Aktywne Wpisy
SmugglerFan +184
ej, serio, jest w stanie ktos na to odpowiedziec?
jak to mozliwe ze ludzie chodza do spowiedzi przez paredziesiat lat? przeciez jesli postanawiali poprawe to tych grzechow powinni miec coraz mniej. po tylu latach juz nie powinni miec w ogole grzechow.
#bekazkatoli #religia #katolicyzm #spowiedz #pytanie #chrzescijanstwo
jak to mozliwe ze ludzie chodza do spowiedzi przez paredziesiat lat? przeciez jesli postanawiali poprawe to tych grzechow powinni miec coraz mniej. po tylu latach juz nie powinni miec w ogole grzechow.
#bekazkatoli #religia #katolicyzm #spowiedz #pytanie #chrzescijanstwo
duzy_krotki +67
Taka nasza mentalność, ze skrajności w skrajność, od komunizmu do turbo-kapitalizmu.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka
Jest wtorek. Pracuję w godzinach 6:00-9:00, wracam szybko do domu, bo jestem umówiony z żoną, że zawożę ją i dzieci do moich teściów na Podlasie. Około 300 kilometrów z mojego Olsztyna. Powrót planowany na ten sam dzień, bo we środę także na 6:00 na trochę do pracy. Długi dzień, długa podróż. Tak bywa.
Dojeżdżamy szczęśliwie, wcinam pyszny obiad u teściowej, całuję żonę i dzieciaki na pożegnanie, wsiadam w auto, wracam do siebie. Dojeżdżam do domu punktualnie o 20:00. Wyszło łącznie ponad 9 godzin jazdy. Czuję się zmęczony. Idąc na górę po klatce schodowej myślę o jednym zimnym piwie i prysznicu, który zaraz mnie czeka.
Oklepuję kieszenie w spodenkach. Nie wierzę. Oklepuję po raz drugi. K---a mać. Nie mam kluczy. Zapewne odruchowo rzuciłem je do koszyczka kiedy kilka razy znosiłem rodzinne graty. A drzwi zamykał różowy pasek.
- Sąsiad, masz moje klucze? - A skądże, mieliśmy na karmienie rybek, ale na pewno oddawałem. - Pani Waciu, ma Pani jeszcze nasze klucze? - Sprawdzę.
Idę w tym czasie przeszukać auto. A skądże. Nie ma i tyle w temacie. Idę do Waci. Mieszka pod nami. Poczciwa seniorka, z którą "żyjemy dobrze". Wymieniamy się ciastami na święta, pozdrawiamy na klatce, nasza córka czasami do niej zachodzi - życzliwa, sąsiedzka relacja.
- Panie Visius, łóżko już przygotowane, kolacja zrobiona, mam nawet szczoteczkę do zębów w opakowaniu.
Wacia nie musiała mnie długo przekonywać, że to najlepszy pomysł. Poleciałem do galerii, kupiłem jakieś ciuchy na przebranie, żeby do roboty nie polecieć w krótkich gaciach. Dostałem pyszną kolację, wypiliśmy nawet p--o na pół!
Dzisiaj żona przekazała klucze przesyłką konduktorską. Jestem już w domu, jem czipsy i batony. Waci kupiłem kwiatki i czekoladki, ale kazała mi czekoladki przekazać małżonce. Kwiatki powąchała i wstawiła do wazonu.
To historia niby o niczym. Niby o gapiostwie. A jednak o tym, że są dobrzy ludzie na tym świecie. Przyznam nieśmiało, że wierzę też w to, że po prostu dobro wraca. A tym razem to ja byłem jego beneficjentem.
#c---------------a #sasiedzi #rodzina
Gratuluje sąsiadów.
Jeśli źle zrozumiałem to sorki i zazdroszczę sąsiadów ( ͡º ͜ʖ͡º)
@kimunyest95 z jakiego powodu usunąłeś wpis?
@Visius historia pokazuje jak ważne są serdeczne relacje z ludźmi dookoła i nie mam na myśli tylko samych korzyści materialne-usługowych.
A typowy wykopek z bordo glosi "po pracy chcę odpocząć a nie udawać jakieś smalltalki z tymi zje*ami za ścianą"
@Visius: wina żony ewidentna, nie zapomnij wypłacić jej z płaskiej jak wróci :). Nie może być aż tak miło w rodzinie.
Fanie, choć pewnie taniej niż komplet ciuchów by wyszedł hotel? ;)