIEDLIWOŚCI stało się zadość. Za 2 ofiary śmiertelne dostał 24 lata.
Tego samego żądamy w przypadku Sebastiana Majtczaka który rozpędzonym BMW na A1 uderzył samochód rodziny w wyniku czego 3-osobowa rodzina spłonęła żywcem. Chcemy, żądamy by sprawiedliwości stało się zadość. Majtczak powinien ponieść karę, jeśli ktoś tuszował sprawę dziennikarze śledczy powinni wybadać sprawę i nagłośnić!
@Yenn_z-Wyspy7Slonc: U nas to bym jeszcze pociągnął do odpowiedzialnosći osoby które doprowadziły do tego, że sobie legalnie wyjechał z kraju...nawet głupek nie mający nic wspólnego z policją czy prokuraturą byłby w stanie wydedukować, że może z taką kasą i możliwośćiami taki sebastianek może spierdzielić za granicę? Co oni nie mieli przesłanek do tego, że może akurat jest winny zabicia poprzez spalenie żywcem 3 osób? Nie powinien wyjść z pierdla od
Wykopowicze! Chcę się z wami podzielić swoją radością, która być może da też niektórym z Was nadzieję na to, że może i waszej trudnej sytuacji życiowej dacie radę... nawet jeśli nie zwyciężyć to chociaż nie zostać pokonanym! :)
Od 10 lat [a mam 39] kopię się z przysłowiowym koniem o nazwie Choroba Parkinsona o wczesnym początku... neurodegeneracyjna... nieuleczalna... postępująca... niezrozumiana. Odbierająca Tobie sprawność fizyczną, umysłową... kontrolę nad własną fizjologią... mimikę... mobilność... radość... i wiele innych rzeczy o któych zazwyczaj się nie mówi w naszym społeczeństwie.
@Kaczorra: szczęściem w nieszczęściu jest to, że w badania nad Parkinsonem i ALzheimerem ładowana jest obecnie potężna kasa i zaczynają się pojawiać efekty tego. Może jeszcze nie wyleczenia, ale chociaaż w miarę normalnego życia.
Witajcie, zapraszam wszystkich do do udziału pierwszego w tym roku #rozdajo papryki Jalapeño. Do wygrania 1kg świeżych papryczek Jalapeño prosto z krzaczka z mojej uprawy
A gdyby ktoś chciał kupić to zapraszam na allegro, link poniżej.
#chwalesie #noworodek Mirik i mirabelki pijcie ze mną kompot mamy nowego #niebieskipasek niestety mały miał problemy z oddychaniem i trafił na neonatologie trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze
Chciałbym tylko Przypomnieć, że Sebastian Majtczak odpowiada za wypadek w którym 3 osoby spłonęły żywcem, a jego żona pozywa ludzi za nazywanie jej żoną mordercy.
a jego żona pozywa ludzi za nazywanie jej żoną mordercy.
@GrimesZbrodniarz: jego żona pozywa ludzi za rozpowszechnianie jej zdjęć i danych osobowych, za nazywanie jej morderczynią i za sugerowanie że podżegała męża do morderstwa.
@Stulejman_Beznadziejny: jakie to jest nierealne ze tępi ludzie ktorzy zarabiaja 5-6 k do łapy już zagryzaja majty do pędu po klatki za 19 tys za metr. Ja j---e co za narod debili
The best esencja rodzicielstwa ever. Zabawa, skupienie, entuzjazm, współpraca, uwaga, radość, nauka czegos nowego, jakosciowy czas spędzony razem. Wystarczy plaskie szklane naczynie, słoik, kolorowa woda, perfumy, świeczka i zapalniczka - oto eksperyment sztorm w słoiku. Choc czterolatkowi nie wyjaśnię jeszcze zasad fizyki, to było super doświadczenie. Polecam. #dzieci #rodzina #rodzicielstwo #nauka #fizyka #ciemnamama
Jest wtorek. Pracuję w godzinach 6:00-9:00, wracam szybko do domu, bo jestem umówiony z żoną, że zawożę ją i dzieci do moich teściów na Podlasie. Około 300 kilometrów z mojego Olsztyna. Powrót planowany na ten sam dzień, bo we środę także na 6:00 na trochę do pracy. Długi dzień, długa podróż. Tak bywa.
Dojeżdżamy szczęśliwie, wcinam pyszny obiad u teściowej, całuję żonę i dzieciaki na pożegnanie, wsiadam w auto, wracam do siebie. Dojeżdżam do domu punktualnie o 20:00. Wyszło łącznie ponad 9 godzin jazdy. Czuję się zmęczony. Idąc na górę po klatce schodowej myślę o jednym zimnym piwie i prysznicu, który zaraz mnie czeka.
Oklepuję
źródło: temp_file7870754795663678266
Pobierz